27 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Najbardziej poszukiwanymi kierunkami dostaw białoruskich towarów są Rosja i Chiny. Jakie jeszcze kierunki są opracowywane, na antenie kanału telewizyjnego STV powiedział dyrektor generalny przedsiębiorstwa "Beltamozhservis" Dmitrij Kowalenok, informuje BELTA.
Wśród najbardziej poszukiwanych kierunków, do których dostarczane są białoruskie ładunki, szef przedsiębiorstwa nazwał Rosję i Chiny. "Dodatkowo opracowujemy rozwiązania techniczne i logistyczne w zakresie dostarczania towarów do krajów dalekiego łuku. Tak, nie jest to łatwe, ponieważ nie mamy dostępu do morza, korzystamy z rosyjskich portów, ale nowi spedytorzy, z którymi współpracujemy, mogą zaoferować nam różne rozwiązania techniczne - do Pakistanu, Iranu, krajów Afryki Północnej" - powiedział Dmitrij Kowalenok.

Po zamknięciu dla Białorusi europejskiego korytarza, według dyrektora generalnego "Beltamozhservis", pojawiły się problemy z logistyką finansową. "Dziś korzystamy z głównych, prawdopodobnie portów Federacji Rosyjskiej w zakresie logistyki multimodalnej. Jest ona na dzień dzisiejszy główna, ponieważ możliwe jest dostarczanie towarów z Białorusi tylko przy użyciu przede wszystkim rosyjskich portów. To Sankt Petersburg, Noworosyjsk, Władywostok" - dodał.
Zaznaczył też, że Białorusini opanowują Północną Drogę Morską. Kilka kontenerów przybyło z Chin na Białoruś również z krajowych przedsiębiorstw w ChRL. W tranzycie są 40-60 dni w zależności od czasu załadunku. Towary przechodzą przez Sankt Petersburg do Qingdao.

Mówiąc o problemach z dostawą towarów do UE, w szczególności do Polski, zwłaszcza po zamknięciu granicy, dyrektor generalny przedsiębiorstwa zauważył, że strona białoruska stara się znaleźć optymalne rozwiązania, na przykład instaluje dodatkowe kompleksy kontrolne. "Liczba odpraw rośnie. Porównujemy ostatni tydzień z bieżącym. Patrzymy ze zdrowym optymizmem na następny tydzień, jak to się odbije. Ale wciąż nie osiągamy normatywnej liczby odpraw" - powiedział Dmitrij Kowalenok.
Wśród najbardziej poszukiwanych kierunków, do których dostarczane są białoruskie ładunki, szef przedsiębiorstwa nazwał Rosję i Chiny. "Dodatkowo opracowujemy rozwiązania techniczne i logistyczne w zakresie dostarczania towarów do krajów dalekiego łuku. Tak, nie jest to łatwe, ponieważ nie mamy dostępu do morza, korzystamy z rosyjskich portów, ale nowi spedytorzy, z którymi współpracujemy, mogą zaoferować nam różne rozwiązania techniczne - do Pakistanu, Iranu, krajów Afryki Północnej" - powiedział Dmitrij Kowalenok.

Po zamknięciu dla Białorusi europejskiego korytarza, według dyrektora generalnego "Beltamozhservis", pojawiły się problemy z logistyką finansową. "Dziś korzystamy z głównych, prawdopodobnie portów Federacji Rosyjskiej w zakresie logistyki multimodalnej. Jest ona na dzień dzisiejszy główna, ponieważ możliwe jest dostarczanie towarów z Białorusi tylko przy użyciu przede wszystkim rosyjskich portów. To Sankt Petersburg, Noworosyjsk, Władywostok" - dodał.
Zaznaczył też, że Białorusini opanowują Północną Drogę Morską. Kilka kontenerów przybyło z Chin na Białoruś również z krajowych przedsiębiorstw w ChRL. W tranzycie są 40-60 dni w zależności od czasu załadunku. Towary przechodzą przez Sankt Petersburg do Qingdao.

Mówiąc o problemach z dostawą towarów do UE, w szczególności do Polski, zwłaszcza po zamknięciu granicy, dyrektor generalny przedsiębiorstwa zauważył, że strona białoruska stara się znaleźć optymalne rozwiązania, na przykład instaluje dodatkowe kompleksy kontrolne. "Liczba odpraw rośnie. Porównujemy ostatni tydzień z bieżącym. Patrzymy ze zdrowym optymizmem na następny tydzień, jak to się odbije. Ale wciąż nie osiągamy normatywnej liczby odpraw" - powiedział Dmitrij Kowalenok.

ENERGIA ATOMOWA
