21 stycznia, Wilejka /Kor. BELTA/. Wyrób, którego produkcja powstała na terenie przedsiębiorstwa "Miński Zakład Mleczarski nr 1" w Wilejce, nie jest gorszy ani od rosyjskich, ani francuskich odpowiedników. Powiedział o tym szef Administracji Prezydenta Białorusi Dmitrij Krutoj na otwarciu hali do produkcji sera z białą pleśnią, donosi korespondent BELTA.
Mówiąc o realizacji dużego programu inwestycyjnego "Jeden region - jeden projekt", Dmitrij Krutoj zauważył, że otwarcie nowej produkcji w Wilejce jest godnym przykładem. "Jeśli mówimy o serze, szefowie kuchni, którzy już go poznali i zaczęli pracować, mówią, że nie jest gorszy ani od rosyjskich, ani francuskich odpowiedników. Najnowocześniejszy sprzęt, najlepsza technologia, której opracowanie zajęło wiele miesięcy. Ale produkt końcowy pozwala powiedzieć, że wysiłki specjalistów opłaciły się całkowicie i w republice pojawiły się nowe kompetencje" - powiedział.
Szef Administracji Prezydenta podkreślił, że produkcja jest wyjątkowa i nasi producenci w ten sposób zaczynają tworzyć białoruską szkołę produkcji sera w tym kierunku. "Za kilka dni "Pierwszy mleczarski" - największy holding w kraju - otworzy produkcję sera z niebieską pleśnią" - powiedział i wyraził nadzieję, że produkt spodoba się Białorusinom.
"Ważne jest, aby dostać się do segmentu cenowego. Klasyczny ser z białą pleśnią na świecie kosztuje średnio 2 euro. Opakowanie 200-250 g na naszych półkach kosztuje prawie dwa razy więcej, ale przedsiębiorstwo obiecuje, że cena okaże się nawet tańsza niż te produkty, które są obecnie importowane" - dodał Dmitrij Krutoj.
Ważna jest realizacja takich projektów również dla małych miast. "Kwestia nowych miejsc pracy jest tutaj ostra. Prezydent, będąc na "Dożynkach" w Wołożynie i zapoznając się z wynikami pracy takich miast powiatowych, zażądał znacznego wzmocnienia tego programu ("Jeden region - jeden projekt" - not. BELTA). Z jego trafnej frazy narodził się program. Nacisk na nim zostanie w tym roku wzmocniony, ponieważ silne regiony to silny kraj. Stał się jednym z kluczowych w programie wyborczym naszego lidera. Prezydent polecił w ciągu roku zaplanować harmonogram w taki sposób, aby osobiście zobaczyć te projekty, których jest około 200" - wyjaśnił Dmitrij Krutoj.
Lista projektów, według szefa Administracji Prezydenta, ciągle się zmienia, pojawiają się nowe inicjatywy. "I to wspaniale, że doszło nawet do pewnej konkurencji" - podkreślił.
Jak zauważył Dmitrij Krutoj, w nowej produkcji powstało prawie 50 nowych miejsc pracy, wśród których są wyjątkowi specjaliści. "Dobra pensja - 2,5-3 tys. Br to nawet jak na standardy stolicy i naszych miast obwodowych nieźle. Zostaną rozwiązane problemy z zakwaterowaniem z pomocą naszego holdingu - przywrócą hostel, co zapewni utrzymanie specjalistów" - podkreślił.
Mówiąc o realizacji dużego programu inwestycyjnego "Jeden region - jeden projekt", Dmitrij Krutoj zauważył, że otwarcie nowej produkcji w Wilejce jest godnym przykładem. "Jeśli mówimy o serze, szefowie kuchni, którzy już go poznali i zaczęli pracować, mówią, że nie jest gorszy ani od rosyjskich, ani francuskich odpowiedników. Najnowocześniejszy sprzęt, najlepsza technologia, której opracowanie zajęło wiele miesięcy. Ale produkt końcowy pozwala powiedzieć, że wysiłki specjalistów opłaciły się całkowicie i w republice pojawiły się nowe kompetencje" - powiedział.
Szef Administracji Prezydenta podkreślił, że produkcja jest wyjątkowa i nasi producenci w ten sposób zaczynają tworzyć białoruską szkołę produkcji sera w tym kierunku. "Za kilka dni "Pierwszy mleczarski" - największy holding w kraju - otworzy produkcję sera z niebieską pleśnią" - powiedział i wyraził nadzieję, że produkt spodoba się Białorusinom.
Lista projektów, według szefa Administracji Prezydenta, ciągle się zmienia, pojawiają się nowe inicjatywy. "I to wspaniale, że doszło nawet do pewnej konkurencji" - podkreślił.