5 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Eskalacja na granicy białorusko-polskiej jest jednym z elementów wojny hybrydowej Stanów Zjednoczonych przeciwko Białorusi i Rosji. Taki pogląd w wywiadzie dla BELTA wyraził polski politolog i publicysta Tomasz Gryguć, komentując zamieszczone w internecie wideo, na którym polscy funkcjonariusze brutalnie biją uchodźcę na granicy z Białorusią.
„Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest elementem wojny hybrydowej Stanów Zjednoczonych prowadzonej przeciwko Rosji i Białorusi. Moskwa i Mińsk są głęboko zaniepokojone eskalacją i faktem, że przy białoruskich granicach znajdują się wojska amerykańskie oraz niemieckie” - powiedział Tomasz Gryguć.
Politolog przypomniał, że rządząca partia Donalda Tuska, będąc w opozycji, krytykowała podejście partii Prawo i Sprawiedliwość do problemu migrantów na granicy białorusko-polskiej. Jednak po zmianie władzy w Polsce stosunek do uchodźców nie zmienił się. „Rząd Tuska pokazuje, że chce być twardym rządem, który broni bezpieczeństwa kraju. Wybory do Parlamentu Europejskiego powodują, że politycy u władzy chcą pokazać Polakom, że dbają o bezpieczeństwo Polski” - uważa.
Politolog zwrócił uwagę, że wielu Polaków opowiada się za wzmocnieniem ochrony granicy i popiera stosowanie przemocy wobec migrantów. Jednak część wyborców, którzy są zwolennikami lewicowych partii politycznych, sprzeciwia się stosowaniu przemocy wobec migrantów.
„Białoruś I Rosja bardzo mistrzowsko wskazują na wewnętrzne sprzeczności systemu demokratycznego, oszustwo i cynizm. Wskazują one na prawdziwy przejaw neoliberalnego terroru, który ubiera się w szatę praw człowieka” - przekonuje Tomasz Gryguć. „Politycy w Polsce, Niemczech czy USA bardzo aktywnie mówią o łamaniu praw człowieka i demokracji w innych państwach, ale sami cynicznie podchodzą do tych kwestii we własnych krajach. Tak postępował Mateusz Morawiecki, a teraz tak samo robi Donald Tusk”.