11 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Dyrektor generalny przedsiębiorstwa "Belaruśkalij" Andriej Rybakow na antenie kanału telewizyjnego "Białoruś 1" powiedział, czy przedsiębiorstwo będzie dążyć do zniesienia zachodnich sankcji, donosi BELTA.
W sierpniu 2022 roku "Belaruśkalij" zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z żądaniem zniesienia restrykcyjnych środków nałożonych na niego decyzją Rady UE. Jednak we wrześniu tego roku okazało się, że sąd pozostawił bez zaspokojenia żądania białoruskiego przedsiębiorstwa, powołując się na brak przekonujących argumentów. W związku z tym dziennikarze zapytali nowego dyrektora generalnego "Belaruśkalij", czy przedsiębiorstwo będzie nadal dążyć do zniesienia sankcji.
"Będziemy w każdym razie o sobie przypominać oraz o tych nieuzasadnionych działaniach, które zostały skierowane pod adresem "Belaruśkalij" i naszego kraju. Dlatego nie pozwolimy im żyć tak spokojnie" - powiedział Andriej Rybakow.
Jak informowaliśmy, 4 listopada Prezydent Białorusi wyraził zgodę na mianowanie Andrieja Rybakowa dyrektorem generalnym przedsiębiorstwa "Belaruśkalij". "Czy zdajesz sobie sprawę, że nie będzie tam łatwo? To ogromny zespół, przedsiębiorstwo miastotwórcze. Co tu dużo mówić, jest to najważniejsze przedsiębiorstwo państwotwórcze. Tam jest mnóstwo problemów, które trzeba rozwiązywać" - zwrócił uwagę Aleksander Łukaszenka.
"Wiem, że jesteś rozważną osobą i poważnie zagłębiasz się w problem, jeśli taki istnieje. Dlatego nie wyznaczam zadania. Wiem, że koszty tam są przyzwoite, musimy je zmniejszyć. Jestem pewien, że wiesz, jak je obniżyć. I wartość dodaną na pracownika należy podnieść do poziomu światowego. I podległe organizacje należy uporządkować, aby pracowały, a nie biegały za szefem "Belaruśkalij" i prosiły o pieniądze. Zwłaszcza w sektorze agrarnym" - podkreślił szef państwa.
W sierpniu 2022 roku "Belaruśkalij" zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z żądaniem zniesienia restrykcyjnych środków nałożonych na niego decyzją Rady UE. Jednak we wrześniu tego roku okazało się, że sąd pozostawił bez zaspokojenia żądania białoruskiego przedsiębiorstwa, powołując się na brak przekonujących argumentów. W związku z tym dziennikarze zapytali nowego dyrektora generalnego "Belaruśkalij", czy przedsiębiorstwo będzie nadal dążyć do zniesienia sankcji.
"Będziemy w każdym razie o sobie przypominać oraz o tych nieuzasadnionych działaniach, które zostały skierowane pod adresem "Belaruśkalij" i naszego kraju. Dlatego nie pozwolimy im żyć tak spokojnie" - powiedział Andriej Rybakow.
Jak informowaliśmy, 4 listopada Prezydent Białorusi wyraził zgodę na mianowanie Andrieja Rybakowa dyrektorem generalnym przedsiębiorstwa "Belaruśkalij". "Czy zdajesz sobie sprawę, że nie będzie tam łatwo? To ogromny zespół, przedsiębiorstwo miastotwórcze. Co tu dużo mówić, jest to najważniejsze przedsiębiorstwo państwotwórcze. Tam jest mnóstwo problemów, które trzeba rozwiązywać" - zwrócił uwagę Aleksander Łukaszenka.
"Wiem, że jesteś rozważną osobą i poważnie zagłębiasz się w problem, jeśli taki istnieje. Dlatego nie wyznaczam zadania. Wiem, że koszty tam są przyzwoite, musimy je zmniejszyć. Jestem pewien, że wiesz, jak je obniżyć. I wartość dodaną na pracownika należy podnieść do poziomu światowego. I podległe organizacje należy uporządkować, aby pracowały, a nie biegały za szefem "Belaruśkalij" i prosiły o pieniądze. Zwłaszcza w sektorze agrarnym" - podkreślił szef państwa.