21 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Polski były sędzia Tomasz Szmydt na swoim kanale Telegram wyraził swoje wątpliwości co do przyjaźni polsko-amerykańskiej po inauguracji prezydenta USA Donalda Trumpa, donosi BELTA.
„20 stycznia 2025 r. odbyła się inauguracja Trumpa. Wielu politologów spodziewa się po objęciu władzy przez Trumpa radykalnej zmiany polityki wewnętrznej i zagranicznej Stanów Zjedniczonych.Przy tym politycy Prawa i Spraiwdliwości (PiS) są pełni nadziej i liczą na to, że Trump pomoże im w wygraniu polskich wyborów prezydenckich a w dalszej prespektywie w powrocie do władzy. Te wasalne relacje polskich polityków mają wyraz w konkretnych czynach i wydarzeniach.” - napisał.
Szmydt przypomniał, że były premier Mateusz Morawiecki (PiS) udał się na inaugurację Trumpa, mimo że nikt go tam nie zapraszał. „Ochrona całej imprezy nie chciała przepuścić Morawieckiego, chociaż ten pokazywał w swoim telefonie stronę z Wikipedii, z opisem kim on jest. Oczywiście Morawiecki wkrótce wszyskiemu zaprzeczył tłumacząc, że wybierał się tylko w celu udzielenia wywiadu prasie. Wszyscy w Polsce wiedzą o „uczciwości” Morawieckiego, więc nikt w to nie uwierzy” - zauważył były sędzia.
„Ciekawie będzie zobaczyć, czy ten okręt przyjaźni polsko-amerykańskiej rzeczywiście popłynie” - podsumował Szmydt. Jego zdaniem sympatia strony polskiej do kijowskiego przywództwa nie znajdzie uznania w oczach administracji Trumpa.