
30 kwietnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Zachód wychowuje młode pokolenie w sympatii do nazizmu, dlatego konieczne jest przeciwstawienie Zachodowi faktów o zbrodniach podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, powiedział deputowany Izby Reprezentantów Siergiej Kliszewicz korespondentowi BELTA.
„Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział na forum w Wołgogradzie, że zbrodnie litewskich, łotewskich, ukraińskich i innych formacji na Białorusi, choć znane w czasach radzieckich, były przemilczane, aby nie generować nowych konfliktów narodowych. Jednak dziś sytuacja osiągnęła punkt, w którym zbrodniarze wojenni są już gloryfikowani praktycznie u wszystkich naszych sąsiadów, z wyjątkiem Rosji, co oznacza, że obecne młode pokolenie w tych krajach zostanie wychowane w sympatii do nazizmu. Konieczne jest przeciwstawienie faktów i prawdy o zbrodniach ich bohaterów” - powiedział Siergiej Kliszewicz.
Kolejnym ważnym punktem są nowe okoliczności związane z ludobójstwem narodu białoruskiego i śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Generalną Białorusi. „Dokumentalnie i poprzez zeznania świadków potwierdziliśmy, że zniszczony został nie co czwarty, ale co trzeci Białorusin, co oznacza, że dane dotyczące strat Związku Radzieckiego na okupowanych terytoriach (prawdopodobnie z powodów politycznych) również mogą być niepełne. Ale jednocześnie powinniśmy dziś znać prawdziwą cenę, jaką naród białoruski zapłacił za swoje istnienie, suwerenność i niepodległość - więc nowe fakty również powinny znaleźć odzwierciedlenie” - powiedział deputowany.
„Aby zrewidować historię, proponuje się nam model „nie wszyscy nasi byli dobrzy, nie wszyscy Niemcy i ich wspólnicy byli źli”.
W ten sposób zachodni historycy, pod pozorem „obiektywizmu”, zacierają znaczenie wyczynu, podczas gdy nam wskazuje się, że Armia Czerwona rzekomo popełniła zbrodnie wojenne, w wyniku czego nie wyzwoliła, ale okupowała Europę” - powiedział Siergiej Kliszewicz.
Innym ważnym elementem przemówienia Prezydenta jest związek między frontem a tyłem, który nie został przerwany nawet po wojnie, podkreślił parlamentarzysta. „Na przykład budowniczowie z Wołgogradu, siostrzanego miasta Mińska, przywieźli cegły z Domu Pawłowa (podczas bitwy o Stalingrad grupa żołnierzy radzieckich bohatersko utrzymywała obronę w tym budynku przez 58 dni. - not. BELTA), które następnie wykorzystano w fundamentach budynków przy centralnej alei stolicy” - powiedział.
„Wreszcie, istotne jest również to, co białoruski przywódca powiedział o zachodniej pomocy, lend-lease, która jest obecnie nazywana w zachodniej historiografii niemal głównym czynnikiem Zwycięstwa. Podczas gdy w rzeczywistości to białoruscy partyzanci otworzyli drugi front za liniami Niemców w najtrudniejszych dla kraju latach 1941, 1942, 1943, podczas gdy USA czekały, aby zobaczyć, gdzie zmieni się układ sił, i stworzyły front w Europie dopiero pod sam koniec wojny” - dodał Siergiej Kliszewicz.