Projekty
Government Bodies
Flag środa, 22 Stycznia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Polityka
22 Stycznia 2025, 09:26

Wybory nie odbyły się - projekt rezolucji gotowy! PE planuje nie uznać wyników wyborów na Białorusi 

22 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Posłowie do Parlamentu Europejskiego w rezolucji w sprawie Białorusi zamierzają wezwać kraje Unii Europejskiej, aby nie uznawały wyników wyborów prezydenckich w naszym kraju. Wynika to z dokumentu, który został opublikowany na stronie internetowej Parlamentu Europejskiego, donosi BELTA.

Parlament Europejski ponownie deklaruje nieuznanie wyboru Aleksandra Łukaszenki na stanowisko Prezydenta Białorusi, uważa obecny reżim w naszym kraju za "nielegalny, bezprawny i przestępczy". Ponadto z dokumentu wynika, że Parlament Europejski "potwierdza swoje niezachwiane poparcie dla narodu białoruskiego w jego dążeniu do demokracji, wolności i praw człowieka".

W projekcie rezolucji potępiono również "brak wolności, sprawiedliwości i przejrzystości" przed wyborami prezydenckimi na Białorusi. Apeluje też do krajów Unii Europejskiej i wspólnoty międzynarodowej, aby kategorycznie odrzuciły zbliżające się wybory na Białorusi i kampanię wyborczą jako fikcję. Chodzi więc o nieuznawanie wyborów, które nawet się nie odbyły, i których wyniki nie są znane.

W dokumencie wskazano, że wybory "nie spełniają minimalnych międzynarodowych standardów demokratycznych wyborów". Parlament Europejski wzywa kraje Unii Europejskiej i społeczność międzynarodową do dalszego nieuznawania legitymizacji Aleksandra Łukaszenki jako Prezydenta po 26 stycznia 2025 roku i wzywa do "przeprowadzenia wolnych i uczciwych wyborów na Białorusi."

Jeszcze raz powtórzmy: chodzi o nieuznawanie wyborów, które jeszcze nawet nie odbyły się. Jednocześnie w Unii Europejskiej od czasu do czasu deklarują jakieś "uczciwe i przejrzyste wybory". Ich zdaniem nasze wybory zaoczne są "nieuczciwe i nieprzejrzyste". Oznacza to, że w ciągu 30 lat "bezstronne i obiektywne" podejście europarlamentarzystów do wyborów na Białorusi, co dziwne, nie zmieniło się.

Jak zauważył dyrektor generalny Biblioteki Narodowej Białorusi Wadim Gigin, zachodnie struktury, w tym Unia Europejska, realnie przygotowywały werdykty dotyczące wyborów na Białorusi z wyprzedzeniem. "Oceny, które dawały, nie były dla nas wielkim zaskoczeniem. Był taki niuans, że raporty grup obserwatorów, których wysyłano, lub raporty ambasad były nasycone pewnymi szczegółami. Oczywiście przedstawionymi we właściwym świetle. Było to pierwotne zamówienie, które przygotowywano jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej. Ich nieuznawanie naszych wyborów wiąże się wyłącznie z polityką - zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną - którą prowadzi Białoruś" - powiedział Wadim Gigin.

Dyrektor generalny Biblioteki Narodowej uważa, że takie oceny same w sobie są ingerencją w sprawy wewnętrzne. "Teraz po prostu stracili resztki przyzwoitości. I, jak widzimy na Zachodzie, retoryka tego samego Trumpa lub europejskich przywódców stała się jeszcze bardziej cyniczna. Jeśli wcześniej próbowali ukryć swoje działania jakimś fleurem demokratycznych procedur, to teraz tego nie robią. Otwarcie depczą normy demokracji - np. anulowanie wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich w Rumunii" - zwrócił uwagę.

Tak więc, zauważył Wadim Gigin, pewne oceny ze struktur, które same są inicjatorami naruszeń praw swoich obywateli na własnym terytorium, są po prostu śmieszne. "A mówiąc poważnie, nie mają one żadnego wpływu na procesy polityczne na Białorusi" - podsumował Wadim Gigin.
Świeże wiadomości z Białorusi