20 kwietnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Aleksander Łukaszenka spędził republikański subotnik w małej ojczyźnie, gdzie założono sad jabłkowy. Do pracy głowa państwa zaprosił wszystkich uczestników wydarzenia, w tym dziennikarzy, relacjonuje korespondent BELTA.
Taka jest zasada Prezydenta: ci, którzy na co dzień pracują w pobliżu, podczas subotnika wymieniają mikrofony i kamery na grabie i łopaty. A potem głowa państwa uznał, że dziennikarze są niedopracowani i zaprosił wszystkich do rąbania drewna. Warsztaty odbyły się – dopracowali.
Jak podała BELTA, podczas obecnego subotnika przy udziale głowy państwa posadzono 225 drzew pięciu odmian. Łącznie w sadzie rośnie 411 jabłoni. Teraz trafi pod opiekę miejscowych uczniów, którzy nie tylko będą opiekować się drzewami, ale także pod koniec lata i jesienią będą mogli dosłownie skosztować owoców swojej pracy.