14 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. W ciągu długich lat trwałej niepodległości Białorusini w rolnictwie stali się rekordzistami w wielu dziedzinach zarówno produkcji, jak i zaopatrzenia rynku w produkty spożywcze o ogromnym potencjale eksportowym. Wicepremier Jurij Szulejko powiedział o tym na koncercie poświęconym Dniu Pracowników Rolnictwa i Przemysłu Przetwórczego w Ministerstwie Rolnictwa i Żywności, donosi korespondent BELTA.
Wicepremier podkreślił, że Białorusini mają tradycję składania hołdu mieszkańcom wsi z okazji zakończenia sezonu rolniczego. Oprócz rolników, pracujących na polach, w tym dniu gratuluje się również pracownikom przemysłu przetwórczego, ponieważ, według Jurija Szulejko, przetwarzanie i przekształcanie surowców w gotowe produkty jest nie mniej ważne niż ich otrzymywanie.
„Widzę, że zasłużyliście na nagrody - za pracę, za pot, za odkrycia naukowe i za przyszłość naszej hodowli bydła, produkcji roślinnej, przetwórstwa mięsnego i mleczarskiego - zwrócił się wicepremier do pracowników przemysłu rolnego. - Nasz kraj zapewnił sobie bezpieczeństwo żywnościowe. Teraz Białorusini mogą powiedzieć: „Jesteśmy najedzeni i gotowi do pomocy, do sprzedaży naszych wysokiej jakości towarów".
„Dożynki”, które odbędą się w ten weekend w obwodzie mohylewskim, oznaczają koniec roku rolniczego, a wicepremier, który nadzoruje sektor rolniczy, ocenia go jako "rok z dobrym plusem i nadzieją na jeszcze potężniejsze zbiory w przyszłości".
„Rząd jest zawsze po waszej stronie. To jedno z najważniejszych zadań, jakie postawił przede mną m.in. głowa państwa - dodał wicepremier. - Nasze rolnictwo na wielu kierunkach jest datowane i zdeterminowane strategią państwa. Wiele kierunków, podobnie jak na całym świecie, wymaga stymulacji. Na poziomie głowy państwa rząd już opracował i nadal opracowuje narzędzia ekonomiczne, aby rolnicy całej republiki zawsze czuli się pewnie”.
Jurij Szulejko zauważył, że praca na roli nie jest łatwa, ale dążenie do tej twórczej, szlachetnej pracy wśród Białorusinów powinno pozostać niezmienione.