11 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Nie interesuje nas reakcja Zachodu na ustanowienie takiego święta państwowego jak Dzień Jedności Narodowej na Białorusi. Oświadczył o tym przewodniczący Izby Reprezentantów Igor Siergiejenko w Państwowym Uniwersytecie Pedagogicznym im. M. Tanka 11 października, odpowiadając na pytanie korespondenta BELTA.
Igor Siergiejenko bierze udział w wydarzeniu poświęconym 80. rocznicy wyzwolenia Białorusi od nazistowskich najeźdźców i Dniu Jedności Narodowej. „Nasze dzisiejsze spotkanie jest logiczną kontynuacją wydarzeń związanych z Dniem Jedności Narodowej 17 września” - powiedział.
Przewodniczący dodał, że to święto „zostało zatwierdzone trzy lata temu, ale w rzeczywistości odrodziliśmy tę datę - 17 września 1939 r.”. „Przez kilka lat święto było obchodzone jako dzień wyzwolenia Zachodniej Białorusi spod ucisku polskich panów. Potem nieco poszło w zapomnienie w okresie powojennym. Ale trzy lata po tym, jak święto zostało ustanowione w republice, już na stałe weszło do naszego życia. Zarówno ludzie starszego pokolenia, jak i młodzież znają historię tego ważnego wydarzenia” - powiedział Igor Siergiejenko. Podkreślił, że należy doceniać swoją przeszłość i znać teraźniejszość, aby budować przyszłość.
Zapytany, czy Zachód zareagował na pojawienie się takiego święta państwowego na Białorusi, Igor Siergiejenko powiedział, że „nie zwrócił na to większej uwagi”. „Tak, gdzieś, może, jakoś Polska drgnęła. Ale nie zwracam na to uwagi. Żyjemy swoim życiem i życiem naszego kraju” - dodał przewodniczący Izby Reprezentantów.
Dzisiejsze wydarzenie obejmuje prezentację książki „Białoruś - kraj jedności”, a także nowych antywojennych prac deputowanego Izby Reprezentantów Władimira Gawriłowicza.