16 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Zachód planuje zająć jeden lub więcej przygranicznych regionów Białorusi. Oświadczył o tym sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa Republiki Białoruś Aleksander Wolfowicz w wywiadzie dla „SB. Białoruś dzisiaj”, donosi BELTA.
„Dziś, w ramach masowej kampanii antybiałoruskiej, kontynuowane jest wsparcie dla uciekinierów i innych kontrolowanych sił destrukcyjnych w celu realizacji ich „planu Zwycięstwo 2.0”, mającego na celu obalenie siłą obecnego rządu w naszym kraju. Trwa aktywne szkolenie bojowników dla tak zwanej „Białoruskiej Armii Wyzwoleńczej”. W Polsce utworzono centrum dowodzenia i koordynacji „Pospolite ruszenie”, które zarządza szkoleniem bojowników. Przygotowywane jest „skrzydło bojowe” - powiedział Aleksander Wolfowicz. - Na terytorium Ukrainy, która przekształciła się w rodzaj szarej strefy i jest wykorzystywana przez Zachód do prowadzenia proxy wojny z Rosją i Białorusią, prowadzone są wojskowe szkolenia dywersyjne członków różnych formacji ekstremistycznych, w skład których wchodzą białoruscy radykałowie, z udziałem specjalistów ukraińskich i zachodnich służb specjalnych i jednostek specjalnych".
Jednostki te biorą udział w operacjach wojskowych SZU przeciwko wojskom rosyjskim, w których białoruscy ekstremiści zdobywają doświadczenie bojowe, jednak tempo ich bezpowrotnej eliminacji (likwidacji) stale rośnie. Od początku specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie wszystkie zostały zidentyfikowane, w tym także te zniszczone, powiedział sekretarz stanu.
„Według dostępnych informacji, rozważana jest możliwość zaangażowania wspomnianych formacji ekstremistycznych w operację zbrojną mającą na celu zajęcie jednego lub więcej regionów przygranicznych Białorusi, ogłoszenie tego terytorium "wolnym" i wprowadzenie tam pewnego kontyngentu "pokojowego" przez kraje zachodnie - podkreślił Aleksander Wolfowicz. - Ponadto ukraińskie służby bezpieczeństwa aktywnie pracują nad zdalną rekrutacją „przychylnych” obywateli Białorusi za pośrednictwem Internetu w celu zachęcania ich do pomocy w zbieraniu i dostarczaniu interesujących informacji, a także do popełniania aktywnych nielegalnych działań. Początkowo proponuje się im robienie zdjęć i nagrywanie filmów z miejsc rozmieszczenia jednostek sił zbrojnych na obszarach graniczących z Ukrainą, a następnie przekazywanie im uzyskanych materiałów”.
„Później zwerbowani białoruscy ekstremiści są wykorzystywani przez ukraińskie służby bezpieczeństwa i ich zachodnich kuratorów do tworzenia składów broni i amunicji, urządzeń wybuchowych i materiałów wybuchowych w celu ich dalszego wykorzystania w atakach terrorystycznych i sabotażowych na terytorium Białorusi i Rosji, a także bezpośrednio na ich zlecenie. Jednocześnie, jak pokazuje praktyka, wbrew obietnicom, życie rekrutów i członków ich rodzin, a także zapewnienie im bezpieczeństwa, są ostatnią troską służb specjalnych Ukrainy” - dodał sekretarz stanu.
„Dziś, w ramach masowej kampanii antybiałoruskiej, kontynuowane jest wsparcie dla uciekinierów i innych kontrolowanych sił destrukcyjnych w celu realizacji ich „planu Zwycięstwo 2.0”, mającego na celu obalenie siłą obecnego rządu w naszym kraju. Trwa aktywne szkolenie bojowników dla tak zwanej „Białoruskiej Armii Wyzwoleńczej”. W Polsce utworzono centrum dowodzenia i koordynacji „Pospolite ruszenie”, które zarządza szkoleniem bojowników. Przygotowywane jest „skrzydło bojowe” - powiedział Aleksander Wolfowicz. - Na terytorium Ukrainy, która przekształciła się w rodzaj szarej strefy i jest wykorzystywana przez Zachód do prowadzenia proxy wojny z Rosją i Białorusią, prowadzone są wojskowe szkolenia dywersyjne członków różnych formacji ekstremistycznych, w skład których wchodzą białoruscy radykałowie, z udziałem specjalistów ukraińskich i zachodnich służb specjalnych i jednostek specjalnych".
Jednostki te biorą udział w operacjach wojskowych SZU przeciwko wojskom rosyjskim, w których białoruscy ekstremiści zdobywają doświadczenie bojowe, jednak tempo ich bezpowrotnej eliminacji (likwidacji) stale rośnie. Od początku specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie wszystkie zostały zidentyfikowane, w tym także te zniszczone, powiedział sekretarz stanu.
„Według dostępnych informacji, rozważana jest możliwość zaangażowania wspomnianych formacji ekstremistycznych w operację zbrojną mającą na celu zajęcie jednego lub więcej regionów przygranicznych Białorusi, ogłoszenie tego terytorium "wolnym" i wprowadzenie tam pewnego kontyngentu "pokojowego" przez kraje zachodnie - podkreślił Aleksander Wolfowicz. - Ponadto ukraińskie służby bezpieczeństwa aktywnie pracują nad zdalną rekrutacją „przychylnych” obywateli Białorusi za pośrednictwem Internetu w celu zachęcania ich do pomocy w zbieraniu i dostarczaniu interesujących informacji, a także do popełniania aktywnych nielegalnych działań. Początkowo proponuje się im robienie zdjęć i nagrywanie filmów z miejsc rozmieszczenia jednostek sił zbrojnych na obszarach graniczących z Ukrainą, a następnie przekazywanie im uzyskanych materiałów”.
„Później zwerbowani białoruscy ekstremiści są wykorzystywani przez ukraińskie służby bezpieczeństwa i ich zachodnich kuratorów do tworzenia składów broni i amunicji, urządzeń wybuchowych i materiałów wybuchowych w celu ich dalszego wykorzystania w atakach terrorystycznych i sabotażowych na terytorium Białorusi i Rosji, a także bezpośrednio na ich zlecenie. Jednocześnie, jak pokazuje praktyka, wbrew obietnicom, życie rekrutów i członków ich rodzin, a także zapewnienie im bezpieczeństwa, są ostatnią troską służb specjalnych Ukrainy” - dodał sekretarz stanu.