24 października, Homel /Kor. BELTA/. Badanie dokumentów z archiwów Federacji Rosyjskiej w sprawie karnej o ludobójstwo narodu białoruskiego zajmie co najmniej 5-7 lat. O tym prokurator generalny Andriej Szwed powiedział dziennikarzom przed spotkaniem ze studentami i wykładowcami Homelskiego Uniwersytetu Państwowego im. F. Skoriny, donosi korespondent BELTA.
Andriej Szwed podkreślił aktywną współpracę ze stroną rosyjską. "Bardzo mocno w śledztwie w sprawie karnej (o ludobójstwo narodu białoruskiego w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - not. BELTA) współpracujemy z Federacją Rosyjską, prawie codziennie. Wszystkie archiwa są dla nas otwarte, wymieniamy się ogromną ilością informacji. Dziś jest wystarczająco duża, zajmie to co najmniej 5-7 lat, aby po prostu przestudiować informacje, które otrzymaliśmy ze źródeł archiwalnych, usystematyzować i wprowadzić w różne procesy: sprawy karne, momenty edukacyjne i wychowawcze. Są to dokumenty, których nikt wcześniej nie studiował. Są w większości w języku niemieckim. To miliony stron dokumentów, na których przechowywana jest ogromna warstwa informacji. Dzięki tym dokumentom dowiemy się m.in. prawdy o tych strasznych latach" - wyjaśnił.
Śledztwo w sprawie karnej nie zatrzymuje się. Istotne informacje podają także żyjący świadkowie wydarzeń tamtych czasów. "Przesłuchano już ponad 18 tys. osób. Są żywymi świadkami, którzy bardzo dużo mówią i pokazują. Wyjeżdżamy na miejsca. Tak więc ustalono ponad 140 nieznanych wcześniej miejsc, w których zniszczono masę ludzi. Tylko dzięki zeznaniom ludzi i materiałom archiwalnym. I niestety ta żałobna liczba rośnie. Dlatego jest jeszcze wiele do zrobienia, ale trzeba to ukończyć. Nie powinno być ani jednej białej plamy w historii okupacji Białorusi przez faszystów i kolaborantów" - takie cele wyznaczył prokurator generalny.
Okrągły stół z międzynarodowym udziałem na temat "Ludobójstwo narodu białoruskiego: walka z fałszowaniem historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej" odbył się dziś w Homelskim Uniwersytecie Państwowym im. F. Skoriny. Przewodniczący Stałej komisji Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego ds. edukacji, kultury i nauki Igor Marzaluk wskazał na wyjątkowo obiektywne stanowisko w kraju w sprawie wskazanej tematyki. W dyskusji dołączyła również szefowa Narodowego Centrum Pamięci Historycznej przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej Jelena Malyszewa.
Andriej Szwed podkreślił aktywną współpracę ze stroną rosyjską. "Bardzo mocno w śledztwie w sprawie karnej (o ludobójstwo narodu białoruskiego w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - not. BELTA) współpracujemy z Federacją Rosyjską, prawie codziennie. Wszystkie archiwa są dla nas otwarte, wymieniamy się ogromną ilością informacji. Dziś jest wystarczająco duża, zajmie to co najmniej 5-7 lat, aby po prostu przestudiować informacje, które otrzymaliśmy ze źródeł archiwalnych, usystematyzować i wprowadzić w różne procesy: sprawy karne, momenty edukacyjne i wychowawcze. Są to dokumenty, których nikt wcześniej nie studiował. Są w większości w języku niemieckim. To miliony stron dokumentów, na których przechowywana jest ogromna warstwa informacji. Dzięki tym dokumentom dowiemy się m.in. prawdy o tych strasznych latach" - wyjaśnił.
Śledztwo w sprawie karnej nie zatrzymuje się. Istotne informacje podają także żyjący świadkowie wydarzeń tamtych czasów. "Przesłuchano już ponad 18 tys. osób. Są żywymi świadkami, którzy bardzo dużo mówią i pokazują. Wyjeżdżamy na miejsca. Tak więc ustalono ponad 140 nieznanych wcześniej miejsc, w których zniszczono masę ludzi. Tylko dzięki zeznaniom ludzi i materiałom archiwalnym. I niestety ta żałobna liczba rośnie. Dlatego jest jeszcze wiele do zrobienia, ale trzeba to ukończyć. Nie powinno być ani jednej białej plamy w historii okupacji Białorusi przez faszystów i kolaborantów" - takie cele wyznaczył prokurator generalny.
Okrągły stół z międzynarodowym udziałem na temat "Ludobójstwo narodu białoruskiego: walka z fałszowaniem historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej" odbył się dziś w Homelskim Uniwersytecie Państwowym im. F. Skoriny. Przewodniczący Stałej komisji Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego ds. edukacji, kultury i nauki Igor Marzaluk wskazał na wyjątkowo obiektywne stanowisko w kraju w sprawie wskazanej tematyki. W dyskusji dołączyła również szefowa Narodowego Centrum Pamięci Historycznej przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej Jelena Malyszewa.