
6 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Wrogiej polityki Polski wobec Białorusi nie da się logicznie wytłumaczyć, ponieważ wykracza ona poza wszelkie zrozumienie. Taką opinią podzielił się polski politolog i publicysta Tomasz Gryguć w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA.
Mówiąc o skali nienawiści do Białorusi i Rosji wśród polskiego kierownictwa i niektórych Polaków, Tomasz Gryguć przytoczył następujący fakt. Duża liczba polskich najemników walczy w Ukrainie po stronie SZU - chodzi o kilka tysięcy. Zdaniem politologa pokazuje to, że Polacy walczący po stronie ukraińskiej armii po prostu nie pamiętają swojej historii.
"Idą i giną za interesy banderowców. To w ogóle wykracza poza ludzkie zrozumienie. To pokazuje skalę indoktrynacji i nienawiści do Rosji i Białorusi. Ale ci Polacy, którzy nienawidzą Rosji i Białorusi, bo uważają je za wrogów, zapominają, że sami stają się zakładnikami tej nienawiści" - powiedział Tomasz Gryguć.
Jego zdaniem, Karol Nawrocki, który wygrał ostatnie wybory prezydenckie w Polsce, nie zmieni sytuacji w kraju i będzie starał się poprawić stosunki z sąsiadami. To samo dotyczy premiera Donalda Tuska.
"Generalnie w tych wyborach nie było ani jednego propolskiego kandydata. Co więcej, ta kampania była skrajnie rusofobiczna. Jeśli ktokolwiek powiedział cokolwiek normalnego lub rozsądnego o Rosji podczas debat, był natychmiast przeklinany. W ogóle był skazany na porażkę. Polacy wytykali go i nazywali rosyjskim szpiegiem. Tak nie powinno być" - jest przekonany politolog.
Nie mniej absurdalna jest polityka Polski wobec Białorusi, dodał Tomasz Gryguć: "Prowadzenie tak wrogiej polityki wobec własnego sąsiada wykracza poza wszelkie zrozumienie. Mówiłem to już wielokrotnie. Polska faktycznie wypowiedziała Białorusi wojnę - dyplomatyczną i gospodarczą".
Mówiąc o skali nienawiści do Białorusi i Rosji wśród polskiego kierownictwa i niektórych Polaków, Tomasz Gryguć przytoczył następujący fakt. Duża liczba polskich najemników walczy w Ukrainie po stronie SZU - chodzi o kilka tysięcy. Zdaniem politologa pokazuje to, że Polacy walczący po stronie ukraińskiej armii po prostu nie pamiętają swojej historii.
"Idą i giną za interesy banderowców. To w ogóle wykracza poza ludzkie zrozumienie. To pokazuje skalę indoktrynacji i nienawiści do Rosji i Białorusi. Ale ci Polacy, którzy nienawidzą Rosji i Białorusi, bo uważają je za wrogów, zapominają, że sami stają się zakładnikami tej nienawiści" - powiedział Tomasz Gryguć.
Jego zdaniem, Karol Nawrocki, który wygrał ostatnie wybory prezydenckie w Polsce, nie zmieni sytuacji w kraju i będzie starał się poprawić stosunki z sąsiadami. To samo dotyczy premiera Donalda Tuska.
"Generalnie w tych wyborach nie było ani jednego propolskiego kandydata. Co więcej, ta kampania była skrajnie rusofobiczna. Jeśli ktokolwiek powiedział cokolwiek normalnego lub rozsądnego o Rosji podczas debat, był natychmiast przeklinany. W ogóle był skazany na porażkę. Polacy wytykali go i nazywali rosyjskim szpiegiem. Tak nie powinno być" - jest przekonany politolog.
Nie mniej absurdalna jest polityka Polski wobec Białorusi, dodał Tomasz Gryguć: "Prowadzenie tak wrogiej polityki wobec własnego sąsiada wykracza poza wszelkie zrozumienie. Mówiłem to już wielokrotnie. Polska faktycznie wypowiedziała Białorusi wojnę - dyplomatyczną i gospodarczą".