
23 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Swietłana Astanina, kierowniczka sektora turystyki i kultury fizycznej oraz pracy prozdrowotnej Departamentu Sportu i Turystyki Witebskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego, opowiedziała w ramach projektu BELTA „Kraj mówi” o tym, po co Rosjanie przyjeżdżają do obwodu witebskiego.
Swietłana Astanina zauważyła, że Rosjanie ze Smoleńska i Moskwy przyjeżdżają na Białoruś w szczególności na zakupy. "Mamy duży "Euroopt" przy wyjeździe i tam stoją duże autobusy z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi" - podała przykład.
Rosjanie doceniają jakość białoruskich produktów i tradycyjnie kupują kiełbasy i produkty mleczne - to standardowy zestaw. W niektórych sytuacjach zauważają nawet rozbieżności z tymi "białoruskimi" produktami, które są podrabiane w Rosji.
"Opowiem sytuację: dwóch znajomych przyjechało z Moskwy i powiedziało, że stale kupują i piją tam pewien białoruski jogurt. Ale przyjechali do nas, spróbowali i poczuli różnicę - po jednym słoiku było tak, jakby byli już nasyceni" - powiedziała.
Ponadto w restauracjach z białoruską kuchnią stale ustawiają się kolejki turystów - większość z nich to Rosjanie, którzy przyjechali na Białoruś, aby spróbować prawdziwych narodowych potraw.