ENERGIA ATOMOWA
14 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Przedstawiciele największych związków zawodowych województwa śląskiego zapowiedzieli, że w pierwszym tygodniu listopada zorganizują akcję protestacyjną w regionie. Poinformowano o tym na stronie internetowej radia RMF FM.
Związkowcy domagają się negocjacji z polskim rządem w sprawie górnictwa i hutnictwa, a także przemysłu motoryzacyjnego. Według nich sytuacja przemysłu na Śląsku jest dramatyczna.
Konkretna data i miejsce protestu nie zostały jeszcze podane - zaznacza RMF FM. Pewne jest już jednak, że związki zawodowe, które do tej pory organizowały różne manifestacje osobno, teraz będą działać wspólnie.
Reaktywowany został Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy (MKPS). Piotr Nowak, wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności, powiedział na konferencji prasowej, że decyzja o wznowieniu działalności MKPS była podyktowana sytuacją w przemyśle regionu. Dodał, że ostatnie rozmowy z przedstawicielami rządu, m.in. na temat osłon socjalnych, rozwiązań dla hutnictwa i miejsc pracy, nie przyniosły żadnych rezultatów. Stwierdził, że związkowcy czują się ignorowani przez przedstawicieli rządu.
"Będziemy protestować razem, bo indywidualne protesty nie robią na rządzie żadnego wrażenia, stąd wznowienie działalności MKPS. Podejmiemy działania, które zmuszą rząd do konkretnych negocjacji i podjęcia konkretnych decyzji" - powiedział Wacław Czerkawski, przewodniczący Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Województwa Śląskiego.
Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy został powołany w październiku 2012 r. przez działaczy związkowych z największych organizacji związkowych w regionie. Działania MKPS zostały wznowione w styczniu 2015 r., a następnie we wrześniu 2020 r. po decyzjach rządu, które zdaniem związkowców zaszkodziły przemysłowi i miejscom pracy w regionie.
Związkowcy domagają się negocjacji z polskim rządem w sprawie górnictwa i hutnictwa, a także przemysłu motoryzacyjnego. Według nich sytuacja przemysłu na Śląsku jest dramatyczna.
Konkretna data i miejsce protestu nie zostały jeszcze podane - zaznacza RMF FM. Pewne jest już jednak, że związki zawodowe, które do tej pory organizowały różne manifestacje osobno, teraz będą działać wspólnie.
Reaktywowany został Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy (MKPS). Piotr Nowak, wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności, powiedział na konferencji prasowej, że decyzja o wznowieniu działalności MKPS była podyktowana sytuacją w przemyśle regionu. Dodał, że ostatnie rozmowy z przedstawicielami rządu, m.in. na temat osłon socjalnych, rozwiązań dla hutnictwa i miejsc pracy, nie przyniosły żadnych rezultatów. Stwierdził, że związkowcy czują się ignorowani przez przedstawicieli rządu.
"Będziemy protestować razem, bo indywidualne protesty nie robią na rządzie żadnego wrażenia, stąd wznowienie działalności MKPS. Podejmiemy działania, które zmuszą rząd do konkretnych negocjacji i podjęcia konkretnych decyzji" - powiedział Wacław Czerkawski, przewodniczący Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Województwa Śląskiego.
Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy został powołany w październiku 2012 r. przez działaczy związkowych z największych organizacji związkowych w regionie. Działania MKPS zostały wznowione w styczniu 2015 r., a następnie we wrześniu 2020 r. po decyzjach rządu, które zdaniem związkowców zaszkodziły przemysłowi i miejscom pracy w regionie.
