11 października, Witebsk /Kor. BELTA/. Ostatnio obserwuje się tendencję do zmniejszania ogólnej liczby apelów obywateli, same pytania są merytorycznie i szybko rozpatrywane przez odpowiednie organy. Taką opinię z dziennikarzami po osobistym przyjęciu obywateli w Tołoczynie podzielił pomocnik Prezydenta - inspektor w obwodzie witebskim Siergiej Lewkowicz, donosi korespondent BELTA.
Nazwał osobiste przyjęcia obywateli skutecznym sposobem pracy z ludnością. "Dzisiaj każdy obywatel może przyjść do kierownika niemal każdego szczebla (od wiejskiego komitetu wykonawczego do kierownictwa parlamentu i innych organów władzy) i zadać interesujące pytanie. Z nielicznymi wyjątkami wszystkie pytania obywateli są rozpatrywane merytorycznie. Pomimo tego, że jest wiele apelów, istnieje tendencja do zmniejszania się (liczby apelów - not. BELTA). I widzę, że w wielu kwestiach, to i mieszkalnictwo, gospodarka drogowa, obsługa handlowa, apeli są skracają" - powiedział pomocnik Prezydenta - inspektor w obwodzie witebskim.
Jego zdaniem, na dzień dzisiejszy krytycznych sytuacji w apelach nie ma. "Apele są mniej skomplikowane, nie wymagają globalnych rozwiązań" - zwrócił uwagę Siergiej Lewkowicz. Jednocześnie zauważył potrzebę pracy nad informowaniem obywateli o różnych kwestiach, czy to o remoncie domu, zagospodarowaniu terenu i innych. Powiedział, że kwestie poruszane przez ludzi są "rozwiązywane lokalnie".
Dziś na osobiste spotkanie z pomocnikiem Prezydenta - inspektorem w obwodzie witebskim przybyło trzech mieszkańców północnego regionu. Ich apele dotyczyły samowolnie urządzonych ogrodów przy budynku mieszkalnym, niemożności rozwiązania kwestii zakupu pustej farmy za jedną wartość podstawową i wydzielenia działki pod prywatne gospodarstwo rolne.
Nazwał osobiste przyjęcia obywateli skutecznym sposobem pracy z ludnością. "Dzisiaj każdy obywatel może przyjść do kierownika niemal każdego szczebla (od wiejskiego komitetu wykonawczego do kierownictwa parlamentu i innych organów władzy) i zadać interesujące pytanie. Z nielicznymi wyjątkami wszystkie pytania obywateli są rozpatrywane merytorycznie. Pomimo tego, że jest wiele apelów, istnieje tendencja do zmniejszania się (liczby apelów - not. BELTA). I widzę, że w wielu kwestiach, to i mieszkalnictwo, gospodarka drogowa, obsługa handlowa, apeli są skracają" - powiedział pomocnik Prezydenta - inspektor w obwodzie witebskim.
Jego zdaniem, na dzień dzisiejszy krytycznych sytuacji w apelach nie ma. "Apele są mniej skomplikowane, nie wymagają globalnych rozwiązań" - zwrócił uwagę Siergiej Lewkowicz. Jednocześnie zauważył potrzebę pracy nad informowaniem obywateli o różnych kwestiach, czy to o remoncie domu, zagospodarowaniu terenu i innych. Powiedział, że kwestie poruszane przez ludzi są "rozwiązywane lokalnie".
Dziś na osobiste spotkanie z pomocnikiem Prezydenta - inspektorem w obwodzie witebskim przybyło trzech mieszkańców północnego regionu. Ich apele dotyczyły samowolnie urządzonych ogrodów przy budynku mieszkalnym, niemożności rozwiązania kwestii zakupu pustej farmy za jedną wartość podstawową i wydzielenia działki pod prywatne gospodarstwo rolne.