18 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka widzi niebezpieczeństwo III wojny światowej w przypadku wkroczenia wojsk NATO na Ukrainę. Powiedział to w wywiadzie dla kanału telewizyjnego „Rossija”, podaje BELTA.
„Okazja, by "położyć" Rosję. Ukraina tego nie zrobi. A kto to zrobi? Zachód. NATO. Musimy to widzieć, widzimy to z Prezydentem Putinem, że wojska NATO mogą już otwarcie się w to zaangażować (nawet nie ukrywając tego). Przyjdą w składzie formacji - powiedział głowa państwa. - Teraz dostarczają broń, najemników, byłych wojskowych, którzy latają tam F-16 i tak dalej. To już działa. Ale planować operacje i przeprowadzać je z terytorium Ukrainy rękami NATO... A jeszcze lepiej, co chcą, ze strony tych paskudnych Polaków, przywódców Polski, zająć Białoruś i przedłużyć tę linię prawie do Leningradu, jak to było kiedyś. To jest ich marzenie”.
„I w tym przypadku, oczywiście, byłoby prawie niemożliwe, abyśmy się bronili w takiej sytuacji. To musiałaby być mobilizacja i prawdziwa wojna” - dodał Aleksander Łukaszenka.
„Jeśli wprowadzą wojska NATO, będzie to III wojna światowa. Ponieważ wtedy zostanie użyta zarówno taktyczna, jak i strategiczna broń jądrowa, a odpowiedź będzie natychmiastowa i straszna. Oni też to rozumieją i my też to rozumiemy. Dlatego musimy usiąść do stołu negocjacyjnego” - powiedział szef białoruskiego państwa.