ENERGIA ATOMOWA
8 maja, Moskwa /Eduard Piwowar - BELTA/. Na konferencji prasowej w Moskwie białoruski paraolimpijczyk Aleksiej Tałaj podzielił się swoim stosunkiem do sankcji nałożonych na niego przez kraje zachodnie, donosi korespondent BELTA.
„Całkiem niedawno też byłem człowiekiem pokoju. W tych samych Stanach Zjednoczonych odwiedziłem ponad 30 stanów. Rozmawiałem, komunikowałem się z przedstawicielami biznesu, społeczeństwem, różnymi stowarzyszeniami, izbami handlowymi, z dziećmi, w tym z sierotami. Ale gdy tylko zacząłem pomagać Donbasowi, gdy tylko zacząłem przywozić dzieci ze strefy kontaktowej na Białoruś przy wsparciu głowy państwa od 2021 roku, znalazłem się na listach sankcyjnych. Nie potrzebują ani paraolimpijczyka, ani osoby publicznej” - powiedział Aleksiej Tałaj.
„Zaczęli uderzać na wszystkich frontach. Później Unia Europejska, Polska, Australia, Kanada nałożyły sankcje. I wszystko stało się dla mnie jasne: są gotowi zniszczyć niepełnosprawnego człowieka bez nóg i bez rąk, człowieka, który jeździ na wózku inwalidzkim, człowieka, który również pracował dość intensywnie i oddał część siebie, część swojej energii, swojej miłości, swojego doświadczenia życiowego, które kosztowało wiele krwi, potu i łez w nocy. Dzieliłem się z nimi moimi najbardziej intymnymi rzeczami. Dziś są gotowi mnie zniszczyć. Są gotowi zrobić to samo z naszym niepokonanym narodem” - oświadczył działacz publiczny.
