16 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa Białorusi Aleksander Wolfowicz powiedział w projekcie „Czas Pierwszego” na kanale telewizyjnym „Białoruś 1”, donosi BELTA.
„To, co dziś dzieje się poza granicami naszego kraju, oświadczenia nie tyle liderów politycznych, co naszych uciekinierów o zaangażowaniu takich struktur jak „Półk Kalinowskiego” w stosunku do naszego kraju - czy nie mogą budzić niepokoju? Dobrze wiemy, kto walczy na terytorium Ukrainy (mam na myśli naszych zbiegłych Białorusinów), z kogo powstają te nielegalne grupy zbrojne, jakie myśli mają ci ludzie” - powiedział Aleksander Wolfowicz.
Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa podkreślił, że ci ludzie są nastawieni na zabijanie i wojnę: „Oczywiście, tworzenie tych grup bojowników, ich plany i oświadczenia o obaleniu władzy na naszym terytorium budzą poważne zaniepokojenie”.
Aleksander Wolfowicz zwrócił również uwagę na rosnącą liczbę ćwiczeń NATO na Zachodzie. Ponadto w pobliżu południowych granic Białorusi znajduje się 15 tysięcy wojskowych. „Najważniejszą rzeczą jest brak centralizacji kontroli w Ukrainie. W końcu Zełenski jest w dużej mierze nieświadomy sytuacji, tego, co dzieje się w pełni na terytorium jego kraju. Tam każdy, przepraszam, może podjąć jakąś decyzję. Komuś coś wpadnie do głowy, przekroczy granicę państwa i będzie próbował prowokować. Oczywiście jesteśmy na to przygotowani. Monitorujemy plany, powiedzmy, naszych nieżyczliwych. I jesteśmy gotowi zareagować i bronić naszego kraju, jeśli zajdzie taka potrzeba” - zapewnił sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa.