16 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Deputowany Izby Reprezentantów Igor Marzaliuk wyjaśnił korespondentowi BELTA, dlaczego rodzina Prezydenta USA Donalda Trumpa powinna odwiedzić Białoruś, a w szczególności Nowogródek, komentując swoją wczorajszą rozmowę telefoniczną z Prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką.
Jak informowano, białoruski przywódca zaprosił Prezydenta USA Donalda Trumpa wraz z rodziną do Białorusi, i zaproszenie to zostało przyjęte. „Niewiele osób wie, że zięć Prezydenta USA Donalda Trumpa – Jared Kushner – pochodzi z rodziny, której korzenie są bezpośrednio związane z naszym starym Nowogródkiem. To właśnie jego pradziadek Zeidel miał podzielić los nowogródzkich Żydów wraz z wszystkimi innymi Żydami, którzy trafili do getta. Ta niezwykła historia znalazła odzwierciedlenie między innymi w hollywoodzkim filmie. Jej sens polega na tym, że Żydzi z getta w Nowogródku, aby się uratować, wykopali tunel, przez który uciekli. W tym również bezpośredni przodkowie Kushnerów. Właśnie wtedy, w latach okupacji, przodkowie obecnego Jareda Kushnera walczyli w oddziale partyzanckim, bohatersko walczyli. Jego pradziadek walczył, a jego prababcia uratowała się w tym oddziale. A potem, już po zakończeniu wojny, wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Obecnie, nawiasem mówiąc, Kushner to jedno z najbardziej znanych nazwisk, które w dużej mierze określa agendę tej części Ameryki, która jest żydowska" – zauważył deputowany.
„W 2007 roku Kushnerowie byli w Nowogródku, przyjechali tam na otwarcie muzeum. W 2016 roku przyjechał również ojciec Jareda Kushnera – Charles. Przywiózł swoich wnuków, oprowadził ich po muzeum urządzonym w baraku getta, gdzie mieszkali jego przodkowie przed ucieczką. Odwiedzili wszystkie miejsca związane z historią ich rodu, spotkali się z mieszkańcami Nowogródka. Następnie rodzina Kushnerów przeznaczyła ponad 36 tysięcy dolarów na budowę Muru Pamięci na terenie dawnego getta. Obecnie mur ten istnieje. W Nowogródku znajduje się Muzeum Żydowskiego Ruchu Oporu. A to, że ono istnieje, jest wyraźnym dowodem wkładu rodziny krewnych Trumpa – podkreślił Igor Marzaliuk. – Jest to taka białoruska historia, która łączy krewnych Trumpa z naszą ziemią, historią, a co najważniejsze, ci ludzie brali udział w ruchu antyfaszystowskim, walczyli w oddziałach partyzanckich, wspólnie z Białorusinami niszczyli tę hołotę, którą dziś przeciwnicy naszej władzy ogłaszają „prawdziwymi patriotami” Białorusi. Ponieważ ci ludzie musieli przeciwstawić się kolaborantom, policjantom, którzy wraz z hitlerowcami niszczyli żydowską ludność Nowogródka”.
Deputowany przypomniał, że przed rozpoczęciem I wojny światowej białoruscy chłopi, przede wszystkim białoruscy mężczyźni, wyjeżdżali do Ameryki w poszukiwaniu zarobku. „Po raz pierwszy mieszkańcy Białorusi wyjechali do Stanów Zjednoczonych w 1883 roku. Byli to młodzi mężczyźni z powiatu oszmiańskiego i wileńskiego w guberni wileńskiej. Potem wyjeżdżali z guberni grodzieńskiej. W latach 90. XIX wieku z guberni mińskiej. Na początku XX wieku – z guberni mohylewskiej i witebskiej. Chciałbym zauważyć, że wielu z nich nie przenosiło się tam na stałe, jak to się obecnie mówi, ale bardzo często wyjeżdżało na określony czas od 3 do 5 lat w celu zarobkowym. Następnie kupowali ziemię, maszyny rolnicze, bydło. Ciekawe, że pod Orszą wieś Ameryka została założona przez tych, którzy wrócili do domu z tymi pieniędzmi”.
„Pierwsze białoruskie stowarzyszenie zostało utworzone w 1913 roku w miejscowości Grand Rapids (stan Michigan). W 1921 roku w Chicago białoruscy emigranci Janka Czerapuk, Trofimowicz i Czopko utworzyli Białoruski Komitet Narodowy, którego głównym zadaniem było zjednoczenie białoruskiej społeczności w Chicago, co świadczy o tym, że w 1921 roku nie było ich tak mało. W tym samym czasie, w marcu 1921 roku, w Nowym Jorku powstała organizacja o podobnej nazwie. 6 maja 1921 roku członkowie komitetu zorganizowali pierwsze masowe zgromadzenie Białorusinów z Nowego Jorku i okolic. Organizacje te zrzeszały przede wszystkim tych, którzy wyjechali z różnych powodów, w tym związanych z wojną domową, trudnymi czasami, tych, którzy marzyli o powrocie i pomagali swojej Ojczyźnie, jak tylko mogli" – dodał Igor Marzaliuk.

ENERGIA ATOMOWA
