Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 17 Stycznia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Polityka
17 Stycznia 2025, 11:51

Na Białorusi przeprowadzono rewizję ustawodawstwa na polecenie Łukaszenki. Czupris o szczegółach tytanicznej pracy

W lipcu 2024 r. szef państwa Aleksander Łukaszenka polecił Administracji Prezydenta zorganizowanie szeroko zakrojonej rewizji ustawodawstwa. Prezydent zauważył, że obecnie na Białorusi obowiązuje 175 tysięcy aktów prawnych. Niektóre z nich są trudne do odczytania i postrzegania, przeciążone, niektóre kwestie są nadmiernie regulowane. Szef państwa nazwał ten stan rzeczy katastrofą i postawił zadanie usunięcia wszystkiego, co niepotrzebne. „To będzie rewolucja nie tylko w tworzeniu prawa, to będzie rewolucja w kraju” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

Olga Czupris, zastępca szefa Administracji Prezydenta, była odpowiedzialna za organizację tych prac. Powołano dziewięć grup eksperckich w celu przeprowadzenia naprawdę szeroko zakrojonej rewizji ustawodawstwa, które pracowały we współpracy z odpowiednimi ministerstwami. W proces zaangażowane były organy państwowe, parlamentarzyści, sędziowie, naukowcy, instytucje edukacyjne, niezależni prawnicy i notariusze, a także zwykli obywatele. W rezultacie Administracja Prezydenta otrzymała około 1500 propozycji. Ogólnie rzecz biorąc, prawnicy nazwali tę rewizję tytaniczną pracą. Olga Czupris opowiedziała o szczegółach i wynikach w programie informacyjnym "Pierwszego informacyjnego".

Ile aktów normatywnych jest przyjmowanych na Białorusi każdego roku

Olga Czupris zauważyła, że przez lata niepodległości Białoruś przeszła szybki rozwój we wszystkich sferach i zgromadziła znaczny zasób przepisów prawnych. Według niej, rząd przyjmuje rocznie około 900 aktów prawnych, a na poziomie resortowym - około 1,5 tys. Oczywiście, tak duża liczba aktów nieuchronnie rodzi szereg trudności.

„Istnieją niedociągnięcia, niespójności, sprzeczności i nadmierna regulacja, na które szef państwa wielokrotnie zwracał uwagę i całkiem słusznie przedstawiał roszczenia władzom wykonawczym. Konieczne było podjęcie dość poważnych działań systemowych. Dlatego w Roku Jakości szef państwa postanowił przeprowadzić globalną analizę ustawodawstwa” - powiedziała Olga Czupris.

Zauważyła, że jakość życia w kraju zależy, między innymi, od jakości prawodawstwa, jego logiki, systematyczności i łatwości stosowania.

Co zostało zauważone podczas rewizji ustawodawstwa


Od czego zaczęła się ta praca? Jeśli otworzymy Krajowy Rejestr Aktów Prawnych, znajdziemy w nim ponad 170 tysięcy dokumentów, a jedną trzecią z nich będą uchwały rządu i republikańskich organów administracji państwowej (w sumie takich aktów jest około 55 tysięcy). To właśnie od ich analizy postanowiliśmy rozpocząć rewizję.

„Szczegółowo przeanalizowano 15 tysięcy dokumentów wynikających z 27 kodeksów, 221 ustaw oraz 55 dekretów i dekretów głowy państwa” - powiedziała zastępca szefa Administracji Prezydenta.

W rezultacie, według niej, znaleziono około 8 tysięcy dość poważnych niedociągnięć. W ten sposób 1 tys. aktów prawnych faktycznie straciło już swoją moc, około 2,3 tys. dokumentów miało raczej charakter techniczny i nie mogło mieć statusu aktu normatywnego. Były to na przykład programy szkoleń w systemie edukacji.

Prawie pół tysiąca dokumentów wymagało aktualizacji, czyli dostosowania do obowiązujących przepisów. Niektóre akty, jak się okazało, zostały przyjęte z naruszeniem kompetencji.

„Około 570 aktów prawnych reguluje podobne stosunki prawne, więc jest się nad czym zastanawiać. Niektóre z nich można ze sobą łączyć. Około 400 aktów nie jest ze sobą spójnych. Ponad dwieście często korygowanych aktów normatywno-prawnych zawiera powtórzenia norm innych aktów normatywno-prawnych i są to z reguły akty rządowe. W systemie rządowym były takie akty, które są korygowane około stu razy w roku”, - Olga Czupris podała jeszcze kilka liczb.

Komisja znalazła również dokumenty liczące ponad 100 stron. Były nawet akty prawie tysiącstronicowe. „To znaczy, że są one nie tylko trudne do wdrożenia, ale są nieczytelnymi aktami prawnymi. Kiedy próbowaliśmy je pobrać w Wordzie z bazy prawnej, komputer się zawiesił” - powiedziała zastępca szefa Administracji Prezydenta.

Do jakich wniosków doszła komisja

Większość niedociągnięć dotyczyła sfery społecznej. Dołączyła do niej edukacja, służba zdrowia, kultura, transport. Są to sfery najbliższe społeczeństwu.

Dla porównania, średnio każde ministerstwo rocznie przyjmuje około 50 ustaw. Jednak wahania są poważne - od 5 dokumentów w Państwowym Komitecie Granicznym do 308 w Ministerstwie Edukacji. Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Kultury wydają 100 aktów rocznie.

Skąd bierze się tak duża liczba dokumentów? Komisja stwierdziła, że istnieje duża liczba tak zwanych dokumentów technicznych w sferze społecznej, które określają na przykład metody edukacji lub leczenia.

„Ale co jest również ciekawe: wyróżniły się ministerstwa, które wydają dużą liczbę aktów ze wskaźnikami liczbowymi (z przyczyn obiektywnych, że tak powiem). Na przykład Ministerstwo Regulacji Antymonopolowych i Handlu znacznie wyprzedza. Mają 40% aktów - aktów dotyczących ustalania cen. Mniej więcej taką samą liczbę aktów prawnych ma Ministerstwo Gospodarki. Duża ich liczba znajduje się w Ministerstwie Sportu i Ministerstwie Rolnictwa. Są to ceny, taryfy i inne dane liczbowe. To utrudnia nam funkcjonowanie prawa. Ale jeśli powiemy, że są to akty normatywne, to w związku z tym, podobnie jak akty techniczne, podlegają one złożonej procedurze przyjęcia. Pojawia się więc pytanie: czy musimy to robić, czy musimy poddawać te akty tym skomplikowanym procedurom?”. - zauważyła Olga Czupris.

Według niej postanowiono wydać jeden rejestr wskaźników cyfrowych i ogólnie uprościć proces przyjmowania takich aktów. „W naszej bazie technicznej aktów normatywno-prawnych pojawi się rejestr cyfrowy, w którym będzie można wprowadzić i zobaczyć te wskaźniki cyfrowe, które nas interesują w tym lub innym okresie” - wyjaśniła zastępca szefa Administracji Prezydenta.

Podczas kontroli ustawodawstwa komisja dokonała kolejnego nieoczekiwanego odkrycia. Okazało się, że niektóre ministerstwa nadużywają swoich kompetencji. Takie przypadki są nieliczne, ale ich obecność sama w sobie jest już sygnałem ostrzegawczym i poważnym naruszeniem.

„Na przykład, Ministerstwo Zdrowia nadużywa swojego prawa do wydawania aktów prawnych i, wbrew dekretowi Prezydenta o rozwoju przedsiębiorczości, przyjmuje akty prawne dotyczące norm sanitarnych, do których przyjęcia zobowiązana jest Rada Ministrów” - powiedziała Olga Czupris.

Ile aktów prawnych przyjęto w BSRR i dlaczego jest ich tak wiele?

Nawiasem mówiąc, w czasach sowieckich rząd BSRR przyjmował około 300 aktów prawnych rocznie - trzy razy mniej niż obecnie. Tworzenie przepisów resortowych również nie było rozpowszechnione

„Współczesna hipernormatywność wynika z tego, że w ustawach dajemy sporo możliwości wydawania regulaminów, czyli zamieszczamy tam normy odsyłające. Typowym przykładem jest Kodeks Oświaty. Zawiera on 90 norm odniesienia, które pozwalają rządowi przyjmować akty w celu opracowania Kodeksu, oraz 260 norm odniesienia, które pozwalają agencjom (głównie Ministerstwu Edukacji) przyjmować akty w celu rozwoju Kodeksu. Tak więc, w wyniku wdrożenia tego kodeksu, mamy dziś około 1000 ustaw resortowych i 7000 technicznych normatywnych aktów prawnych” - podała Olga Czupris.Rewizja zakończona. Co teraz?

Rewizja zostaa zakończona. Co teraz?

Prace nad rewizją ustawodawstwa zostały zakończone, ale co dalej? Według Olgi Czupris, wszystkie materiały zostały przesłane do rządu. Przygotowano już dekret, który uznaje 1,5 tys. aktów normatywno-prawnych za nieważne. Administracja Prezydenta uważa, że jest to już dobry wynik.

Oczywiście na tym prace się nie zakończą. Prezydent polecił przeprowadzanie takich audytów w sposób ciągły. Szef państwa poparł szereg działań mających na celu odbiurokratyzowanie procesu tworzenia przepisów, poprawę jakości aktów prawnych oraz wzmocnienie znaczenia prawnego Ministerstwa Sprawiedliwości i wszystkich służb prawnych.

„Kolejna bardzo ważna decyzja. Aby zrealizować wyznaczone zadania (a jest to kilka stron zadań), będziemy musieli znowelizować ustawę o aktach normatywno-prawnych oraz szereg innych aktów prawnych, które regulują te kwestie. Przede wszystkim są to dekrety Prezydenta” - powiedziała Olga Czupris.

Zmiany dotkną również baz danych - w końcu chcemy, aby były one bardziej dostępne dla użytkowników.

Jaką rolę może odegrać sztuczna inteligencja w procesie legislacyjnym?

Według Olgi Czupris sztuczna inteligencja może pomóc usystematyzować dokumenty, a przy opracowywaniu nowego aktu ustalić, czy już wydane dokumenty nie będą się powtarzać.

„Może odpowiedzieć na pytanie, czy w ogóle konieczne jest przyjęcie tej ustawy w planowanej przez nas formie, ponieważ wiele kwestii zostało już rozwiązanych - dodała Olga Czupris. - Dlatego tutaj musimy wymyślić algorytmy i pytania, które zadamy sztucznej inteligencji, a następnie z jej pomocą uprościć nasze tworzenie przepisów i poprawić jakość naszych aktów prawnych”.

Czy obywatele odczują zmianę przepisów?


Tak, praca rzeczywiście została wykonana na dużą skalę. Ale czy odczują to zwykli obywatele? Olga Czupris jest przekonana, że wysokiej jakości ustawodawstwo jest przydatne dla wszystkich.

„Jeśli w systemie edukacji i opieki zdrowotnej pojawią się proste i wygodne rozwiązania prawne, skorzystają na tym nie tylko nauczyciele i lekarze. Skorzystają na tym również rodzice i dzieci. Lub jeśli uprościmy proces technicznej publikacji aktów normatywno-prawnych, przyniesie to korzyści tym podmiotom ustanawiającym standardy, które są zaangażowane w ten proces. Są to wszystkie organy państwowe, wszyscy urzędnicy służby cywilnej - zwróciłа uwagę zastępca szefa Administracji Prezydenta. - W ramach realizacji instrukcji szefa państwa Rada Ministrów poinstruowała w swoim systemie o potrzebie deregulacji gospodarki. To bardzo ważne zadanie, mamy nadzieję, że zostanie rozwiązane".

Monitoring wykazał również, że niektóre aspekty w sferze społecznej wymagają regulacji. Na przykład kwestie wynajmu mieszkań i dodatkowej ochrony praw małoletnich, w tym ich udziałów w mieszkaniach budowanych przy wsparciu państwa. Administracja prezydencka stwierdziła, że te kwestie również zostaną rozwiązane w najbliższej przyszłości.

„Szef państwa kieruje nas do upewnienia się, że przy opracowywaniu aktów normatywnych i prawnych, które mają wpływ na prawa i wolności obywateli, musimy koniecznie zbadać opinię publiczną i wziąć ją pod uwagę przy przyjmowaniu aktów. Właśnie dlatego dyskusja nad Kodeksem zdrowia została przedłużona do 1 lutego: dokument ten cieszył się szczególnym zainteresowaniem obywateli” - powiedziała Olga Czupris.
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi