
17 kwietnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Podpułkownik Denis Bilman, dowódca batalionu dowodzenia mińskiej komendantury wojskowej, opowiedział w projekcie BELTA „Kraj mówi”, jakie innowacje czekają na widzów defilady 9 maja w Mińsku.
„Defilada będzie, powiedzmy, imponująca. Będzie wiele innowacji. Będzie składać się z dwóch części - historycznej i nowoczesnej. Wyżsi urzędnicy i kierownictwo Sił Zbrojnych szczegółowo przeanalizowali Defiladę Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie w 1945 roku. W związku z tym nastąpią pewne zmiany w części historycznej i pojawią się elementy defilady w Moskwie na Placu Czerwonym” - powiedział Denis Bilman.
Tradycyjnie historyczną część defilady rozpoczną żołnierze ze sztandarami frontów - sztandarami formacji i jednostek wojskowych, z którymi wyzwolono Białoruś. Następnie przejdą bataliony defiladowe, które oddadzą atmosferę Defilady Zwycięstwa w Moskwie w 1945 roku.
Denis Bilman nie ujawnił wszystkich sekretów przygotowań, ale zauważył, że w defiladzie w Moskwie brały udział zespoły wojskowych trenerów psów i saperów. „Nasi czworonożni przyjaciele wykonywali zadania rozminowywania pod kulami. Wraz ze swoimi kolegami kynologami oni również przeszli przez te okropności wojny. I nawet teraz nadal oczyszczają naszą ziemię z jej dziedzictwa. Będzie bardzo widowiskowo, będzie imponująco i będzie bardzo ciekawie” - zwrócił uwagę dowódca batalionu.
Twarze, mundury, broń - to wszystko zostanie zrekonstruowane i pokazane. „Wszystkie elementy zostały szczegółowo przeanalizowane. Wszystko zostało jasno określone i jest pewien porządek, ten mundur jest uszyty tak, aby oddać tę atmosferę” - zaznaczył.

Denis Bilman powiedział, że na defiladzie będą również oddziały partyzanckie. „Nie będzie to całkowita kopia oddziałów, które uczestniczyły w Defiladzie Zwycięstwa w Moskwie. Kilka rzędów będzie dokładnie odzwierciedlać formację defiladową, która maszerowała na Placu Czerwonym w 1945 roku” - powiedział.