Czerwiec 2020 roku. Pandemia koronawirusa trwa. Lekarze nie męczą się powtarzaniem: zachowujcie dystans, noście maski, a najlepiej unikajcie miejsc masowego tłumu ludzi. Przyznajcie, w mieście trudno jest być "z dala" od ludzi. Kto ma taką możliwość, wyjeżdża do wiosek i pracuje zdalnie. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka polecił wówczas uproszczenie warunków nabywania działek poza dużymi miastami. Podstawowa zasada: zapłaciłeś pieniądze - otrzymałeś świadectwo własności gruntów. W tym wydaniu projektu YouTube BELTA "Po fakcie: decyzje Pierwszego" opowiemy, jak kupić nieruchomość za 40 rubli białoruskich, w którym regionie jest najwięcej pustych domów i jak zostać właścicielem "złotej" ziemi pod Mińskiem.
Jak pandemia wpłynęła na zainteresowanie Białorusinów podmiejskimi nieruchomościami
Pandemia zwiększyła zainteresowanie Białorusinów podmiejskimi nieruchomościami. Ceny wynajmu domków letniskowych i posiadłości wzrosły. Nawet ci, którzy nie wyobrażali sobie życia poza miejskim "betonem", myśleli o zakupie domu na wsi. Ale nie każdy może sobie pozwolić na zakup gotowego domu z zadbaną działką. Na spotkaniu z kadrą kierowniczą obwodu mińskiego Aleksander Łukaszenka oświadczył: na Białorusi będą odbudowywane nieperspektywne miasta i wsie. I warto się pospieszyć i kupić tam działki.
"Chcę, aby w następnej pięciolatce zidentyfikowaliśmy te niezabudowane skrawki ziemi, które mamy w wioskach, agromiasteczkach. Tam, gdzie są nieperspektywne obszary. Musimy dać je ludziom. Chcę, żeby każdy Białorusin miał ten skrawek ziemi. Aby był zdrowy. I ten skrawek ziemi - to będzie na wagę złota" - przekonanie o tym szef państwa wyraził na spotkaniu z kadrą kierowniczą obwodu mińskiego w czerwcu 2020 roku.
Wiele pytań pozostało otwartych: jak wywłaszczać te domy, a następnie sprzedawać? Jaki algorytm powinny stosować komitety wykonawcze? I co najważniejsze: ile powinny kosztować opuszczone domy?
"Mamy morze takich dobrych gospodarstw, małych wioseczek. I w tych wioskach jest wiele pustych posiadłości. Konieczne jest rozdanie ludziom tych pustych posiadłości, zaniedbanych działek (a jest ich w całym kraju tysiące hektarów). Za grosze. Zapłacili żeby za to, ale nie za dużo. Ktoś zbuduje domek letniskowy, ktoś dla dzieci, ktoś dla starszych ludzi. W czasie pandemii uratowało nas to, że wywieźliśmy wielu starszych ludzi do wiosek. Poprosiliśmy: proszę, wywieźcie! Niech siedzą tam wiosną i latem. Udało się uratować starszych ludzi" - podkreślił Aleksander Łukaszenka podczas zapoznania się z rozwojem powiatu ostrowieckiego i obwodu grodzieńskiego podczas wizyty w Białoruską elektrownię jądrową w listopadzie 2020 roku.
Gdzie uzyskać informacje o pustych domach
Aleksander Łukaszenka 24 marca 2021 roku podpisał dekret nr 116 "O wywłaszczeniu domów mieszkalnych na wsi i poprawie pracy z pustymi domami". Stanie się właścicielem nieruchomości podmiejskich jest teraz łatwiejsze i szybsze.
"W tym roku zadaniem całego pionu władzy jest sprzedaż takich domów. Albo zburzyć, zakopać, jeśli nikt ich nie potrzebuje. Ale mamy dobry proces. Mieszkańcy zaczęli kupować takie domy. I nawet w najbardziej odległych wioskach. Dlatego waszym zadaniem jest zburzyć lub sprzedać wszystkie te domy. Ale najważniejsze dla was jest zagospodorowanie tych prywatnych działek" - polecił białoruski przywódca urzędnikom na spotkaniu na temat sytuacji w sferze APK w kwietniu 2021 roku.
Puste domy są gromadzone w jednym rejestrze. Na stronie internetowej znajdują się wszystkie informacje: powierzchnia budynku i działki, stopień zużycia, obecność komunikacji, zdjęcia. Obecnie w rejestrze znajduje się 19,5 tys. domów. Najwięcej w obwodach mińskim, witebskim i mohylewskim, najmniej w grodzieńskim.
"Od początku wejścia w życie dekretu sprzedano około 1,5 tys. pustych domów. W czołówce obwód miński. Jeśli mówimy o regionie centralnym, to tutaj sprzedano 374 domy, w obwodzie mohylewskim - 365, w witebskim – około 300" - powiedział konsultant działu regulacji stosunków gruntowych Państwowego komitetu ds. nieruchomości Jewgienij Baturiewicz.
Które domy na Białorusi uznawane są za puste
Domy, których właściciele zaniedbali działkę przydomową, nie troszczą się o jej stanie, są uznawane za puste. A sam dom jest w złym stanie, grozi zawaleniem lub zniszczeniem. Poza tym nikt nie mieszka tam dłużej niż trzy lata. Komitet wykonawczy wysyła zawiadomienie do właściciela. I jeśli właściciel nic nie zrobi, sąd może uznać dom za pustostan. Władze lokalne go sprzedadzą. Być może w cenie jednej wartości bazowej - 40 rubli białoruskich. To nieco ponad 1000 rubli rosyjskich. Lub poprzez aukcję.
"Komitety wykonawcze opierają się bardziej na wartości działki, na której znajdują się takie budynki mieszkalne. Ponieważ w rzeczywistości wszystkie wymagają tej samej inwestycji. Pusty zrujnowany dom zarówno w powiecie mińskim, jak i w regionie oddalonym od stolicy wymaga tego samego podejścia. A domy na bardziej poszukiwanych działkach Komitet wykonawczy realizuje poprzez aukcję" - wyjaśnił Jewgienij Baturiewicz.
Czym białoruska wieś przyciąga Rosjan
Nie tylko Białorusini, ale także obcokrajowcy mogą kupić pusty dom za jedną wartość bazową. Oczywiście częściej robią to najbliżsi sąsiedzi - Rosjanie. Tak też zrobiła rodzina Jegorowów. Przenieśli się na Białoruś z obwodu leningradzkiego.
"Chcieliśmy domu do 100 km od Mińska, ale pojechaliśmy zobaczyć na odległość 126 km. Przed zakupem tego domu obejrzeliśmy sześć innych. Mąż zobaczył, że pojawił się ten dom. Odległość od obwodnicy Mińska wynosi 100 km. Wieś bardzo nam się podobała. Jest bardzo żywa, wielu sąsiadów. I natychmiast pojechaliśmy do rady wiejskiej, aby dowiedzieć się o tym domu" - powiedziała Rosjanka Anastasia Jegorowa.
O dom ubiegały się jeszcze dwie osoby. Dlatego w radzie wiejskiej młoda rodzina była rozczarowana: sprzedaż nieruchomości będzie na aukcji.
"Złożyliśmy wniosek, ale byliśmy bardzo zdenerwowani. Nie mieliśmy środków finansowych na zakup domku na wsi. A jeśli kupować dom na aukcji, trzeba o niego powalczyć. Ale dla siebie zdecydowaliśmy, że pojedziemy na aukcję. Mieliśmy pewną sumę i byliśmy gotowi do podwyżki. Później otrzymaliśmy telefon i powiedziano nam, że inni kandydaci zrezygnowali z domu, i okazało się, że jesteśmy jedynymi" - powiedziała Anastasia Jegorowa.
"Musimy pamiętać, że w naszym kraju obowiązuje zasada państwowej rejestracji nieruchomości. Kupując nieruchomość, jesteśmy zobowiązani do zarejestrowania jej w organizacji rejestracji państwowej. Jest to procedura administracyjna, za którą przewidziana jest opłata. Również te puste domy znajdują się na działkach, dla których dokumenty nie są sporządzone. W związku z tym obowiązek ten spoczywa na osobie, która nabywa taki dom" - wyjaśnił Jewgienij Baturiewicz.
Łącznie z całym niezbędnym załatwieniem dokumentów dom na działce o powierzchni piętnastu akrów kosztuje rodzinie Jegorowów około półtora tysiąca rubli białoruskich.
"Pytają mnie, ile pieniędzy wychodzi za dom. Czy to prawda, że jedna warość bazowa. Umieściłam wideo w Tik-Tok, i było wiele pytań, ile jeszcze trzeba zapłacić za załatwienie formalności, światło i tak dalej" - powiedziała Anastasia Jegorowa.
Należy wziąć pod uwagę: wioska znajduje się obok agromiasteczka, droga jest asfaltowana, ulicą przechodzi wodociąg. Jak zmienia się dom, Anastasia Jegorowa pokazuje na swoim blogu w mediach społecznościowych. Subskrybenci zadają wiele pytań.
Mąż Anastasii, Fiodor Jegorow, powiedział, że obecnie dom jest w trakcie okablowania, a dalsze plany obejmują wykończenie ścian. "Następnie musimy zadzwonić do kominiarza, aby zdiagnozował piece. Ogólnie rzecz biorąc, dom jest planowany wyłącznie jako domek letniskowy. Aby tu mieszkać, trzeba go całkowicie przebudować. A na letnią rezydencję jest to bardzo dobra opcja" - uważa mężczyzna.
Oczywiście nie warto oczekiwać, że za 40 rubli białoruskich można dostać dom w formacie "wprowadzaj się i mieszkaj". Jeśli istnieje cel przeprowadzki, musisz zainwestować wysiłek i środki. Ale jeśli potrzebna jest atmosfera wiejskiego życia - warto poszukać swojego miejsca mocy w rejestrze pustych domów.
"Przychodzili do nas sąsiedzi, rodzice przyjeżdżali na wakacje. Oczywiście przyjechali tu odpocząć, grillowaliśmy. Dowiedzieliśmy się, że sąsiadka ma własne krowy. Umówiliśmy się, że będzie sprzedawała mleko" - dodał Fiodor Jegorow.
Ile kosztują domy w Mińsku i na przedmieściach stolicy
W Mińsku i miastach obwodowych nie można kupić domu za jedną wartość bazową. Tylko poprzez aukcję. Na przedmieściach stolicy również będzie trzeba powalczyć o nieruchomości. Najpierw dokonuje się oceny obiektu. Zajmuje się tym Centralna agencja rejestracji państwowej. To jest cena wywoławcza aukcji. Może zarówno urosnąć, jak i spaść. Na przykład dwa lata temu na tej działce w powiecie mińskim stał dom samotnej emerytki. Po jej śmierci dom został wyceniony na 16 tysięcy dolarów, ale za taką cenę nie było chętnych do zakupu. Aukcja nie odbyła się. Wtedy Komitet wykonawczy obniżył koszty o połowę. Dom znalazł swego właściciela. A ten z kolei postanowił zburzyć stare budownictwo i wybudować nowe.
"Po pojawieniu się właściciela na tej działce widzimy, że wszystko jest tutaj zadbane, trwają prace budowlane. Nie ma pytań ani do działki, ani do osoby. Można powiedzieć, nowe życie" - powiedziała przewodnicząca Krupickiego Wiejskiego Komitetu Wykonawczego Marina Astrowka.
Kolejny przykład. Również powiat miński. Wieś Czarnoleski. Siedemnaście kilometrów od obwodnicy Mińska. Wydawałoby się, że jest to złota perspektywna ziemia. Według dokumentów, są tu dwa mieszkania. W rzeczywistości jeden dom. Część została uznana za pustą jeszcze w 2021 roku. A drugiego spadkobiercę pracownicy Komitetu wykonawczego przez kilka lat musieli namawiać do zajmowaniem się domem. Nie udało się. Trzeba było iść inną drogą.
"Spotykaliśmy się ze spadkobiercą, dawaliśmy polecenia, prowadziliśmy osobiste rozmowy. Wszystko było na próżno. Dlatego dom jest w tak opuszczonym stanie. Sąsiedzi narzekają, ponieważ rośnie tu nawłoć i barszcz Sosnowskiego, nie wspominając już o innych roślinach inwazyjnych. Dlatego według decyzji Sądu Rejonowego w Mińsku w kwietniu tego roku drugie mieszkanie zostało również uznane za bezpańskie i przekazane Krupickiej radzie wiejskiej" - powiedziała Marina Astrowka.
Teraz dom został wyceniony na prawie 25 tysięcy rubli białoruskich. To ponad sześćset tysięcy rubli rosyjskich. W najbliższym czasie zostanie ustalony termin aukcji. Kto kupi dom, i w końcu za ile - nie wiadomo. Ten dom, podobnie jak inne puste domy, niezależnie od lokalizacji, ma smutną historię. Ale nowi właściciele na pewno napiszą własną.
"Drodzy Białorusini i nasi najbliżsi przyjaciele z Ukrainy i Rosji, pomyślcie nad moją propozycją zakupu za grosze, za bezcen małych działek w tak zwanych nieperspektywnych wioskach. Wiecie, że nasza wioska została uratowana. Budujemy ponad półtora tysiąca agromiasteczek, już ustalono, gdzie będą. Pozostały nam średnie i zupełnie małe wioseczki, w których mieszkało wielu, wielu ludzi. To piękne miejsca, cudowne miejsca. Nie mogą zginąć - te średnie wioseczki, małe. A kto je odbuduje, kto je zachowa? Jesteśmy z wami!" - zwrócił się do rodaków i sąsiadów Białorusi Aleksander Łukaszenka na republikańskim święcie "Kupalle" ("Aleksandria zbiera przyjaciół") w lipcu tego roku.
Jak pandemia wpłynęła na zainteresowanie Białorusinów podmiejskimi nieruchomościami
Pandemia zwiększyła zainteresowanie Białorusinów podmiejskimi nieruchomościami. Ceny wynajmu domków letniskowych i posiadłości wzrosły. Nawet ci, którzy nie wyobrażali sobie życia poza miejskim "betonem", myśleli o zakupie domu na wsi. Ale nie każdy może sobie pozwolić na zakup gotowego domu z zadbaną działką. Na spotkaniu z kadrą kierowniczą obwodu mińskiego Aleksander Łukaszenka oświadczył: na Białorusi będą odbudowywane nieperspektywne miasta i wsie. I warto się pospieszyć i kupić tam działki.
"Chcę, aby w następnej pięciolatce zidentyfikowaliśmy te niezabudowane skrawki ziemi, które mamy w wioskach, agromiasteczkach. Tam, gdzie są nieperspektywne obszary. Musimy dać je ludziom. Chcę, żeby każdy Białorusin miał ten skrawek ziemi. Aby był zdrowy. I ten skrawek ziemi - to będzie na wagę złota" - przekonanie o tym szef państwa wyraził na spotkaniu z kadrą kierowniczą obwodu mińskiego w czerwcu 2020 roku.
Wiele pytań pozostało otwartych: jak wywłaszczać te domy, a następnie sprzedawać? Jaki algorytm powinny stosować komitety wykonawcze? I co najważniejsze: ile powinny kosztować opuszczone domy?
"Mamy morze takich dobrych gospodarstw, małych wioseczek. I w tych wioskach jest wiele pustych posiadłości. Konieczne jest rozdanie ludziom tych pustych posiadłości, zaniedbanych działek (a jest ich w całym kraju tysiące hektarów). Za grosze. Zapłacili żeby za to, ale nie za dużo. Ktoś zbuduje domek letniskowy, ktoś dla dzieci, ktoś dla starszych ludzi. W czasie pandemii uratowało nas to, że wywieźliśmy wielu starszych ludzi do wiosek. Poprosiliśmy: proszę, wywieźcie! Niech siedzą tam wiosną i latem. Udało się uratować starszych ludzi" - podkreślił Aleksander Łukaszenka podczas zapoznania się z rozwojem powiatu ostrowieckiego i obwodu grodzieńskiego podczas wizyty w Białoruską elektrownię jądrową w listopadzie 2020 roku.
Gdzie uzyskać informacje o pustych domach
Aleksander Łukaszenka 24 marca 2021 roku podpisał dekret nr 116 "O wywłaszczeniu domów mieszkalnych na wsi i poprawie pracy z pustymi domami". Stanie się właścicielem nieruchomości podmiejskich jest teraz łatwiejsze i szybsze.
"W tym roku zadaniem całego pionu władzy jest sprzedaż takich domów. Albo zburzyć, zakopać, jeśli nikt ich nie potrzebuje. Ale mamy dobry proces. Mieszkańcy zaczęli kupować takie domy. I nawet w najbardziej odległych wioskach. Dlatego waszym zadaniem jest zburzyć lub sprzedać wszystkie te domy. Ale najważniejsze dla was jest zagospodorowanie tych prywatnych działek" - polecił białoruski przywódca urzędnikom na spotkaniu na temat sytuacji w sferze APK w kwietniu 2021 roku.
Puste domy są gromadzone w jednym rejestrze. Na stronie internetowej znajdują się wszystkie informacje: powierzchnia budynku i działki, stopień zużycia, obecność komunikacji, zdjęcia. Obecnie w rejestrze znajduje się 19,5 tys. domów. Najwięcej w obwodach mińskim, witebskim i mohylewskim, najmniej w grodzieńskim.
"Od początku wejścia w życie dekretu sprzedano około 1,5 tys. pustych domów. W czołówce obwód miński. Jeśli mówimy o regionie centralnym, to tutaj sprzedano 374 domy, w obwodzie mohylewskim - 365, w witebskim – około 300" - powiedział konsultant działu regulacji stosunków gruntowych Państwowego komitetu ds. nieruchomości Jewgienij Baturiewicz.
Które domy na Białorusi uznawane są za puste
Domy, których właściciele zaniedbali działkę przydomową, nie troszczą się o jej stanie, są uznawane za puste. A sam dom jest w złym stanie, grozi zawaleniem lub zniszczeniem. Poza tym nikt nie mieszka tam dłużej niż trzy lata. Komitet wykonawczy wysyła zawiadomienie do właściciela. I jeśli właściciel nic nie zrobi, sąd może uznać dom za pustostan. Władze lokalne go sprzedadzą. Być może w cenie jednej wartości bazowej - 40 rubli białoruskich. To nieco ponad 1000 rubli rosyjskich. Lub poprzez aukcję.
"Komitety wykonawcze opierają się bardziej na wartości działki, na której znajdują się takie budynki mieszkalne. Ponieważ w rzeczywistości wszystkie wymagają tej samej inwestycji. Pusty zrujnowany dom zarówno w powiecie mińskim, jak i w regionie oddalonym od stolicy wymaga tego samego podejścia. A domy na bardziej poszukiwanych działkach Komitet wykonawczy realizuje poprzez aukcję" - wyjaśnił Jewgienij Baturiewicz.
Czym białoruska wieś przyciąga Rosjan
Nie tylko Białorusini, ale także obcokrajowcy mogą kupić pusty dom za jedną wartość bazową. Oczywiście częściej robią to najbliżsi sąsiedzi - Rosjanie. Tak też zrobiła rodzina Jegorowów. Przenieśli się na Białoruś z obwodu leningradzkiego.
"Chcieliśmy domu do 100 km od Mińska, ale pojechaliśmy zobaczyć na odległość 126 km. Przed zakupem tego domu obejrzeliśmy sześć innych. Mąż zobaczył, że pojawił się ten dom. Odległość od obwodnicy Mińska wynosi 100 km. Wieś bardzo nam się podobała. Jest bardzo żywa, wielu sąsiadów. I natychmiast pojechaliśmy do rady wiejskiej, aby dowiedzieć się o tym domu" - powiedziała Rosjanka Anastasia Jegorowa.
O dom ubiegały się jeszcze dwie osoby. Dlatego w radzie wiejskiej młoda rodzina była rozczarowana: sprzedaż nieruchomości będzie na aukcji.
"Złożyliśmy wniosek, ale byliśmy bardzo zdenerwowani. Nie mieliśmy środków finansowych na zakup domku na wsi. A jeśli kupować dom na aukcji, trzeba o niego powalczyć. Ale dla siebie zdecydowaliśmy, że pojedziemy na aukcję. Mieliśmy pewną sumę i byliśmy gotowi do podwyżki. Później otrzymaliśmy telefon i powiedziano nam, że inni kandydaci zrezygnowali z domu, i okazało się, że jesteśmy jedynymi" - powiedziała Anastasia Jegorowa.
"Musimy pamiętać, że w naszym kraju obowiązuje zasada państwowej rejestracji nieruchomości. Kupując nieruchomość, jesteśmy zobowiązani do zarejestrowania jej w organizacji rejestracji państwowej. Jest to procedura administracyjna, za którą przewidziana jest opłata. Również te puste domy znajdują się na działkach, dla których dokumenty nie są sporządzone. W związku z tym obowiązek ten spoczywa na osobie, która nabywa taki dom" - wyjaśnił Jewgienij Baturiewicz.
Łącznie z całym niezbędnym załatwieniem dokumentów dom na działce o powierzchni piętnastu akrów kosztuje rodzinie Jegorowów około półtora tysiąca rubli białoruskich.
"Pytają mnie, ile pieniędzy wychodzi za dom. Czy to prawda, że jedna warość bazowa. Umieściłam wideo w Tik-Tok, i było wiele pytań, ile jeszcze trzeba zapłacić za załatwienie formalności, światło i tak dalej" - powiedziała Anastasia Jegorowa.
Należy wziąć pod uwagę: wioska znajduje się obok agromiasteczka, droga jest asfaltowana, ulicą przechodzi wodociąg. Jak zmienia się dom, Anastasia Jegorowa pokazuje na swoim blogu w mediach społecznościowych. Subskrybenci zadają wiele pytań.
Mąż Anastasii, Fiodor Jegorow, powiedział, że obecnie dom jest w trakcie okablowania, a dalsze plany obejmują wykończenie ścian. "Następnie musimy zadzwonić do kominiarza, aby zdiagnozował piece. Ogólnie rzecz biorąc, dom jest planowany wyłącznie jako domek letniskowy. Aby tu mieszkać, trzeba go całkowicie przebudować. A na letnią rezydencję jest to bardzo dobra opcja" - uważa mężczyzna.
Oczywiście nie warto oczekiwać, że za 40 rubli białoruskich można dostać dom w formacie "wprowadzaj się i mieszkaj". Jeśli istnieje cel przeprowadzki, musisz zainwestować wysiłek i środki. Ale jeśli potrzebna jest atmosfera wiejskiego życia - warto poszukać swojego miejsca mocy w rejestrze pustych domów.
"Przychodzili do nas sąsiedzi, rodzice przyjeżdżali na wakacje. Oczywiście przyjechali tu odpocząć, grillowaliśmy. Dowiedzieliśmy się, że sąsiadka ma własne krowy. Umówiliśmy się, że będzie sprzedawała mleko" - dodał Fiodor Jegorow.
Ile kosztują domy w Mińsku i na przedmieściach stolicy
W Mińsku i miastach obwodowych nie można kupić domu za jedną wartość bazową. Tylko poprzez aukcję. Na przedmieściach stolicy również będzie trzeba powalczyć o nieruchomości. Najpierw dokonuje się oceny obiektu. Zajmuje się tym Centralna agencja rejestracji państwowej. To jest cena wywoławcza aukcji. Może zarówno urosnąć, jak i spaść. Na przykład dwa lata temu na tej działce w powiecie mińskim stał dom samotnej emerytki. Po jej śmierci dom został wyceniony na 16 tysięcy dolarów, ale za taką cenę nie było chętnych do zakupu. Aukcja nie odbyła się. Wtedy Komitet wykonawczy obniżył koszty o połowę. Dom znalazł swego właściciela. A ten z kolei postanowił zburzyć stare budownictwo i wybudować nowe.
"Po pojawieniu się właściciela na tej działce widzimy, że wszystko jest tutaj zadbane, trwają prace budowlane. Nie ma pytań ani do działki, ani do osoby. Można powiedzieć, nowe życie" - powiedziała przewodnicząca Krupickiego Wiejskiego Komitetu Wykonawczego Marina Astrowka.
Kolejny przykład. Również powiat miński. Wieś Czarnoleski. Siedemnaście kilometrów od obwodnicy Mińska. Wydawałoby się, że jest to złota perspektywna ziemia. Według dokumentów, są tu dwa mieszkania. W rzeczywistości jeden dom. Część została uznana za pustą jeszcze w 2021 roku. A drugiego spadkobiercę pracownicy Komitetu wykonawczego przez kilka lat musieli namawiać do zajmowaniem się domem. Nie udało się. Trzeba było iść inną drogą.
"Spotykaliśmy się ze spadkobiercą, dawaliśmy polecenia, prowadziliśmy osobiste rozmowy. Wszystko było na próżno. Dlatego dom jest w tak opuszczonym stanie. Sąsiedzi narzekają, ponieważ rośnie tu nawłoć i barszcz Sosnowskiego, nie wspominając już o innych roślinach inwazyjnych. Dlatego według decyzji Sądu Rejonowego w Mińsku w kwietniu tego roku drugie mieszkanie zostało również uznane za bezpańskie i przekazane Krupickiej radzie wiejskiej" - powiedziała Marina Astrowka.
Teraz dom został wyceniony na prawie 25 tysięcy rubli białoruskich. To ponad sześćset tysięcy rubli rosyjskich. W najbliższym czasie zostanie ustalony termin aukcji. Kto kupi dom, i w końcu za ile - nie wiadomo. Ten dom, podobnie jak inne puste domy, niezależnie od lokalizacji, ma smutną historię. Ale nowi właściciele na pewno napiszą własną.
"Drodzy Białorusini i nasi najbliżsi przyjaciele z Ukrainy i Rosji, pomyślcie nad moją propozycją zakupu za grosze, za bezcen małych działek w tak zwanych nieperspektywnych wioskach. Wiecie, że nasza wioska została uratowana. Budujemy ponad półtora tysiąca agromiasteczek, już ustalono, gdzie będą. Pozostały nam średnie i zupełnie małe wioseczki, w których mieszkało wielu, wielu ludzi. To piękne miejsca, cudowne miejsca. Nie mogą zginąć - te średnie wioseczki, małe. A kto je odbuduje, kto je zachowa? Jesteśmy z wami!" - zwrócił się do rodaków i sąsiadów Białorusi Aleksander Łukaszenka na republikańskim święcie "Kupalle" ("Aleksandria zbiera przyjaciół") w lipcu tego roku.