
Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
20 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Pomimo faktu, że Izrael ma głęboko rozwinięty system obrony przeciwrakietowej, irańskim rakietom udało się go pokonać i osiągnąć cele. Taki punkt widzenia w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyraził zastępca kierownika wydziału ds. nauczania i pracy naukowej - kierownik działu metodycznego wydziału Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Akademii Wojskowej Andriej Bogodel .
Ekspert wojskowy zauważył, że Iran nie tylko szybko przyszedł do siebie po pierwszych miażdżących uderzeniach Izraela, ale także zadał potężny atak odwetowy. Znaczna część irańskich rakiet pokonała głęboką obronę przeciwrakietową Izraela i osiągnęła cele.
"Było to oczywiście bardzo oczekiwane, biorąc pod uwagę, jakie systemy rakietowe posiada Iran. Wiemy, że izraelska obrona przeciwrakietowa ma trzy szczeble. Pierwszy jest strategiczny. To Hetz, czyli Arrow - powiedział Andriej Bogodel. - Drugi poziom - operacyjny. To Jest Proca Dawida. Trzeci poziom jest taktyczny. To dobrze znana Żelazna Kopuła. Ponadto na niższym poziomie znajduje się system laserowy Iron Beam, przeznaczony do niszczenia pocisków o bardzo małym zasięgu".
Ekspert wojskowy zwrócił uwagę, że systemy te irańskim rakietom udało się konsekwentnie pokonać. Niemniej jednak Stany Zjednoczone nasyciły obronę Izraela kompleksami THAAD. Według Andrieja Bogodela jest to dość niezawodny, ale jednocześnie bardzo drogi system.
"Oni (Amerykanie - not. BELTA) dali również systemy dalekiego wykrywania radarowego. Jest to zarówno ugrupowanie kosmiczne, jak i komponent lotniczy... To sugeruje, że Iran stanął w obliczu takiej globalnej siły" - uważa.
Jednocześnie, dodał ekspert wojskowy, Teheran nie był w stanie stworzyć wystarczająco skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej. Na to mogły mieć wpływ sankcje, pod którymi od dawna znajduje się Iran.
Ekspert wojskowy zauważył, że Iran nie tylko szybko przyszedł do siebie po pierwszych miażdżących uderzeniach Izraela, ale także zadał potężny atak odwetowy. Znaczna część irańskich rakiet pokonała głęboką obronę przeciwrakietową Izraela i osiągnęła cele.
"Było to oczywiście bardzo oczekiwane, biorąc pod uwagę, jakie systemy rakietowe posiada Iran. Wiemy, że izraelska obrona przeciwrakietowa ma trzy szczeble. Pierwszy jest strategiczny. To Hetz, czyli Arrow - powiedział Andriej Bogodel. - Drugi poziom - operacyjny. To Jest Proca Dawida. Trzeci poziom jest taktyczny. To dobrze znana Żelazna Kopuła. Ponadto na niższym poziomie znajduje się system laserowy Iron Beam, przeznaczony do niszczenia pocisków o bardzo małym zasięgu".
Ekspert wojskowy zwrócił uwagę, że systemy te irańskim rakietom udało się konsekwentnie pokonać. Niemniej jednak Stany Zjednoczone nasyciły obronę Izraela kompleksami THAAD. Według Andrieja Bogodela jest to dość niezawodny, ale jednocześnie bardzo drogi system.
"Oni (Amerykanie - not. BELTA) dali również systemy dalekiego wykrywania radarowego. Jest to zarówno ugrupowanie kosmiczne, jak i komponent lotniczy... To sugeruje, że Iran stanął w obliczu takiej globalnej siły" - uważa.
Jednocześnie, dodał ekspert wojskowy, Teheran nie był w stanie stworzyć wystarczająco skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej. Na to mogły mieć wpływ sankcje, pod którymi od dawna znajduje się Iran.