18 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Potencjał białoruskiej branży turystycznej powinien być w pełni wykorzystany. Oświadczył o tym premier Białorusi Roman Gołowczenko podczas posiedzenia Prezydium Rady Ministrów, donosi korespondent BELTA
„Sektor turystyczny jest jednym z najważniejszych sektorów gospodarki, którego potencjału jeszcze w pełni nie wykorzystaliśmy. Dla wielu krajów jest to jedna z głównych sfer, które przyciągają obcą walutę do kraju, jeśli nie wiodąca. I nie ma bezpośredniej zależności od tego, czy jest to kraj wypoczynkowy, rolniczy, morski czy śródlądowy. Jedynym pytaniem jest to, jak skutecznie potencjał sektora turystycznego jest odblokowywany w każdym kraju. Białoruś ma swoje unikalne możliwości i dość wysokie kompetencje w dziedzinie, na przykład, turystyki zdrowotnej. Nasz kraj jest niezwykle atrakcyjny dla zagranicznych gości. Jesteśmy znani z serdeczności, otwartości, gościnności, dość wysokiego poziomu usług za rozsądną cenę. Ale jak na razie ta sfera nie daje oczekiwanego zwrotu dla PKB kraju. Dynamika jest, ale wcale nie imponująca. A co najważniejsze, nie ma systematycznych podejść do zwiększenia roli tej sfery w gospodarce kraju” - powiedział Roman Gołowczenko.
Powiedział, że branża turystyczna doświadczyła poważnych trudności po ograniczeniach związanych z pandemią. „Ale teraz kiwanie na ten okres nie ma sensu. Branża musiała się odbudować i tak się stało. Wszyscy musieli dostosować się do nowych warunków. Oczekuje się, że pod koniec roku eksport usług turystycznych osiągnie 270 mln USD, co przekracza poziom sprzed pandemii. Jednocześnie przeważającą część eksportu usług turystycznych otrzymujemy kosztem turystów z Federacji Rosyjskiej. To dobrze, ale niewystarczająco. Nie było żadnych znaczących decyzji ani wyników w zakresie dywersyfikacji eksportu usług turystycznych” - powiedział premier.
Zwrócił uwagę na fakt, że turystyka krajowa znacznie wzrosła. „To jest jedno z zadań, które sobie postawiliśmy. Od 2019 r. liczba turystów podróżujących w kraju wzrosła o 60%. Przypomnę, że rok 2019 był najlepszym rokiem dla sektora turystycznego Białorusi pod względem wielu wskaźników. Należy jednak przyznać, że wynik ten wynika nie tylko z efektywnej pracy zespołu zarządzającego, ale także z czynników zewnętrznych, które komplikują logistykę i zwiększają koszty turystyki wyjazdowej” - stwierdził szef białoruskiego rządu.
„Niedostatecznie rozwinięta infrastruktura pobytu gości nie przyczynia się do dalszego stopniowego rozwoju turystyki w kraju. Niestety, nie ma wystarczającej liczby hoteli klasy economy, aby pomieścić zorganizowane grupy turystyczne, które są w stanie jednocześnie przyjmować i obsługiwać gości.
Problem ten jest najbardziej typowy dla regionów turystycznych. Dlatego też nasza turystyka krajowa nastawiona jest głównie na wycieczki jedno- lub dwudniowe. Istnieje potrzeba rozwoju usług powiązanych, obsługi drogowej, szczególnie na najpopularniejszych trasach. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że turyści stają się coraz bardziej wymagający. Obsługa w niektórych hotelach, zwłaszcza w centrach dzielnic, nie jest na najwyższym poziomie i powoduje słuszne skargi”, - Roman Gołowczenko wymienił problematyczne kwestie.
„Dobrze, że udało nam się zmienić wewnętrzną opinię, że w kraju nie ma nic do zwiedzania i że trzeba gdzieś wyjechać, aby zobaczyć atrakcyjne miejsca. Na Białorusi jest wiele do zobaczenia, jest gdzie spędzić czas, jest gdzie zostawić pieniądze, ale brakuje dostępnych i ciekawych informacji na ten temat. Praktycznie nie ma kompleksowych propozycji skierowanych do odrębnych grup docelowych, przede wszystkim młodych ludzi. Praca w tym obszarze powinna być, jak każda inna, agresywna i ofensywna w dobrym tego słowa znaczeniu” - podkreślił premier.
Polecił przedstawić sprawozdanie z wyników realizacji narodowej strategii rozwoju turystyki za ostatnie trzy lata oraz ogólnie z działań podjętych przez struktury państwowe w celu poprawy pracy sektora.
„Sektor turystyczny jest jednym z najważniejszych sektorów gospodarki, którego potencjału jeszcze w pełni nie wykorzystaliśmy. Dla wielu krajów jest to jedna z głównych sfer, które przyciągają obcą walutę do kraju, jeśli nie wiodąca. I nie ma bezpośredniej zależności od tego, czy jest to kraj wypoczynkowy, rolniczy, morski czy śródlądowy. Jedynym pytaniem jest to, jak skutecznie potencjał sektora turystycznego jest odblokowywany w każdym kraju. Białoruś ma swoje unikalne możliwości i dość wysokie kompetencje w dziedzinie, na przykład, turystyki zdrowotnej. Nasz kraj jest niezwykle atrakcyjny dla zagranicznych gości. Jesteśmy znani z serdeczności, otwartości, gościnności, dość wysokiego poziomu usług za rozsądną cenę. Ale jak na razie ta sfera nie daje oczekiwanego zwrotu dla PKB kraju. Dynamika jest, ale wcale nie imponująca. A co najważniejsze, nie ma systematycznych podejść do zwiększenia roli tej sfery w gospodarce kraju” - powiedział Roman Gołowczenko.
Powiedział, że branża turystyczna doświadczyła poważnych trudności po ograniczeniach związanych z pandemią. „Ale teraz kiwanie na ten okres nie ma sensu. Branża musiała się odbudować i tak się stało. Wszyscy musieli dostosować się do nowych warunków. Oczekuje się, że pod koniec roku eksport usług turystycznych osiągnie 270 mln USD, co przekracza poziom sprzed pandemii. Jednocześnie przeważającą część eksportu usług turystycznych otrzymujemy kosztem turystów z Federacji Rosyjskiej. To dobrze, ale niewystarczająco. Nie było żadnych znaczących decyzji ani wyników w zakresie dywersyfikacji eksportu usług turystycznych” - powiedział premier.
Zwrócił uwagę na fakt, że turystyka krajowa znacznie wzrosła. „To jest jedno z zadań, które sobie postawiliśmy. Od 2019 r. liczba turystów podróżujących w kraju wzrosła o 60%. Przypomnę, że rok 2019 był najlepszym rokiem dla sektora turystycznego Białorusi pod względem wielu wskaźników. Należy jednak przyznać, że wynik ten wynika nie tylko z efektywnej pracy zespołu zarządzającego, ale także z czynników zewnętrznych, które komplikują logistykę i zwiększają koszty turystyki wyjazdowej” - stwierdził szef białoruskiego rządu.
„Niedostatecznie rozwinięta infrastruktura pobytu gości nie przyczynia się do dalszego stopniowego rozwoju turystyki w kraju. Niestety, nie ma wystarczającej liczby hoteli klasy economy, aby pomieścić zorganizowane grupy turystyczne, które są w stanie jednocześnie przyjmować i obsługiwać gości.
Problem ten jest najbardziej typowy dla regionów turystycznych. Dlatego też nasza turystyka krajowa nastawiona jest głównie na wycieczki jedno- lub dwudniowe. Istnieje potrzeba rozwoju usług powiązanych, obsługi drogowej, szczególnie na najpopularniejszych trasach. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że turyści stają się coraz bardziej wymagający. Obsługa w niektórych hotelach, zwłaszcza w centrach dzielnic, nie jest na najwyższym poziomie i powoduje słuszne skargi”, - Roman Gołowczenko wymienił problematyczne kwestie.
„Dobrze, że udało nam się zmienić wewnętrzną opinię, że w kraju nie ma nic do zwiedzania i że trzeba gdzieś wyjechać, aby zobaczyć atrakcyjne miejsca. Na Białorusi jest wiele do zobaczenia, jest gdzie spędzić czas, jest gdzie zostawić pieniądze, ale brakuje dostępnych i ciekawych informacji na ten temat. Praktycznie nie ma kompleksowych propozycji skierowanych do odrębnych grup docelowych, przede wszystkim młodych ludzi. Praca w tym obszarze powinna być, jak każda inna, agresywna i ofensywna w dobrym tego słowa znaczeniu” - podkreślił premier.
Polecił przedstawić sprawozdanie z wyników realizacji narodowej strategii rozwoju turystyki za ostatnie trzy lata oraz ogólnie z działań podjętych przez struktury państwowe w celu poprawy pracy sektora.