Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 15 Listopada 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
23 Września 2025, 23:25

Wielki i zaktualizowany. Koncert-requiem "Co trzeci" pokazano w Moskwie 

Moskwa poniosła ogromne straty w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. W samym mieście i jego okolicach walczyły i zginęły dziesiątki tysięcy żołnierzy i cywilów, wiele ulic i dzielnic jest na zawsze związanych z wyczynem i tragedią. Na terytorium Moskwy znajdują się setki wojskowych grobów i pomników poświęconych obrońcom Ojczyzny, od żołnierzy Armii Czerwonej po uczestników ruchu partyzanckiego i cywilów, którzy ucierpieli z powodu faszystowskiej okupacji i bombardowań.

Dziś w Moskwie na święta i zwykłe dni ludzie udają się do pomników, zbiorowych grobów i obelisków, aby uczcić pamięć bohaterów i ofiar wojny. Przychodzą, ponieważ pamiętają i szanują wyczyn swoich przodków. Przyszli również dziś na koncert-requiem "Co trzeci", który odbył się w Wielkiej Sali Pałacu Kremlowskiego. Ten przejmujący program muzyczno-poetycki, poświęcony 80. rocznicy wyzwolenia Białorusi od niemiecko-faszystowskich najeźdźców i pamięci ponad trzech milionów cywilów i jeńców wojennych, którzy zginęli w latach II wojny światowej, zapewniamy, nie pozostawił nikogo obojętnym.

Przez długi czas uważano, że zginął co czwarty mieszkaniec Białorusi, ale szczegółowe dane pokazują, że co trzecie życie padło ofiarą tej wojny.
Na koncercie w ich pamięci zabrzmiały zarówno znane radzieckie piosenki o wojnie i Zwycięstwie, jak i współczesne kompozycje na tematy wojskowe. Program zawiera unikalne kroniki i dokumenty fotograficzne, a podstawą poetycką było "Requiem dla każdego czwartego" Anatolija Wiertinskiego. Premiera programu odbyła się w maju ubiegłego roku w Moskwie na Poklonnej Górze. W 80. rocznicę Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej w kwietniu tego roku odbyła się seria koncertów-requiem w Mińsku w Pałacu Republiki, na których odwiedzili widzowie ze wszystkich regionów Białorusi.
Czy jest coś nowego dla widzów w Rosji?

Każdy koncert ma swoje specyficzne zmiany, powiedziała główna reżyserka koncertu-requiem "Co trzeci", dyrektor artystyczny Młodzieżowego Teatru Estrady Władysława Artiukowska. "My "co czwarty" przekreślamy i piszemy: "co trzeci". Każdego roku, jeśli nie dnia, prowadzone są dochodzenia. Nasza prokuratura je prowadzi. Dlatego każdy koncert różni się już doprecyzowanymi danymi" - wyjaśniła.
Na koncercie w Pałacu Kremlowskim pokazano najnowsze dokumentalne informacje o ludobójstwie narodu białoruskiego w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. "Oczywiście samo miejsce zakładało, że wzmocnimy akcję. Więcej ludzi tu bierze udział, robimy to na większą skalę" - zwróciła uwagę. 

Na Białorusi temat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i temat Wielkiego Zwycięstwa jest bardzo intymną i świętą częścią historii, powiedziała autorka i wykonawczyni Anna Błagowa. Podkreśliła, że w naszym kraju to uroczyste święto jest zawsze obchodzone ze szczególnym smutkiem. "W tym dniu w naszym kraju brzmią nie tylko znane piosenki frontowe i powojenne, ale także szanujemy pamięć bohaterów i piszemy nowe kompozycje, nowe piosenki. Tak naprawdę koncert-requiem jest hołdem dla poległych żołnierzy radzieckich w imię pokoju dzisiaj na naszej białoruskiej ziemi. To dla nas ogromny zaszczyt i radość być dziś gościem na wielkiej ziemi rosyjskiej, w Pałacu Kremlowskim, i przywieźć tutaj naszą postawę, nasze uczucia, naszą pamięć w odwiedziny" - podzieliła się swoimi uczuciami.
Szczególną rolę w tym projekcie odgrywa Artiom Pinczuk, który zagrał rolę Współczesnego - przez jego historię przechodzi cały wątek narracji. "Mój bohater - Białorusin, który żyje w naszych czasach i przeżywa tę wojnę, opowiada o niej widzowi. Przeze mnie, przez moje emocje aktorskie przechodzi główna emocja koncertu. Ważne jest, aby przekazać te uczucia, które zostały już założone w koncercie - jest to rozmowa o Wielkim Zwycięstwie, o licznych ofiarach. Jest mieszanka dumy i niestety bólu - powiedział. - Ten projekt jest naprawdę wielki. Pokazywanie go na Kremlu jest bardzo odpowiedzialne, ponieważ zespół jest ogromny, ale jednocześnie bardzo skoordynowany. Bardzo trudno było to zrobić, ale jesteśmy tutaj". 

Aktor uważa, że dla Białorusi i Rosji bardzo ważne jest, aby porozmawiać o tym temacie razem i zobaczyć ten koncert wspólnie.
Naczelnik Głównego zarządu państwowych specjalnych wydarzeń kulturalnych i sztuki zawodowej Ministerstwa Kultury Jekaterina Usowa dodała, że w 2025 roku w przestrzeni kulturalnej Republiki Białorusi zrealizowano dużą liczbę działań poświęconych właśnie 80. rocznicy Zwycięstwa narodu radzieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. "Były masowe, były kameralne, były to wystawy, koncerty, absolutnie różnorodne wydarzenia, ale to, co dziś przywieźliśmy do Państwowego Pałacu Kremlowskiego, jest absolutnie wyjątkowym projektem i jest bardzo osobisty - zaznaczyła. - Jest opowiadany w imieniu co trzeciego Białorusina, który zginął w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Jest opowiadany w imieniu rodzin, które dbają o tę pamięć. I chcielibyśmy, aby ten projekt odbił się echem w sercach mieszkańców Moskwy i gości stolicy Rosji".
Występować, występować, występować. Co powiedzieli mieszkańcy Moskwy?

Koncert-requiem ma na celu przede wszystkim nie zapomnieć o niczym i przekazać tę pamięć naszym dzieciom, zauważyła, wychodząc z Wielkiej Sali, Nadzieżda Winokurowa. "Jesteśmy tym pokoleniem, które weteranów zastało, a nasze dzieci już nie chcą nic rozumieć, niestety. Jeśli w dzieciństwie nie powiedzieć o ważności tego tematu i jego znaczeniu, to można wszystko stracić" - podkreśliła i dodała, że emocji od koncertu było bardzo dużo. Nadzieżda przyznaje, że jest osobą wesołą, ale na koncercie i opowiadając o swoich wrażeniach nie mogła powstrzymać łez. 
Marina Krajs przyszła na koncert z przyjaciółmi i przyprowadziła swoje nastoletnie dzieci. Powtarza pogląd, że przekazywanie dzieciom takich informacji jest bardzo potrzebne i potrzebne w tej chwili. "Bardzo ważne jest, aby przekazać dzieciom wydarzenia, do których doprowadził faszyzm, i opowiedzieć o tym, jaki wyczyn dokonały nasze kraje. Muszą pamiętać. Wiemy to z pierwotnych źródeł, a one już tego nie wiedzą. Dlatego takie koncerty są bardzo ważne i aktualne" - podzieliła się przemyśleniami. 
Tatiana Skirdina zauważyła, że koncert bardzo ją poruszył i dotknął jej duszy. "Bohaterowie wywołali łzy. Były oczywiście wspomnienia, jak chodziliśmy do weteranów, a teraz jest ich coraz mniej. Szkoda - powiedziała kobieta. - Im więcej takich koncertów, tym lepiej. Ogólnie rzecz biorąc, musicie występować, występować i występować, aby nie zapomnieć o naszej historii. I będziemy z tego zadowoleni". 
W Pałacu Kremlowskim prezentowane były również wystawy BELTA "Losy złożone w trójkąt" i wydawnictwa "Białoruś dzisiaj" "Partyzanci Białorusi". Goście mogli również skosztować różnych rodzajów chleba wojskowego: stalingradzkiego, blokadowego i innych. 
Pokaz programu w Pałacu Kremlowskim odbył się przy wsparciu Stałego Komitetu Państwa Związkowego, ministerstw kultury Białorusi i Rosji, Ministerstwa Obrony Białorusi i firmy Roskoncert.
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi