Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
17 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Wielka Brytania w sprawach konfliktu ukraińskiego działa wbrew interesom USA, realizując własne interesy i kierując się chęcią przywrócenia pozycji geopolitycznych. Taką opinię w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA podzielił niezależny analityk wojskowy Aleksander Alesin.
"Wielka Brytania ma swoje interesy (w konflikcie ukraińskim - not. BELTA). Myślę, że korzystając z sytuacji, chce odbudować swoją pozycję w światowej geopolityce. W tym przypadku działa wbrew interesom Stanów Zjednoczonych Ameryki. Tutaj nie tylko chęć osłabienia Rosji, ale także skompromitowania Donalda Trumpa, pokazując jego niezdolność do rozwiązania konfliktu" - powiedział Aleksander Alesin.
Analityk uważa, że nieuznanie dla prezydenta USA Donalda Trumpa Pokojowej Nagrody Nobla może być również wskaźnikiem tej wrogości: "Tam przecież (w Komitecie Noblowskim - not. BELTA) wszyscy ludzie są kontrolowani. Nie wierzę w bezstronność tych ekspertów, oni śledzą sytuację polityczną. Jeśli nawet ktoś tak potężny jak Donald Trump (a tym bardziej naprawdę mający pewne zasługi jako rozjemca) nie otrzymał tej nagrody... Ma bardzo silnych krytyków".
Chodzi też o niedawną wizytę Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii. Nawiasem mówiąc, obecny szef Białego Domu jest jedynym prezydentem w historii USA, który dwukrotnie złożył wizytę tego poziomu w Wielkiej Brytanii (pierwsza miała miejsce w 2019 roku). Aleksander Alesin uważa, że Brytyjczycy próbowali pochlebstwem przekonać Donalda Trumpa na swoją stronę. Biorąc to pod uwagę, że Nagroda Pokojowa nie została przyznana obecnemu amerykańskiemu prezydentowi, Londyn próbuje użyć metody kija i marchewki wobec amerykańskiego przywódcy.
"Z jednej strony podczas tej wizyty próbowano pochlebnie zmusić Trumpa do działania w interesie brytyjskiego lobby (mam na myśli kręgi stojące za rządem Wielkiej Brytanii). Z drugiej strony otrzymał taki "kopniak" ze strony Komitetu Noblowskiego. Zobaczymy, jak to jest skuteczne" - podsumował Aleksander Alesin.
"Wielka Brytania ma swoje interesy (w konflikcie ukraińskim - not. BELTA). Myślę, że korzystając z sytuacji, chce odbudować swoją pozycję w światowej geopolityce. W tym przypadku działa wbrew interesom Stanów Zjednoczonych Ameryki. Tutaj nie tylko chęć osłabienia Rosji, ale także skompromitowania Donalda Trumpa, pokazując jego niezdolność do rozwiązania konfliktu" - powiedział Aleksander Alesin.
Analityk uważa, że nieuznanie dla prezydenta USA Donalda Trumpa Pokojowej Nagrody Nobla może być również wskaźnikiem tej wrogości: "Tam przecież (w Komitecie Noblowskim - not. BELTA) wszyscy ludzie są kontrolowani. Nie wierzę w bezstronność tych ekspertów, oni śledzą sytuację polityczną. Jeśli nawet ktoś tak potężny jak Donald Trump (a tym bardziej naprawdę mający pewne zasługi jako rozjemca) nie otrzymał tej nagrody... Ma bardzo silnych krytyków".
Chodzi też o niedawną wizytę Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii. Nawiasem mówiąc, obecny szef Białego Domu jest jedynym prezydentem w historii USA, który dwukrotnie złożył wizytę tego poziomu w Wielkiej Brytanii (pierwsza miała miejsce w 2019 roku). Aleksander Alesin uważa, że Brytyjczycy próbowali pochlebstwem przekonać Donalda Trumpa na swoją stronę. Biorąc to pod uwagę, że Nagroda Pokojowa nie została przyznana obecnemu amerykańskiemu prezydentowi, Londyn próbuje użyć metody kija i marchewki wobec amerykańskiego przywódcy.
"Z jednej strony podczas tej wizyty próbowano pochlebnie zmusić Trumpa do działania w interesie brytyjskiego lobby (mam na myśli kręgi stojące za rządem Wielkiej Brytanii). Z drugiej strony otrzymał taki "kopniak" ze strony Komitetu Noblowskiego. Zobaczymy, jak to jest skuteczne" - podsumował Aleksander Alesin.

ENERGIA ATOMOWA
