30 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Przejście do następnego etapu rozwoju gospodarczego nie jest możliwe bez prawdziwego przełomu w nauce, dlatego nauka powinna wyprzedzać czasy, a nie zatrzymywać się w miejscu. Oświadczył o tym Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w dniu 30 lipca na spotkaniu z grupą roboczą ds. analizy działalności Narodowej Akademii Nauk Białorusi, donosi korespondent BELTA.
Grupa ta została powołana zarządzeniem szefa państwa w czerwcu tego roku. Pracuje ona w trybie stałym i ma za zadanie badać kwestie praktycznego ukierunkowania i efektywności badań naukowych i rozwoju naukowców NAN Białorusi, wdrażania rozwoju w gospodarce i sferze społecznej, rozwoju produktów i technologii zastępujących import, eksportu produktów naukowych i technicznych. Każdego roku grupa robocza będzie przedstawiać Prezydentowi raport o wynikach swojej pracy i propozycje rozwiązania zidentyfikowanych kwestii problemowych.
Jak podkreślił szef państwa w swoim wystąpieniu, Białoruś znajduje się obecnie na takim etapie rozwoju, na którym bez nauki nie można zrobić żadnego kroku naprzód. „Dlatego nauka i jeszcze raz nauka” - powiedział. Białoruś prowadzi badania naukowe zarówno o charakterze stosowanym, jak i podstawowym. Ale jaki jest powód utworzenia grupy roboczej do zbadania sytuacji w środowisku naukowym, przede wszystkim w Akademii Nauk? Aleksander Łukaszenka wyjaśnił: „Nadajemy nauce wszystkie priorytety, bez niej nie można się rozwijać. Ale ostatnio zauważyłem, że Akademia Nauk popełniła poważne błędy w obliczeniach. To też się zdarza. Nauka to taka rzecz, kiedy trzeba zejść z utartych szlaków, kiedy trzeba opanować poważne problemy, wziąć się w garść. Dlatego, oczywiście, błędy są możliwe. Ale to, co mnie zaniepokoiło, to fakt, że Akademia Nauk popełniła błędy tam, gdzie nie powinna, gdzie już się czegoś nauczyliśmy: w hodowli zwierząt, w produkcji roślinnej".
Na przykład NAN stworzyła i prowadzi centra naukowe i praktyczne, których działalność, zdaniem Prezydenta, nie jest lepsza niż innych podobnych struktur, które istnieją poza Akademią Nauk. „A powinny być najlepsze” - podkreślił szef państwa.
Ponadto, utworzenie grupy roboczej było spowodowane apelami niektórych specjalistów i członków rządu. „Jestem przekonany, że musimy poważnie przyjrzeć się rozwojowi nauki akademickiej i podjąć odpowiednie decyzje we wszystkich obszarach” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
„Żyjemy w erze bezprecedensowych możliwości rozwoju naszego kraju. Możliwości są kolosalne. Nie można ich zmarnować. Mamy stabilną bazę i pewne wyniki zarówno w tradycyjnych gałęziach przemysłu, jak i w nowych obszarach gospodarki. Ale bez prawdziwego przełomu w nauce wzniesienie się na kolejny etap będzie nie tylko trudne - niemożliwe. Nauka powinna wyprzedzać czasy, ale w żadnym wypadku nie powinna odstawać” - podkreślił szef państwa.
Grupa ta została powołana zarządzeniem szefa państwa w czerwcu tego roku. Pracuje ona w trybie stałym i ma za zadanie badać kwestie praktycznego ukierunkowania i efektywności badań naukowych i rozwoju naukowców NAN Białorusi, wdrażania rozwoju w gospodarce i sferze społecznej, rozwoju produktów i technologii zastępujących import, eksportu produktów naukowych i technicznych. Każdego roku grupa robocza będzie przedstawiać Prezydentowi raport o wynikach swojej pracy i propozycje rozwiązania zidentyfikowanych kwestii problemowych.
Jak podkreślił szef państwa w swoim wystąpieniu, Białoruś znajduje się obecnie na takim etapie rozwoju, na którym bez nauki nie można zrobić żadnego kroku naprzód. „Dlatego nauka i jeszcze raz nauka” - powiedział. Białoruś prowadzi badania naukowe zarówno o charakterze stosowanym, jak i podstawowym. Ale jaki jest powód utworzenia grupy roboczej do zbadania sytuacji w środowisku naukowym, przede wszystkim w Akademii Nauk? Aleksander Łukaszenka wyjaśnił: „Nadajemy nauce wszystkie priorytety, bez niej nie można się rozwijać. Ale ostatnio zauważyłem, że Akademia Nauk popełniła poważne błędy w obliczeniach. To też się zdarza. Nauka to taka rzecz, kiedy trzeba zejść z utartych szlaków, kiedy trzeba opanować poważne problemy, wziąć się w garść. Dlatego, oczywiście, błędy są możliwe. Ale to, co mnie zaniepokoiło, to fakt, że Akademia Nauk popełniła błędy tam, gdzie nie powinna, gdzie już się czegoś nauczyliśmy: w hodowli zwierząt, w produkcji roślinnej".
Na przykład NAN stworzyła i prowadzi centra naukowe i praktyczne, których działalność, zdaniem Prezydenta, nie jest lepsza niż innych podobnych struktur, które istnieją poza Akademią Nauk. „A powinny być najlepsze” - podkreślił szef państwa.
Ponadto, utworzenie grupy roboczej było spowodowane apelami niektórych specjalistów i członków rządu. „Jestem przekonany, że musimy poważnie przyjrzeć się rozwojowi nauki akademickiej i podjąć odpowiednie decyzje we wszystkich obszarach” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
„Żyjemy w erze bezprecedensowych możliwości rozwoju naszego kraju. Możliwości są kolosalne. Nie można ich zmarnować. Mamy stabilną bazę i pewne wyniki zarówno w tradycyjnych gałęziach przemysłu, jak i w nowych obszarach gospodarki. Ale bez prawdziwego przełomu w nauce wzniesienie się na kolejny etap będzie nie tylko trudne - niemożliwe. Nauka powinna wyprzedzać czasy, ale w żadnym wypadku nie powinna odstawać” - podkreślił szef państwa.
Ponieważ prace tej grupy rozpoczęły się niedawno, Aleksander Łukaszenka ostrzegł przed przedwczesnymi wnioskami i zachęcił do szczegółowego omówienia szerokiego zakresu kwestii, przed którymi stoi grupa, jej celów i zadań. „Właśnie w tym duchu powinna przebiegać rozmowa” - wyjaśnił Prezydent. - Nie chcę, aby szefowie Narodowej Akademii Nauk i obecni tu naukowcy myśleli, że przygotowujemy jakieś działania przeciwko Akademii Nauk. Musimy poważnie podejść do zbadania problemów Akademii Nauk i podjąć odpowiednie decyzje, ponieważ bez nauki nie możemy pójść dalej".
„Rozwój krajowej nauki jest najważniejszym priorytetem polityki państwa, - powiedział białoruski przywódca. - W swoim czasie nie pozwoliliśmy zniszczyć szkół naukowych i wieloletniego doświadczenia. Zrobiliśmy wszystko, co możliwe, aby je zachować. Nadszedł czas, aby poprosić naukowców o konkretne wyniki, powiedział Prezydent: „Z jakimi fundamentalnymi, strategicznymi osiągnięciami wejdziemy w nowe średnio- i długoterminowe programy rozwoju republiki? Czy jesteśmy gotowi zapewnić sobie suwerenność technologiczną w obecnych realiach?”.
Jednocześnie, zdaniem Prezydenta, nie chodzi tylko i nie tyle o sankcje. „Przyzwyczailiśmy się już do tego (obecności sankcji - przyp. BELTA). Są one czymś przejściowym. Mówię o szalonym rozwoju świata, zwłaszcza w Azji i na Wschodzie” - zwrócił uwagę Prezydent. - Ale Zachód też nie śpi w kapeluszu. Na ostatnim szczycie NATO zadeklarowano czwarty priorytet (aż do utworzenia centralnych organów na poziomie Sojuszu) - „przełom technologiczny”.
„A są to technologie kwantowe, sztuczna inteligencja, biologia i transformacja cyfrowa” - kontynuował. - Nie możemy i nie mamy prawa pozostawać na miejscu".
Szef państwa podkreślił, że władze i społeczeństwo są jednomyślne co do znaczenia tych zadań, co potwierdzają ostatnie badania socjologiczne. „Białorusini nadali priorytet przemysłom opartym na wiedzy, które zapewniają przełom technologiczny i dostęp do rynków zagranicznych, a także zaawansowanym technologicznie sektorom kompleksu rolno-przemysłowego, - powiedział Prezydent. - Jest to strategicznie poprawne podejście. Drogi, mieszkania, edukacja, kultura, obiekty sportowe - wszystko to będzie się rozwijać, jeśli zapewnimy w kraju konkurencyjną produkcję opartą na wiedzy. Doprowadzi to do eksportu, przyzwoitych wynagrodzeń, podatków i budżetu.
Aleksander Łukaszenka zaznaczył, że sukces na nowych rynkach zależy od tego, z jakim produktem się na nie wejdzie i jak duże będzie na niego zapotrzebowanie. Aby osiągnąć ten cel, sektor uniwersytecki, przemysłowy i akademicki powinny ściśle ze sobą współpracować. Należy jeszcze przeanalizować, w jakim stopniu ta współpraca jest ugruntowana i czy wysiłki i zasoby nie są zbyt małe, biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary Białorusi, zauważył Prezydent.
„Najważniejsze jest to, że krajowa nauka powinna stymulować gospodarkę kraju. Oznacza to, że powinien istnieć konkretny wynik, namacalny dla państwa i ludzi. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach” - zażądał białoruski przywódca.
Prezydent zaznaczył, że nie zaprzecza rozwojowi nauki fundamentalnej. Pozwala ona spojrzeć poza horyzont, co jest ważne, i będzie rozwijana na Białorusi.
„Ale to właśnie wyniki badań stosowanych stanowią o dzisiejszym dniu. To one wznoszą kraj na nowy poziom” - podkreślił szef państwa.
Jednocześnie, zdaniem Prezydenta, nie chodzi tylko i nie tyle o sankcje. „Przyzwyczailiśmy się już do tego (obecności sankcji - przyp. BELTA). Są one czymś przejściowym. Mówię o szalonym rozwoju świata, zwłaszcza w Azji i na Wschodzie” - zwrócił uwagę Prezydent. - Ale Zachód też nie śpi w kapeluszu. Na ostatnim szczycie NATO zadeklarowano czwarty priorytet (aż do utworzenia centralnych organów na poziomie Sojuszu) - „przełom technologiczny”.
„A są to technologie kwantowe, sztuczna inteligencja, biologia i transformacja cyfrowa” - kontynuował. - Nie możemy i nie mamy prawa pozostawać na miejscu".
Szef państwa podkreślił, że władze i społeczeństwo są jednomyślne co do znaczenia tych zadań, co potwierdzają ostatnie badania socjologiczne. „Białorusini nadali priorytet przemysłom opartym na wiedzy, które zapewniają przełom technologiczny i dostęp do rynków zagranicznych, a także zaawansowanym technologicznie sektorom kompleksu rolno-przemysłowego, - powiedział Prezydent. - Jest to strategicznie poprawne podejście. Drogi, mieszkania, edukacja, kultura, obiekty sportowe - wszystko to będzie się rozwijać, jeśli zapewnimy w kraju konkurencyjną produkcję opartą na wiedzy. Doprowadzi to do eksportu, przyzwoitych wynagrodzeń, podatków i budżetu.
Aleksander Łukaszenka zaznaczył, że sukces na nowych rynkach zależy od tego, z jakim produktem się na nie wejdzie i jak duże będzie na niego zapotrzebowanie. Aby osiągnąć ten cel, sektor uniwersytecki, przemysłowy i akademicki powinny ściśle ze sobą współpracować. Należy jeszcze przeanalizować, w jakim stopniu ta współpraca jest ugruntowana i czy wysiłki i zasoby nie są zbyt małe, biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary Białorusi, zauważył Prezydent.
„Najważniejsze jest to, że krajowa nauka powinna stymulować gospodarkę kraju. Oznacza to, że powinien istnieć konkretny wynik, namacalny dla państwa i ludzi. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach” - zażądał białoruski przywódca.
Prezydent zaznaczył, że nie zaprzecza rozwojowi nauki fundamentalnej. Pozwala ona spojrzeć poza horyzont, co jest ważne, i będzie rozwijana na Białorusi.
„Ale to właśnie wyniki badań stosowanych stanowią o dzisiejszym dniu. To one wznoszą kraj na nowy poziom” - podkreślił szef państwa.