29 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Swoją opinią na temat tego, jak zorganizowany jest białoruski system wsparcia i integracji, podzielił się na konferencji prasowej z okazji Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych, przewodniczący Centralnego zarządu stowarzyszenia społecznego "Białoruskie Towarzystwo Głuchych" Siergiej Skuranowicz, informuje korespondent BELTA.
Białoruskie Towarzystwo Głuchych funkcjonuje od 93 lat. "Państwo przez te wszystkie lata systematycznie i celowo dążyło do zaspokojenia potrzeb osób niepełnosprawnych, w szczególności niedosłyszących, a także do tego, aby nie były one ciężarem dla państwa, ale pełnoprawnymi członkami naszego społeczeństwa" - powiedział przewodniczący.
Siergiej Skuranowicz zaznaczył, że w BiałTG osoby niepełnosprawne słuchowo pracują w przedsiębiorstwach i zarabiają pieniądze nie tylko dla siebie, ale także dla stowarzyszenia. "Potem te pieniądze idą na rozwój, kulturę, amatorstwo, kreatywność. W ten sposób uzyskuje się swoistą harmonię" - dodał.
Przewodniczący podkreślił, że kolektywy stowarzyszenia społecznego często występują na międzynarodowych platformach, a BiałTG jest członkiem różnych organizacji międzynarodowych. "Czasem nawet nie chcę za dużo mówić, żeby nie zazdrościli, jak dobrze ten system jest zbudowany na Białorusi" - powiedział przewodniczący.
W składzie BiałTG działa 9 stowarzyszeń produkcyjnych. Są to zakłady i fabryki zlokalizowane w miastach obwodowych i powiatowych. "Zatrudniają około 55-57 proc. osób z upośledzeniem słuchu. Ci ludzie produkują różne konkurencyjne jakościowo produkty z zakresu obróbki drewna i metali, oprzyrządowania, artykuły elektryczne, meble, obuwie, dzianiny - czyli bardzo szeroki zakres. Rzeczy, które produkują, wchodzą na rynek, konkurują, są sprzedawane i w ten sposób zarabiane są pieniądze, a ludzie otrzymują przyzwoitą pensję" - powiedział Siergiej Skuranowicz.
Przewodniczący poinformował, że oprócz tego osoby niepełnosprawne słuchowo pracują również w przedsiębiorstwach nie należących do BiałTG. Około 2,5 tys. osób pracuje w różnych zakładach i fabrykach, nawet w takich dużych jak ATLANT, MAZ, Mińska Fabryka Traktorów i Gomselmash. Ludzie są poszukiwani - i to jest wspaniałe" - zaznaczył.
BiałTG ma organizacje regionalne, mińską miejską i międzypowiatowe. "W związku z tym zasięg wszystkich osób z upośledzeniem słuchu z naszej strony jest dość wysoki - od 90 proc. do 92 proc. Obecnie mamy 9267 członków Białoruskiego Towarzystwa Głuchych. W ten sposób docieramy do każdego człowieka i staramy się jak najlepiej pomóc mu zintegrować się z życiem" - podkreślił Siergiej Skuranowicz.
Białoruscy niepełnosprawni słuchowi mają okazję wykazać się kreatywnością. "Mamy Republikański Pałac Kultury im. Szarko. Pracuje tam również ponad 50 proc. osób niedosłyszących, mają swoich profesjonalnych artystów z wyższym wykształceniem teatralnym. Robią produkcje, występują, śpiewają i tańczą. Funkcjonują tam różne formacje klubowe i amatorskie zespoły artystyczne" - powiedział Siergiej Skuranowicz.
Białoruskie Towarzystwo Głuchych funkcjonuje od 93 lat. "Państwo przez te wszystkie lata systematycznie i celowo dążyło do zaspokojenia potrzeb osób niepełnosprawnych, w szczególności niedosłyszących, a także do tego, aby nie były one ciężarem dla państwa, ale pełnoprawnymi członkami naszego społeczeństwa" - powiedział przewodniczący.
Siergiej Skuranowicz zaznaczył, że w BiałTG osoby niepełnosprawne słuchowo pracują w przedsiębiorstwach i zarabiają pieniądze nie tylko dla siebie, ale także dla stowarzyszenia. "Potem te pieniądze idą na rozwój, kulturę, amatorstwo, kreatywność. W ten sposób uzyskuje się swoistą harmonię" - dodał.
Przewodniczący podkreślił, że kolektywy stowarzyszenia społecznego często występują na międzynarodowych platformach, a BiałTG jest członkiem różnych organizacji międzynarodowych. "Czasem nawet nie chcę za dużo mówić, żeby nie zazdrościli, jak dobrze ten system jest zbudowany na Białorusi" - powiedział przewodniczący.
W składzie BiałTG działa 9 stowarzyszeń produkcyjnych. Są to zakłady i fabryki zlokalizowane w miastach obwodowych i powiatowych. "Zatrudniają około 55-57 proc. osób z upośledzeniem słuchu. Ci ludzie produkują różne konkurencyjne jakościowo produkty z zakresu obróbki drewna i metali, oprzyrządowania, artykuły elektryczne, meble, obuwie, dzianiny - czyli bardzo szeroki zakres. Rzeczy, które produkują, wchodzą na rynek, konkurują, są sprzedawane i w ten sposób zarabiane są pieniądze, a ludzie otrzymują przyzwoitą pensję" - powiedział Siergiej Skuranowicz.
Przewodniczący poinformował, że oprócz tego osoby niepełnosprawne słuchowo pracują również w przedsiębiorstwach nie należących do BiałTG. Około 2,5 tys. osób pracuje w różnych zakładach i fabrykach, nawet w takich dużych jak ATLANT, MAZ, Mińska Fabryka Traktorów i Gomselmash. Ludzie są poszukiwani - i to jest wspaniałe" - zaznaczył.
BiałTG ma organizacje regionalne, mińską miejską i międzypowiatowe. "W związku z tym zasięg wszystkich osób z upośledzeniem słuchu z naszej strony jest dość wysoki - od 90 proc. do 92 proc. Obecnie mamy 9267 członków Białoruskiego Towarzystwa Głuchych. W ten sposób docieramy do każdego człowieka i staramy się jak najlepiej pomóc mu zintegrować się z życiem" - podkreślił Siergiej Skuranowicz.
Białoruscy niepełnosprawni słuchowi mają okazję wykazać się kreatywnością. "Mamy Republikański Pałac Kultury im. Szarko. Pracuje tam również ponad 50 proc. osób niedosłyszących, mają swoich profesjonalnych artystów z wyższym wykształceniem teatralnym. Robią produkcje, występują, śpiewają i tańczą. Funkcjonują tam różne formacje klubowe i amatorskie zespoły artystyczne" - powiedział Siergiej Skuranowicz.