
26 marca, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA, Władimir Korniłow, obserwator polityczny grupy medialnej Rossija Siegodnia, wyraził swoją opinię na temat tego, z czym wiążą się próby przebicia się SZU do obwodu biełgorodzkiego na tle procesu negocjacyjnego.
Rozważając, jak ocenić próby przedarcia się SZU do obwodu białogrodzkiego na tle poszukiwania punktów kontaktowych, Władimir Korniłow powiedział: „Tutaj być może analitycy wojskowi powinni omówić, co się za tym kryje, jak daleko zamierzają się posunąć. Ale tutaj, moim zdaniem, sytuacja jest jasna. Ukraińcy otrzymali bardzo bolesny cios w obwodzie kurskim. Rzeczywiście, Zełenski liczył na to, że w momencie jakichś porozumień pokojowych będzie miał atut, żeby się wymienić. A już jak Zełenski przeprowadza wymianę, to rozumiemy: powiedzmy, że ma nawet trzy kilometry kwadratowe w obwodzie kurskim, ale dajcie mu za to gdzieś 100 kilometrów kwadratowych, a także elektrownię jądrową w Zaporożu wraz z Energodarem, czego teraz otwarcie się domaga".
„Więc teraz nie ma tego atutu. W związku z tym będą sprawdzać naszą linię obrony w różnych miejscach. I, nawiasem mówiąc, nie wykluczam, że gdzieś bliżej granicy z Białorusią sprawdzą, na ile możliwe jest dokonanie przełomu lub przeprowadzenie gdzieś prowokacji, aby uzyskać jakąś kartę atutową do czasu porozumień pokojowych. To wszystko, to cała logika, moim zdaniem” - powiedział obserwator polityczny.