28 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Centralna Komisja Wyborcza jest zawsze gotowa do przeprowadzenia kampanii wyborczych. Oświadczył o tym przewodniczący CKW Igor Karpienko na antenie kanału telewizyjnego ONT, donosi BELTA.
"Dla CKW jakakolwiek data wyborów nie jest sprawą najważniejszą, ponieważ CKW musi być zawsze gotowa. Przygotowaliśmy już, między innymi, zalecenia metodologiczne, które są najbardziej obszerne dla komisji terytorialnych. Poważnie pracowaliśmy nad koncepcją wizualną prezydenckiej kampanii wyborczej. Teraz oczywiście czekamy na tych, którzy przyjdą rejestrować grupy inicjatywne, zbierać podpisy. Osobliwością prezydenckiej kampanii wyborczej jest to, że nominacja kandydatów na prezydenta odbywa się w jeden sposób - poprzez zbieranie podpisów obywateli. Co najmniej 100 tysięcy takich podpisów trzeba będzie złożyć w Centralnej Komisji Wyborczej” - powiedział Igor Karpienko.
Wybory prezydenckie na Białorusi zaplanowano na 26 stycznia 2025 roku. Do 1 listopada CKW Białorusi przyjmuje dokumenty dotyczące rejestracji grup inicjatywnych obywateli w celu zbierania podpisów wyborców popierających nominację kandydatów na Prezydenta Republiki Białoruś.
"Dla CKW jakakolwiek data wyborów nie jest sprawą najważniejszą, ponieważ CKW musi być zawsze gotowa. Przygotowaliśmy już, między innymi, zalecenia metodologiczne, które są najbardziej obszerne dla komisji terytorialnych. Poważnie pracowaliśmy nad koncepcją wizualną prezydenckiej kampanii wyborczej. Teraz oczywiście czekamy na tych, którzy przyjdą rejestrować grupy inicjatywne, zbierać podpisy. Osobliwością prezydenckiej kampanii wyborczej jest to, że nominacja kandydatów na prezydenta odbywa się w jeden sposób - poprzez zbieranie podpisów obywateli. Co najmniej 100 tysięcy takich podpisów trzeba będzie złożyć w Centralnej Komisji Wyborczej” - powiedział Igor Karpienko.
Szef CKW został zapytany, ile nazwisk jego zdaniem może znaleźć się na karcie do głosowania. "Trudno to prognozować. Na etapie zbierania podpisów może być 5-6, powiedzmy, grup inicjatywnych. Kto zbierze (niezbędne 100 tys. podpisów - przyp. BELTA) w sumie, może będą trzy, może cztery nazwiska na karcie do głosowania. Trudno to jeszcze przewidzieć” - dodał Igor Karpienko.