7 grudnia, powiat żłobiński /Kor. BELTA/. Białoruś i Rosja są nosicielami najczystszej prawdy o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Podkreślił to premier Białorusi Roman Gołowczenko na lekcji pamięci „Losy dzieci wojny”, która odbyła się 7 grudnia w nowym muzeum w kompleksie pamięci „Dzieciom - ofiarom wojny” w Krasnym Beregu w powiecie żłobińskim, donosi korespondent BELTA.
Dzieci zapytały premiera, w jakich innych krajach pamięć o ludziach, którzy bronili świata w walce z faszyzmem, jest czczona tak samo jak na Białorusi i w Rosji.
Roman Gołowczenko podkreślił, że te dwa kraje przodują w zachowaniu pamięci o tym, co musieli znosić i jakie ofiary ponieśli 80 lat temu.
„Dosłownie w ostatnich dziesięcioleciach zachodzą bardzo niebezpieczne procesy erozji prawdy o wydarzeniach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. I, oczywiście, wszystko to dzieje się nie bez powodu” - zwrócił uwagę premier.
Przypomniał sytuację z lat 90., z pierwszych dziesięcioleci po upadku Związku Radzieckiego: "Kiedy nadeszła tak zwana wolność słowa, nasz kraj, nasze półki księgarskie zostały zalane całą falą dzieł z tak zwaną nową prawdą. Nowa prawda o wojnie, o „krwawych marszałkach”, o nieszczęśliwych żołnierzach, o batalionach karnych i tak dalej. Nie tylko w książkach, ale także w programach telewizyjnych. I to wywołało pewien szok, ponieważ kontrastowało z tym, co wiedzieliśmy wcześniej”.
Roman Gołowczenko zauważył, że uporządkowanie tego wszystkiego zajęło trochę czasu. „Teraz już rozumiemy i wiemy, że wszystkie te działania, wszystkie te publikacje były finansowane, planowane z zagranicy. Zaplanowane przez spadkobierców tych, którzy ponieśli od nas najbardziej miażdżącą klęskę podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej” - podkreślił.
„Dlatego wszystkie te próby, które mają obecnie miejsce, są dalekie od nieszkodliwych. To nie są tylko spory historyczne lub próby reinterpretacji wydarzeń. Są to zaplanowane środki ideologicznego sabotażu przeciwko naszej wspólnej pamięci, przeciwko temu, żeby straciliśmy filary, na których budujemy naszą własną ideologię, ideologię naszego państwa, przeciwko roli całego narodu radzieckiego, narodu białoruskiego w wyzwoleniu świata od najgorszego zła w historii ludzkości - faszyzmu” - powiedział Roman Gołowczenko.
„Obecnie Republika Białoruś i Federacja Rosyjska są nosicielami najczystszej prawdy o wojnie. Inne państwa, które były częścią byłego Związku Radzieckiego, obecnie członkowie Wspólnoty Niepodległych Państw, ci, którzy czczą pamięć o zwycięstwie, ci, którzy organizują pamiątkowe i uroczyste wydarzenia upamiętniające tamte dni, ci, którzy czczą ocalałych weteranów tamtych dni” - odpowiedział premier na pytanie słuchaczy.
Z żalem stwierdził, że obecnie na geograficznym Zachodzie, w państwach, które uczestniczyły w koalicji antyhitlerowskiej, nie ma takiej postawy. „Odbywają się tam pewne wydarzenia, ale mają one bardzo wąski format, są to wydarzenia na małą skalę. A najbardziej wyzywające jest to, że w ostatnich latach ani przedstawiciele Rosji, ani Białorusi nie byli zapraszani na wydarzenia poświęcone zakończeniu II wojny światowej na terytorium Europy” - podkreślił Roman Gołowczenko.
Lekcję poprowadzili Siergiej Szamiński, nauczyciel szkoły średniej w Dowie w powiecie rogaczewskim, zwycięzca ogólnokrajowego konkursu umiejętności zawodowych pracowników pedagogicznych „Nauczyciel Roku Białorusi - 2023” oraz Siergiej Goroszko, dyrektor szkoły średniej w Antonowie w powiecie żłobińskim.
Lekcja w Krasnym Beregu była początkiem patriotycznej akcji „Losy dzieci wojny”, która potrwa do Dnia Zwycięstwa. Pałeczka lekcji „Przeznaczenie dzieci wojny” zostanie przekazana wszystkim placówkom oświatowym obwodu homelskiego.