ENERGIA ATOMOWA
3 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Ludzie są zainteresowani decyzjami organów państwowych z punktu widzenia tego, jak zmieni się ich życie na lepsze, i bardzo ważne jest podkreślenie współpracy między służbami prasowymi oficjalnych organów państwowych a mediami. Oświadczył o tym pierwszy zastępca szefa Administracji Prezydenta Władimir Piercow podczas seminarium-spotkania dla osób odpowiedzialnych za współpracę z mediami „Aktualne kwestie komunikacji strategicznej i reagowania sytuacyjnego”, donosi korespondent BELTA.
Spotkanie odbywa się w rozszerzonym formacie z udziałem przedstawicieli wszystkich gałęzi władzy i kontynuuje cykl spotkań dotyczących analizy i poprawy pracy informacyjnej, komunikacji strategicznej i interakcji między agencjami rządowymi.
"Ogólnie rzecz biorąc, zawsze mamy mniej więcej te same wiadomości dla sekretarzy prasowych i osób odpowiedzialnych za współpracę z mediami organów i organizacji państwowych. Jedyną rzeczą jest to, że w ciągu ostatnich dwóch lat skład sekretarzy prasowych zmienił się o prawie 50%, więc będziemy rozmawiać o tych zmianach, które już z powodzeniem wdrożyliśmy. W końcu wy - środki masowego przekazu - jak nikt inny rozumiecie, że nieciekawe komunikaty prasowe („miało miejsce”, „wydarzyło się”, „wręczono” itp.) nie przyciągną współczesnych widzów i czytelników.
I tutaj bardzo ważne jest, aby zwrócić uwagę na współpracę między służbami prasowymi oficjalnych agencji rządowych a mediami" - powiedział Władimir Piercow.
Według pierwszego zastępcy szefa Administracji Prezydenta, ponieważ sfera medialna aktywnie się rozwija, uczestnicy tego procesu muszą stale podnosić swoje kompetencje i umiejętności. Władimir Piercow zwrócił uwagę na fakt, że media państwowe oczekują od ministerstw i agencji tematów, które później będą rozwijane sytuacyjnie i punkt po punkcie. "Nie powinno to być doraźne, zwłaszcza w kwestiach, które są przewidywalne z roku na rok i mogą wywołać rezonans w społeczeństwie, takich jak kampania edukacyjna, kampania żniwna, przygotowanie dzieci do szkoły, sezon grzewczy, kolejki w poliklinikach w szczycie sezonowej zachorowalności, przybycie młodych specjalistów do pierwszej pracy, cykl produkcyjny w dużych przedsiębiorstwach i inne. Aktualne kwestie muszą być rozpatrywane kompleksowo i z punktu widzenia zwykłych ludzi" - dodał.
