
19 czerwca, Mińsk /BELTA - TASS/. Prezydent Rosji Władimir Putin na marginesie Petersburskiego Międzynarodowego Forum Ekonomicznego (PMFE) spotkał się z szefami światowych agencji informacyjnych. Rozmowa odbyła się w formacie "pytania-odpowiedzi" i była poświęcona aktualnym aspektom polityki wewnętrznej i zagranicznej Federacji Rosyjskiej, a także kluczowym wydarzeniom międzynarodowym.
Spotkanie z szefami międzynarodowych agencji informacyjnych jest tradycyjną częścią programu PMFE. W tym roku wśród uczestników konferencji byli szefowie TASS, BELTA, Associated Press, Reuters, Xinhua i innych agencji informacyjnych.
O stosunkach rosyjsko-białoruskich i presji sankcyjnej
Państwo Związkowe odniesie sukces pomimo rosnącej presji sankcyjnej. Władimir Putin powiedział o tym, odpowiadając na pytanie dyrektora generalnego BELTA Iriny Akułowicz o obecność planu B w obu krajach w przypadku wzrostu presji sankcyjnej.

"Jeśli chodzi o plan B, pierwszy z nich jest plan A. I tam jest napisane, co i jak powinniśmy zrobić, aby rozwijać nasze relacje i nasze gospodarki. Potem plan B - jeśli coś nie udaje się, patrz plan A. Nam się uda. Nie ma nawet wątpliwości" - powiedział prezydent Rosji.
Rosyjski przywódca dodał również, że o dynamicznym rozwoju stosunków między krajami świadczą wskaźniki obrotu towarowego. "Poziom obrotu towarowego między Rosją a Białorusią osiągnął 50 miliardów dolarów. I wzrost trwa. Trwa to m.in. dzięki współpracy" - powiedział Putin.
Podkreślił również, że białoruski przywódca Aleksander Łukaszenka zachował w kraju szereg branż, które okazały się pożądane podczas sankcji. "Aleksander Grigoriewicz zachował niektóre branże, które teraz, zwłaszcza w warunkach surowych sankcji, okazały się bardziej niż kiedykolwiek poszukiwane. W tym przedsiębiorstwa z zakresu mikroelektroniki. Tak, oczywiście, trzeba tam wyjść na inne liczby, jest wiele do zrobienia, i wszystko to w innych krajach robiono od dziesięcioleci. Ale mamy okazję zrobić dobry krok, taki szybki, potężny, duży krok razem" - powiedział Putin.
Rosyjski przywódca zauważył również, że Moskwa i Mińsk mają dobre podstawy do wspólnej współpracy w różnych obszarach, i jednym z nich jest przemysł lotniczy.
O rozwiązaniu konfliktu między Iranem a Izraelem
Władimir Putin podczas spotkania oświadczył, że zaproponował "możliwe wyjście z sytuacji" wokół Iranu i Izraela, ale decyzja należy do Teheranu i Tel Awiwu.
Prezydent Rosji uważa, że ewentualne wyjście z konfliktu irańsko-izraelskiego powinno leżeć w interesie obu stron. W szczególności porozumienie powinno uwzględniać prawo Iranu do pokojowego atomu, nie tylko w energetyce, oraz prawo Izraela do bezwarunkowego bezpieczeństwa.
Oświadczył również, że Moskwa jest gotowa zabezpieczyć interesy Iranu w dziedzinie pokojowego atomu, jednocześnie usuwając obawy Izraela dotyczące bezpieczeństwa.
"Nie będę teraz wchodził w szczegóły. Jest ich wiele. I wszystkie te szczegóły omówiliśmy zarówno ze stroną izraelską, jak i amerykańską. W ten sposób przekazaliśmy pewne sygnały naszym irańskim przyjaciołom. I ogólnie można zabezpieczyć interesy Iranu w dziedzinie pokojowej energii atomowej. I jednocześnie wycofać obawy ze strony Izraela dotyczące jego bezpieczeństwa" - powiedział Putin.

Przypomniał też, że w Iranie "przy całej złożoności procesów politycznych następuje konsolidacja społeczeństwa wokół kierownictwa kraju". Szef Federacji Rosyjskiej powiedział również, że pomimo ataków rakietowych "podziemne fabryki Iranu nadal istnieją, nic się z nimi nie stało".
O przezbrojeniu NATO i rzekomym "zagrożeniu ze Wschodu"
Rosyjski przywódca nazwał "niewiarygodnym kłamstwem i bzdurą" twierdzenia, że Moskwa chce zaatakować Europę i NATO. Według Putina władze na Zachodzie zawsze pod pretekstem rzekomego "zagrożenia ze Wschodu" wyłudzały pieniądze podatników i tłumaczyły w ten sposób własne błędy. Podkreślił również, że kraje Sojuszu wydają na obronę 1,4 biliona dolarów - to więcej niż wszystkie kraje świata razem wzięte.
Moskwa nie uważa żadnego przezbrojenia NATO za zagrożenie dla siebie, ponieważ powstrzymuje wszystkie te zagrożenia. Według niego Rosja jest samowystarczalna pod względem zapewnienia swojego bezpieczeństwa. Putin jest również przekonany, że zwiększenie wydatków obronnych krajów Sojuszu do 5% PKB nie ma sensu.
O kontynuowaniu rozmów z Ukrainą i ewentualnym spotkaniu z Zełenskim
Odnosząc się do ukraińskiego tematu, rosyjski przywódca przypomniał o przyczynach konfliktu i podkreślił, że Rosja chce go zakończyć "jak najszybciej" i lepiej na drodze pokojowej. "Musimy znaleźć rozwiązanie, które nie tylko położyłoby kres dzisiejszemu konfliktowi, ale stworzyłoby warunki nieodnowienia takich sytuacji na długą perspektywę historyczną" - powiedział Putin.

Moskwa jest gotowa do negocjacji, element humanitarny jest bardzo aktywny. "Oddaliśmy ponad 6 tysięcy ciał żołnierzy, w zamian otrzymaliśmy 57 ciał" - powiedział Putin. Ponadto rosyjski przywódca potwierdził gotowość Rosji do oddania Kijowowi kolejnych 3 tysięcy ciał ukraińskich wojskowych, nazywając to "smutnymi liczbami". Poinformował również, że delegacje Rosji i Ukrainy umawiają się na kolejną rundę negocjacji po 22 czerwca.
Prezydent Rosji oświadczył również, że jego spotkanie z Władimirem Zełenskim jest możliwe na końcowym etapie negocjacji w sprawie ukraińskiego porozumienia. Jednocześnie Moskwa uważa za kluczowe pytanie, kto z Ukrainy podpisze dokumenty dotyczące uregulowania. Według Władimira Putina dokumenty muszą być podpisane przez legalne władze, w przeciwnym razie zostaną"wyrzucone do śmietnika".
O relacjach z Niemcami i ich roli w konflikcie ukraińskim
Rosja postrzega Niemcy i inne kraje Unii Europejskiej nie jako neutralne w konflikcie ukraińskim, ale jako wspólników Kijowa, wspólników działań bojowych, oświadczył prezydent Rosji.
Zaznaczył też, że europejscy przywódcy sami zerwali kontakty ze stroną rosyjską po tym, jak chcieli zadać Rosji strategiczną klęskę.
Putin, odpowiadając na pytanie niemieckiego dziennikarza, oświadczył również, że jest otwarty na kontakty z kanclerzem Niemiec Mertzem, jeśli ten chce zadzwonić. Według prezydenta Rosji Niemcy raczej nie będą w stanie lepiej wypełnić roli pośrednika na Ukrainie niż USA.

"Czy Niemcy mogą wnieść większy wkład niż Stany Zjednoczone jako pośrednik w naszych negocjacjach z Ukrainą? Wątpię. Mediator musi być neutralny. A kiedy widzimy na polu bitwy niemieckie czołgi Leopard, a teraz rozmawiamy i patrzymy na to, że Republika Federalna Niemiec rozważa dostarczenie pocisków Taurus do ataków na terytorium Rosji z użyciem nie tylko samego sprzętu, ale z użyciem oficerów Bundeswehry, oczywiście pojawiają się duże pytania" - powiedział rosyjski przywódca.
Zaznaczył też, że dostawa niemieckich pocisków manewrujących Taurus do Kijowa nie wpłynie na przebieg konfliktu ukraińskiego, ale stosunki Berlina z Moskwa "całkowicie się pogorszą".
O roli Trumpa i odbudowie stosunków z USA
Rosyjski przywódca zgodził się ze słowami prezydenta USA Donalda Trumpa, że gdyby ten był szefem Białego Domu w poprzedniej kadencji, to operacja specjalna Federacji Rosyjskiej by się nie rozpoczęła.
Prezydent Rosji uważa, że jego spotkanie z Trumpem byłoby korzystne, ale powinno być odpowiednio przygotowane. Zaznaczył też, że z wielkim szacunkiem odnosi się do zamiaru swojego amerykańskiego odpowiednika odnowienia stosunków USA z Rosją w różnych sferach.

Putin zauważył również, że obroty handlowe Rosji i USA wzrosły w ubiegłym roku, a z Europą, przeciwnie, spadły.