Projekty
Government Bodies
Flag Poniedziałek, 2 Grudnia 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
10 Listopada 2024, 12:47

"Żeby Ameryka była słabsza". Historyk skomentował sprytną grę "kuzyna" USA

10 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Rosyjski historyk, dyrektor Instytutu Systemowej Analizy Strategicznej Andriej Fursow w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA skomentował sprytną brytyjską grę wobec swojego "kuzyna" - USA.

Analizując pozycję USA na arenie międzynarodowej, a także przyczyny wewnętrznych i zewnętrznych kryzysów, Andriej Fursow przedstawił kilka kierunków i konkretnych przykładów, w tym w historycznym kontekście. Jednym z tych sprytnych kierunków jest tak zwana brytyjska gra. "Chodzi o to, że Brytyjczycy nigdy nie porzucili idei odtworzenia, jak mówił Cecil Rhodes, globalnego Imperium Brytyjskiego. A USA powinny zająć w nim miejsce, które zajmowały do końca XVIII wieku. W tym celu trzeba osłabić Stany Zjednoczone Ameryki. I nie ma znaczenia, że są kuzynami. Całe życie ze sobą walczą. Wystarczy przypomnieć, że w latach czterdziestych Brytyjczycy sprzedali Związkowi Radzieckiemu najlepsze wówczas silniki lotnicze, za pomocą których radzieccy piloci bili nad Koreą Amerykanów" - wskazał mówca jako jeden z ruchów sprytnej gry sprzed dziesięcioleci.

Zdaniem historyka, Brytyjczycy, mimo wspólnego anglosaskiego interesu, który wyraża się w istnieniu sojuszu "Pięć Oczu" - sojuszu wywiadów tych krajów, kilka lat temu dopuścili do niego jako obserwatorów Japończyków, Niemców i Izraelczyków. "Rzeczywiście, istnieje ten blok, wewnątrz którego nie znikają sprzeczności między Amerykanami a Brytyjczykami. Wystarczy przypomnieć powszechnie znane fakty związane z zabójstwem Johna Kennedy'ego, historią z Watergate. To znaczy, że potrzebują destabilizacji USA. Nie takiej, żeby się całkowicie załamały, ale takiej, żeby nie były tak silne" - podkreślił.

"Aby Ameryka była słabsza, trzeba wciągnąć ją w jak najwięcej konfliktów zbrojnych. Zwróćcie uwagę, jak Brytyjczycy próbowali rozpalić konflikt na Bliskim Wschodzie, jak Amerykanie próbowali uspokoić Izrael, aby ten konflikt się nie rozwinął. Podobnie z Ukrainą. Cały czas mówimy o Ameryce - i słusznie, ponieważ Ameryka to pięść, ale najzagorzalszymi przeciwnikami w tym konflikcie są Brytyjczycy. Coś mi podpowiada, szczególnie biorąc pod uwagę, że Prezydent Donald Trump ma, powiedzmy łagodnie, poważne podejście do Chin, że Brytyjczycy będą starali się zaostrzyć relacje Chin i USA. To kolejna linia w aspekcie międzynarodowym", - zauważył Andriej Fursow.

Świeże wiadomości z Białorusi