ENERGIA ATOMOWA
18 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Na posiedzeniu 17 października polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca zatrzymanego 30 września pod Warszawą i podejrzanego w sprawie wysadzenia gazociągu Nord Stream. Poinformowała o tym agencja PAP, powołując się na sędziego Dariusza Łubowskiego.
Poinformowano również, że Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o uchyleniu aresztu wobec Ukraińca i nakazał jego natychmiastowe zwolnienie.
Sędzia wskazał, że wniosek niemieckich władz o ekstradycję mężczyzny był bezzasadny. Podkreślił, że przedmiotem postępowania "nie było ustalenie, czy uciekinier popełnił czyn, o który oskarża go strona niemiecka, a jedynie ustalenie, czy czyn ten może stanowić podstawę do wykonania europejskiego nakazu aresztowania".
Jak pisze Onet, dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyło się posiedzenie w sprawie ekstradycji Ukraińca do Niemiec. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez niemieckie władze. Wcześniej, 6 października, Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył jego areszt do 9 listopada.
Sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie, powiedziała wówczas dziennikarzom, że sąd odrzucił wniosek prokuratury i znacznie ograniczył okres tymczasowego aresztowania z wnioskowanych 100 dni do 40 od momentu zatrzymania. Wyjaśniła, że 40-dniowy areszt Ukraińca wynikał z czasu potrzebnego na zakończenie sprawy w pierwszej instancji. „Podstawą do przedłużenia tymczasowego aresztowania są przepisy wiążące Polskę w zakresie Europejskiego Nakazu Aresztowania” - podkreśliła Ptaszek.
Premier Donald Tusk wielokrotnie powtarzał, że ekstradycja Ukraińca do Niemiec nie leży w sferze interesów narodowych Warszawy.
W środę 15 października Sąd Najwyższy Włoch uchylił decyzję o ekstradycji innego Ukraińca oskarżonego o wysadzenie Nord Stream, którego Niemcy chcą pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Sąd Najwyższy w Rzymie zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wcześniej sąd w Bolonii zatwierdził ekstradycję, ale Ukrainiec złożył apelację. Ukrainiec został aresztowany w sierpniu 2025 roku w mieście niedaleko Rimini w północnych Włoszech. Według doniesień medialnych był on członkiem załogi jachtu żaglowego Andromeda i mógł być koordynatorem ataku na Nord Stream. Obecnie przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze.
Eksplozja gazociągów Nord Stream-1 i Nord Stream-2, zaprojektowanych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, miała miejsce 26 września 2022 roku.
