1 listopada, powiat kirówski /Kor. BELTA/. W naszym burzliwym świecie nie ma państwa, w którym myśli się o ludziach tak, jak na Białorusi. Taką opinią podzieliła się przewodnicząca Rady Republiki Zgromadzenia Narodowego Natalia Koczanowa na wyjazdowym rozszerzonym posiedzeniu Prezydium Rady Republiki w powiecie kirówskim w sprawie pracy z apelami obywateli i osób prawnych w obwodzie mohylewskim, przekazuje korespondent BELTA.
Natalia Koczanowa podkreśliła, że obietnice złożone ludziom muszą być spełnione. Urzędnicy powinni mieć ciągłość w tej sprawie: nie ma znaczenia, który z dyrektorów, poprzednich czy obecnych, złożył obietnicę, w każdym razie należy ją spełnić. Co więcej, często rozwiązanie takich problemów nie wymaga dużego wysiłku.
"Najgorsze jest to, gdy składa się ludziom obietnice i obietnice nie są dotrzymywane - podkreśliła. - Nie obrażajcie ludzi - wiedzą wszystko doskonale i rozumieją, jeśli z nimi rozmawiać. Wszystko leży w płaszczyźnie władz lokalnych, a jeszcze bardziej deputowanych, którzy pracują w miastach i powiatach" - podkreśliła.
Na przykład, jeśli termin remontu domu zostanie przesunięty, ważne jest, aby zebrać lokalnych mieszkańców i po prostu z nimi porozmawiać, ponieważ ludzie chcą poznać prawdziwe informacje. Nie należy też tworzyć precedensów i podstawę pod nowe apele. "Dokonywać remontu domu i nie rozwiązywać problemów związanych z ciepłą wodą - tak nie może być w XXI wieku: mamy standardy społeczne - powiedziała Natalia Koczanowa. - Planujemy remont domu, wykonujemy elewacje i media, ale nie rozwiązujemy problemu z ciepłą wodą. Nie jest to część remontu, ale jest już uważane za modernizację. Błędem jest sądzić, że prawa nie można zmienić pod żadnym pretekstem - wprowadzamy zmiany i uzupełnienia do tych przepisów".
Natalia Koczanowa jest pewna: jeśli ludzie mają problem - należy go rozwiązać, w tym na poziomie republikańskim. Ale inicjatywa musi pochodzić również na miejscach. "Nie trzeba przedłużać tych spraw, trzeba je rozwiązywać - zaznaczyła. - Najważniejsze są ludzie i uczciwe traktowanie ich. Jednak podejmowane decyzje powinny być dla dobra państwa. Uwierzcie mi, nie ma takiego państwa w tym burzliwym świecie, w którym myśli się tak o ludziach. 55 gorących punktów na świecie, w których ludzie myślą tylko o tym, jak uratować życie i zdobyć kawałek chleba. A my dzisiaj przeszliśmy na taki poziom, że mówimy o tym, jak zaspokoić apele i skargi. Należy to docenić i zrobić wszystko, aby zadania postawione przez głowę państwa były realizowane jasno i na temat".
Natalia Koczanowa wskazała, że w każdej sytuacji trzeba iść do ludzi, pracować z nimi. "Nie przyjdziecie wy, przyjdą inni. Nie można na to pozwolić. Nasz kraj jest piękny, wszystko jest zadbane. Ale dziś na pierwszym miejscu wychodzi praca z ludnością - to jest najważniejsze" – podsumowała.
Natalia Koczanowa podkreśliła, że obietnice złożone ludziom muszą być spełnione. Urzędnicy powinni mieć ciągłość w tej sprawie: nie ma znaczenia, który z dyrektorów, poprzednich czy obecnych, złożył obietnicę, w każdym razie należy ją spełnić. Co więcej, często rozwiązanie takich problemów nie wymaga dużego wysiłku.
"Najgorsze jest to, gdy składa się ludziom obietnice i obietnice nie są dotrzymywane - podkreśliła. - Nie obrażajcie ludzi - wiedzą wszystko doskonale i rozumieją, jeśli z nimi rozmawiać. Wszystko leży w płaszczyźnie władz lokalnych, a jeszcze bardziej deputowanych, którzy pracują w miastach i powiatach" - podkreśliła.
Na przykład, jeśli termin remontu domu zostanie przesunięty, ważne jest, aby zebrać lokalnych mieszkańców i po prostu z nimi porozmawiać, ponieważ ludzie chcą poznać prawdziwe informacje. Nie należy też tworzyć precedensów i podstawę pod nowe apele. "Dokonywać remontu domu i nie rozwiązywać problemów związanych z ciepłą wodą - tak nie może być w XXI wieku: mamy standardy społeczne - powiedziała Natalia Koczanowa. - Planujemy remont domu, wykonujemy elewacje i media, ale nie rozwiązujemy problemu z ciepłą wodą. Nie jest to część remontu, ale jest już uważane za modernizację. Błędem jest sądzić, że prawa nie można zmienić pod żadnym pretekstem - wprowadzamy zmiany i uzupełnienia do tych przepisów".
Natalia Koczanowa jest pewna: jeśli ludzie mają problem - należy go rozwiązać, w tym na poziomie republikańskim. Ale inicjatywa musi pochodzić również na miejscach. "Nie trzeba przedłużać tych spraw, trzeba je rozwiązywać - zaznaczyła. - Najważniejsze są ludzie i uczciwe traktowanie ich. Jednak podejmowane decyzje powinny być dla dobra państwa. Uwierzcie mi, nie ma takiego państwa w tym burzliwym świecie, w którym myśli się tak o ludziach. 55 gorących punktów na świecie, w których ludzie myślą tylko o tym, jak uratować życie i zdobyć kawałek chleba. A my dzisiaj przeszliśmy na taki poziom, że mówimy o tym, jak zaspokoić apele i skargi. Należy to docenić i zrobić wszystko, aby zadania postawione przez głowę państwa były realizowane jasno i na temat".
Natalia Koczanowa wskazała, że w każdej sytuacji trzeba iść do ludzi, pracować z nimi. "Nie przyjdziecie wy, przyjdą inni. Nie można na to pozwolić. Nasz kraj jest piękny, wszystko jest zadbane. Ale dziś na pierwszym miejscu wychodzi praca z ludnością - to jest najważniejsze" – podsumowała.