23 października, Kazań /Kor. BELTA/. Opozycja to ci ludzie, którzy działają wewnątrz kraju i w interesie narodu. Podkreślił to Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w wywiadzie dla dziennikarza BBC Stevena Rosenberga, donosi korespondent BELTA.
„Opozycja to ci ludzie, którzy działają wewnątrz kraju w interesie przynajmniej minimalnej liczby ludzi. A kogo nazywacie naszymi „liderami”? Gdzie oni są, ci przywódcy? Obudźcie się! Czy za przywódców uważacie tych, którzy siedzą w więzieniu za łamanie prawa? Nawet gdyby wszyscy uciekinierzy tu wrócili, nie wygrają tych wyborów. Ludzie zrozumieli, czego chcą. Jeśli są za granicą, niech zrobią coś dla ludzi, nie dla Łukaszenki, a oni biegają: "Dajcie nam pieniądze". To jest pierwsze pytanie. Drugie: „Nie uznawajcie przyszłych wyborów”. Trzecie: " Nałóżcie więcej sankcji". Tworzą formacje zbrojne w pobliżu naszej granicy, aby przerzucić je na terytorium Białorusi. Czy to jest, według Pana, opozycja?" - Aleksander Łukaszenka zapytał dziennikarza.
Prezydent podał też inny przykład. W niedawnym wywiadzie Jurij Zenkowicz, skazany za zorganizowanie spisku w celu przejęcia władzy państwowej, powiedział, że spiskowcy chcieli wziąć zakładników, w tym najmłodszego syna Prezydenta Nikołaja Łukaszenki. Planowano ukryć go w piwnicy w obwodzie homelskim, a następnie wykorzystać w procesie pertraktacji, negocjacji, rozmów i nacisków.
„To jedna rzecz, która mnie ogólnie deprawuje. Druga to strzelanie do helikoptera Prezydenta podczas startu lub lądowania z wielkokalibrowego karabinu maszynowego i tak dalej. Proszę mi powiedzieć, gdyby takie fakty wyszły na jaw w Stanach Zjednoczonych Ameryki? Zostałby zmieciony z powierzchni ziemi - zauważył szef państwa. - I po tym robiсie mi wyrzuty? Co mi Pan zarzuca? Proszę cię, jeśli chcesz przyjechać na Białoruś, Steve, spotkać się ze mną ponownie: przeczytasz ten wywiad i zadasz sobie pytanie z mojego punktu widzenia, jak powinien był postąpić Prezydent Białorusi, gdyby przeciwko niemu knuto takie intrygi. Nawiasem mówiąc, kilka osób, które były w grupie Zenkowicza, zostało zwolnionych. Wypuściłem ich z powodu choroby. Wypuściłem bojowników, a wy mi mówicie o jakiejś opozycji".
„Wiem, co robi „opozycja” na Zachodzie. Pewnego dnia wyłożymy to wszystko prostym tekstem, a oni odpowiedzą Białorusinom, co robili i czego chcą. To nie pierwsza taka historia w dziejach naszego narodu, mieliśmy morze uciekinierów. I niejaka Surwiłło - gdzie ona teraz jest? Siedzi na waszych pieniądzach w Ameryce lub gdziekolwiek indziej. I ci zmarginalizowani ludzie tak skończą" - podsumował Aleksander Łukaszenka.