
9 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Wybory prezydenckie i parlamentarne w krajach Europy pokazują, że tak zwana zachodnia demokracja została całkowicie zdyskredytowana. Taką opinię wyraził polski politolog i publicysta Tomasz Gryguć w programie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„W wyborach w Rumunii zwyciężył pewien przedstawiciel globalistów, który nie będzie stanowił zagrożenia dla interesów Unii Europejskiej ani Stanów Zjednoczonych. W tych wyborach wyraźnie widzieliśmy dyskredytację neoliberalnej zachodniej demokracji” – powiedział Tomasz Gryguć.
Na potwierdzenie swoich słów polski politolog podał inny przykład. Partia „Alternatywa dla Niemiec” znalazła się w polu widzenia niemieckiego kontrwywiadu, który może legalnie śledzić oficjalnie działającą partię i jej członków. „Niemiecki kontrwywiad, rzekomo chroniąc demokrację i konstytucję, może wprowadzać do tej struktury swoich tajnych współpracowników” – podkreślił.
Podobnie, dodał Tomasz Gryguć, wygląda sytuacja we Francji, gdzie Marine Le Pen po prostu zakazano udziału w wyborach prezydenckich. A w Gruzji, która po wyborach prowadzi niezależną politykę, podjęto próbę zorganizowania zamachu stanu i wyprowadzono ludzi na ulice w ramach protestów.
Niemniej jednak, stwierdził politolog, jeden z najbardziej rażących przypadków miał miejsce właśnie w Rumunii. „Przypomnijmy sobie, jak w grudniu, w pierwszej turze wyborów, zwyciężył Georgescu, ale dwa telefony z Departamentu Stanu zmusiły rumuński Trybunał Konstytucyjny do unieważnienia pierwszej tury wyborów, a następnie zwyciężył „właściwy” kandydat. To, co robi Zachód, naprawdę wykracza poza ludzkie pojmowanie. Chcę powiedzieć, że swego rodzaju symbolem hańby tak zwanej zachodniej demokracji stały się wybory w 2020 roku w Stanach Zjednoczonych, gdzie wyraźnie wygrał Trump, a w wyniku fałszerstwa, które udowodnił post factum, prezydentem został Joe Biden” – podsumował.