2 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. 2 lipca Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas uroczystego spotkania poświęconego Dniu Niepodległości skomentował sytuację na granicy białorusko-ukraińskiej, relacjonuje korespondent BELTA.
„Zauważyłem, że we wszystkich mediach bardzo aktywnie dyskutuje się o sytuacji na granicy białorusko-ukraińskiej. Co się naprawdę dzieje? Jak się nazywa, z pierwszej ręki. Mówiąc wprost, nic specjalnego. Nasi sąsiedzi byli bardzo aktywni w ciągu ostatnich kilku dni. I nasi wojskowi natychmiast to zauważyli” – powiedział Aleksander Łukaszenka. „W żadnym wypadku nie możemy pozwolić na eskalację i zaostrzenie sytuacji. Chcę, aby ukraińscy przywódcy to usłyszeli”.
Jednocześnie ostrzegł: w przypadku zagrożenia reakcja będzie stanowcza i zdecydowana. Prezydent powiedział także, że białoruskie wojsko przechwytuje drony, które zmierzają do Rosji i przewożą materiały wybuchowe w celu przeprowadzania ataków terrorystycznych.
„Prosiłbym Ukraińców, żeby nie bawili się ogniem. To jest bardzo niebezpieczne” – podkreślił Prezydent.
Być może nagromadzenie wojsk ukraińskich na granicy wiąże się z przybyciem na Białoruś dużego kontyngentu personelu wojskowego z zaprzyjaźnionych krajów, w tym Rosji, w celu wzięcia udziału w uroczystych wydarzeniach z okazji 80. rocznicy wyzwolenia Białorusi.
„Ale w żadnym wypadku nie możemy pozwolić na eskalację lub zaostrzenie sytuacji. Chcę, aby ukraińscy przywódcy o tym usłyszeli. Koncentracja sił zbrojnych, nawet jeśli nic nie znaczy, jest bardzo niebezpieczna podczas działań wojennych. Przeanalizowaliśmy sytuację. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie potrzebujemy żadnego zaostrzenia. Zawsze o tym mówiliśmy. Ukraińcy rozumieją, że odpowiemy” – powiedział głowa państwa.
Według Aleksandra Łukaszenki białoruscy strażnicy graniczni zostali przeniesieni na wzmożoną ochronę granicy państwowej. Rozmieszczono siły operacji specjalnych i inne jednostki wywiadowcze: białoruskie wojsko zablokowało kierunki prawdopodobnego ruchu wroga.
„Żadnych czerwonych linii. Uderzenie wszelkimi rodzajami broni” – białoruski przywódca po raz kolejny ostrzegł.