22 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzymało wstępnie przygotowane oświadczenie Unii Europejskiej w sprawie wyników wyborów na Białorusi. Oświadczył o tym przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi Anatolij Głaz na briefingu dla dziennikarzy, donosi korespondent BELTA.
„Ministerstwo Spraw Zagranicznych dysponuje oświadczeniem Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (ESDZ), które planuje wydać w sprawie wyników naszych wyborów na podstawie, między innymi, jeszcze nie przyjętej rezolucji Parlamentu Europejskiego. Wybory na Białorusi dopiero się rozpoczęły, a już wszystko zostało tam potępione i nieuznane” - powiedział Anatolij Głaz.
W oświadczeniu stwierdzono w szczególności, że „ograniczenie dostępu niezależnych mediów na Białorusi poważnie podważa legalność procesu wyborczego. W związku z tym nie zostały spełnione warunki niezbędne do przeprowadzenia demokratycznych wyborów”.
„Już od samego początku widzimy fałszywe twierdzenia. Wystarczy zauważyć, że do obsługi wyborów akredytowaliśmy około 330 zagranicznych dziennikarzy z 23 krajów, reprezentujących wszystkie wiodące światowe środki masowego przekazu, w tym niezależne” - podkreślił dyplomata.
Ponadto, oświadczenie zawiera insynuacje, że OBWE/ODIHR zostało zaproszone do obserwowania wyborów.
„Na wszelki wypadek przypominamy, że odpowiednie zaproszenie do biura zostało wysłane. Zostało ono potwierdzone przez sam ODIHR 17 stycznia. I nadal mają możliwość przyjazdu” - podkreślił Anatolij Głaz.
Jednocześnie zauważa, że decyzja OBWE (ODIHR) nie jest decydująca dla strony białoruskiej, ponieważ ponad 450 międzynarodowych obserwatorów z 49 krajów zostało już akredytowanych do monitorowania wyborów. Delegacje wiodących organizacji międzynarodowych, w tym WNP, ZMP, OUBZ, SOW i CICA, będą obecne na wyborach.
„W oświadczeniu nie zabrakło tradycyjnego zestawu klisz na temat wsparcia UE dla praw demokratycznych i podstawowych wolności. To czysta hipokryzja na tle nielegalnych sankcji nałożonych przez Unię Europejską na zwykłych obywateli Białorusi. Kraje UE ograniczają ich swobodę przemieszczania się, prawa finansowe, gospodarcze, obywatelskie i inne. Po raz kolejny chcemy przypomnieć, że jednostronne środki przymusu bezpośrednio naruszają prawo międzynarodowe, wbrew zobowiązaniom państw członkowskich UE w ramach uniwersalnych i regionalnych organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ i OBWE” - powiedział rzecznik MSZ.
Według niego, jeśli takie oświadczenie ESDZ zostanie przyjęte, będzie to kolejny dowód planowanej ingerencji Unii Europejskiej w wewnętrzne sprawy innych krajów oraz próba ukrycia i legitymizacji jej przestępczych działań przeciwko Białorusi.
„Jest to nie do przyjęcia dla suwerennej Białorusi. Wszelkie takie próby spotkają się z odpowiednią reakcją” - ostrzegł Anatolij Głaz. - Przeanalizowane przez nas oświadczenie ESDZ pokazuje również, że europejska dyplomacja po raz kolejny sygnalizuje swoją bezsilność na tle gotowości Białorusi do znalezienia rozwiązań konkretnych wyzwań, w tym na przykład kwestii transgranicznych” - powiedział.