31 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Sekretarz stanu Państwa Związkowego Dmitrij Mieziencew, przemawiając na II Mińskiej Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa Euroazjatyckiego, oświadczył, że przywódcy wielu krajów zachodnich nie są gotowi do dzielenia się moralną odpowiedzialnością za teraźniejszość i przyszłość świata, informuje korespondent BELTA.
"Ogromna liczba instytucji, w tym OBWE, formalna dominacja ONZ w agendzie międzynarodowej, spotkania, narady, deklaracje. A sprawa porusza się powoli. Dlaczego tak jest? Jednym z powodów tego jest brak gotowości przywódców wielu krajów zachodnich do dzielenia się moralną odpowiedzialnością za teraźniejszość i przyszłość świata, który, jeśli nie wolny od wojen i konfliktów, w każdym razie rozumie ich niebezpieczeństwo i robi wszystko, co możliwe, aby to niebezpieczeństwo pomniejszyć" - powiedział Dmitrij Mieziencew.
Według niego, praktyka presji, jaką Rosja i Białoruś odczuwają od wielu lat, ma na celu m.in. to, aby próby Moskwy i Mińska, by zaproponować dziesiątkom krajów pracę nad przekonującymi modelami wielobiegunowego świata, zostały przyćmione, zapomniane i zepchnięte na dalszy plan.
Sekretarz stanu Państwa Związkowego przypomniał słowa białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki, który w Kazaniu powiedział, że BRICS - to wspólnota przyszłości w swoim potencjale - może przybliżyć koniec historii dominacji kolektywnego Zachodu, który okazał się niezdolny do odpowiedzialności za cywilizowany rozwój stosunków międzynarodowych.
"Ogromna liczba instytucji, w tym OBWE, formalna dominacja ONZ w agendzie międzynarodowej, spotkania, narady, deklaracje. A sprawa porusza się powoli. Dlaczego tak jest? Jednym z powodów tego jest brak gotowości przywódców wielu krajów zachodnich do dzielenia się moralną odpowiedzialnością za teraźniejszość i przyszłość świata, który, jeśli nie wolny od wojen i konfliktów, w każdym razie rozumie ich niebezpieczeństwo i robi wszystko, co możliwe, aby to niebezpieczeństwo pomniejszyć" - powiedział Dmitrij Mieziencew.
Według niego, praktyka presji, jaką Rosja i Białoruś odczuwają od wielu lat, ma na celu m.in. to, aby próby Moskwy i Mińska, by zaproponować dziesiątkom krajów pracę nad przekonującymi modelami wielobiegunowego świata, zostały przyćmione, zapomniane i zepchnięte na dalszy plan.
Sekretarz stanu Państwa Związkowego przypomniał słowa białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki, który w Kazaniu powiedział, że BRICS - to wspólnota przyszłości w swoim potencjale - może przybliżyć koniec historii dominacji kolektywnego Zachodu, który okazał się niezdolny do odpowiedzialności za cywilizowany rozwój stosunków międzynarodowych.
Wydarzenia II Mińskiej Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa Euroazjatyckiego odbywają się w stolicy Białorusi w dniach 31 października - 1 listopada. W konferencji bierze udział około 600 uczestników z ponad 40 krajów. Są to wysocy rangą goście z całej Wielkiej Eurazji, przedstawiciele krajów OBWE, WNP, SOW, szefowie wielu organizacji międzynarodowych, kierownicy i wysocy rangą eksperci wiodących fabryk myśli całego regionu euroazjatyckiego.