
9 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Zachód jest już daleko w tyle za krajami, które wcześniej uważał za zacofane. Taką opinię wyraził ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego Aleksander Tiszczenko w programie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
Wcześniej Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w wywiadzie dla dziennikarzy w Moskwie podzielił się wrażeniami z minionej Defilady Zwycięstwa. „Najlepsza defilada, jaką zorganizowaliście w Federacji Rosyjskiej. Nie brałem udziału w defiladach radzieckich – byłem wtedy zielony. Ale widziałem wszystkie rosyjskie defilady. I mogę powiedzieć, że to najsilniejsza defilada” – powiedział Prezydent.
„W mojej pamięci jako historyka są trzy defilady, które uważam za tak potężne pod względem emocji i znaczenia historycznego. To defilada z 1941 roku, defilada z 1945 roku i defilada z 2025 roku. Defilada, która odbyła się w tym roku, ma bardzo wiele wspólnego z defiladą z 1941 roku. W gruncie rzeczy nie była to tylko demonstracja potęgi rosyjskiej armii, ale prawdopodobnie także defilada wielobiegunowości. W 1941 roku nasi żołnierze wyruszali na front z Placu Czerwonego, a w tym roku oddziały wyruszały na wojnę o wielobiegunowość. Można to nazwać otwarciem frontu przeciwko zachodniej hegemonii, kolonialnemu światu, globalizmowi i tak dalej” – powiedział Aleksander Tiszczenko.
Ekspert podkreślił, że na Defiladzie Zwycięstwa w Moskwie obecnych było wielu przywódców państw, które dziś symbolizują wielobiegunowość: „Zachód nie ma już gdzie się podziać – będzie musiał uznać siłę, potęgę i znaczenie tych krajów, które kiedyś nazywał trzecim światem”.
Kraje, które Zachód nazywał rozwijającymi się, dziś stały się prawdziwymi gigantami pod różnymi względami. Dotyczy to liczby ludności, ilości różnych zasobów, dostępności zaawansowanych technologii. „Zachód już daleko pozostaje w tyle za tymi, których sam nazywał zacofanymi” – podkreślił Aleksander Tiszczenko.
Wracając do tematu Defilady Zwycięstwa na Placu Czerwonym, zauważył, że był to zupełnie inny poziom z punktu widzenia międzynarodowego i politycznego. „Dlatego Zachód zaczął wyć. Ich teoria wojskowa i wysiłki polityczne nie sprawdzają się na globalnej arenie światowej” – podsumował ekspert.