31 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Zachód zamyka się od Białorusi i Rosji murem, a podejście krajów zachodnich graniczy z aktem genocydu wobec obywateli Rosji i Białorusi. Oświadczył o tym białoruski minister spraw zagranicznych Maksim Ryżenkow dziennikarzom na marginesie II Mińskiej Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa Euroazjatyckiego, donosi korespondent BELTA.
„W tym trudnym czasie Białorusi udaje się powstrzymać od aktywnego zaangażowania w konflikt i dalej odgrywać rolę państwa, które próbuje zbudować wspólną konfigurację pokojową w regionie. Jest to szanowane stanowisko, stosunek do naszego Prezydenta jest właściwy, bez względu na to, kto co mówi. Jest on uważany za bardzo mądrego, zrównoważonego polityka z myślami zwróconymi ku przyszłości" - powiedział Maksim Ryżenkow.
Według szefa białoruskiego MSZ, świat potrzebuje takich platform jak konferencja na temat bezpieczeństwa euroazjatyckiego, która odbywa się w Mińsku. „Zachód zamyka się dziś murem, buduje płoty. Widzicie, co się dzieje z punktami kontrolnymi po polskiej, litewskiej stronie. W rzeczywistości jest to tak rażące, graniczące z genocydem podejście do obywateli Rosji i Białorusi. To jest niedopuszczalne. Dlaczego traktować nas jako drugą klasę? I to właśnie się dzieje” - podkreślił.
Niemniej jednak, dodał Maksim Ryżenkow, pomimo tej polityki, obywatele innych krajów nadal przyjeżdżają na Białoruś: "Przez Baku, przez Stambuł, przez Dubaj, ale wszyscy eksperci przyjechali do nas.