2 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Nowy minister kultury Białorusi Rusłan Czernecki zamierza bardzo mocno i poważnie zająć się kwestiami rozwoju kinematografii krajowej. Powiedział to dziennikarzom po nominacji, donosi korespondent BELTA.
"Praca została wykonana duża, ale mimo to pozostaje jej tyle samo, jeśli nie więcej. Jest wiele ważnych kwestii. Przede wszystkim - kino. Będziemy nad nim pracować w pierwszej kolejności i bardzo mocno i poważnie, ponieważ poziom produkcji filmowej, który jest teraz, nie zadowala nikogo. Zaczynając od samych twórców filmu, a kończąc na naszej publiczności, dla której tak naprawdę to wszystko się robi. Dlatego praca będzie bardzo poważna i duża. Powiedzmy, że już się rozpoczęła" - powiedział szef resortu.
Przypomniał, że wcześniej Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka mówił, że kino to także ostatecznie produkt. Minister podziela to stwierdzenie. "Ten produkt powinien być jak najbardziej interesujący dla większości ludzi, w przeciwnym razie po co go nakręcać. To logiczne i sprawiedliwe" - powiedział Rusłan Czernecki.
"Na kręcenie filmów i ogólnie w zasadzie na kulturę przeznaczane są pieniądze, które należy przynajmniej zwrócić. Właśnie datego bardzo poważne prace zostaną przeprowadzone w związku z eksportem naszej kultury. Mamy coś do pokazania. Myślę, że jesteśmy w stanie na tym zarabiać" - powiedział minister.
Odpowiadając na pytanie o możliwe plusy i minusy powołania na stanowisko ministerialne "człowieka od wewnątrz", Rusłan Czernecki widzi dla siebie tylko same plusy. "Zajmowałem się nie tylko teatrem i kinem, ale także koncertami i telewizją. Bardzo głęboko znam tę sferę od wewnątrz, znam wszystkie niuanse, możliwe problemy, pułapki. W moim przypadku jest to tylko plus. Mogłoby to być minusem, gdyby było jakieś tarcie. A ponieważ wszystkie relacje ze wszystkimi artystami, zespołami mam doskonałe, to tylko w plus" — powiedział.
"Praca została wykonana duża, ale mimo to pozostaje jej tyle samo, jeśli nie więcej. Jest wiele ważnych kwestii. Przede wszystkim - kino. Będziemy nad nim pracować w pierwszej kolejności i bardzo mocno i poważnie, ponieważ poziom produkcji filmowej, który jest teraz, nie zadowala nikogo. Zaczynając od samych twórców filmu, a kończąc na naszej publiczności, dla której tak naprawdę to wszystko się robi. Dlatego praca będzie bardzo poważna i duża. Powiedzmy, że już się rozpoczęła" - powiedział szef resortu.
Przypomniał, że wcześniej Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka mówił, że kino to także ostatecznie produkt. Minister podziela to stwierdzenie. "Ten produkt powinien być jak najbardziej interesujący dla większości ludzi, w przeciwnym razie po co go nakręcać. To logiczne i sprawiedliwe" - powiedział Rusłan Czernecki.
"Na kręcenie filmów i ogólnie w zasadzie na kulturę przeznaczane są pieniądze, które należy przynajmniej zwrócić. Właśnie datego bardzo poważne prace zostaną przeprowadzone w związku z eksportem naszej kultury. Mamy coś do pokazania. Myślę, że jesteśmy w stanie na tym zarabiać" - powiedział minister.
Odpowiadając na pytanie o możliwe plusy i minusy powołania na stanowisko ministerialne "człowieka od wewnątrz", Rusłan Czernecki widzi dla siebie tylko same plusy. "Zajmowałem się nie tylko teatrem i kinem, ale także koncertami i telewizją. Bardzo głęboko znam tę sferę od wewnątrz, znam wszystkie niuanse, możliwe problemy, pułapki. W moim przypadku jest to tylko plus. Mogłoby to być minusem, gdyby było jakieś tarcie. A ponieważ wszystkie relacje ze wszystkimi artystami, zespołami mam doskonałe, to tylko w plus" — powiedział.