Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 16 Lutego 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
30 Grudnia 2024, 19:14

Dziadek Mróz o najbardziej wzruszających życzeniach: proszą, aby rodzice mieszkali razem i pojawiło się więcej schronisk dla bezdomnych zwierząt 

Nie sposób wyobrazić sobie Nowego Roku bez Dziadka Mroza. To on sprawia, że te święta są jeszcze bardziej bajkowe. Jednak bycie właścicielem magicznej laski nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Korespondent „7 dni” rozmawiał z głównymi bohaterami noworocznych poranków, aby dowiedzieć się, jak to jest pełnić rolę dobrego magika.

Dziecięce marzenia powinny się spełniać

Honorowy Artysta Republiki Białoruś, posiadacz Medalu Franciszka Skaryny i Honorowy Kawaler Orderu Franciszka Skaryny Władimir Radziwiłow jest głównym Dziadkiem  Mrozem kraju. Przez 30 kolejnych sezonów wcielał się w postać najbardziej pożądanego zimowego maga. Artysta podchodzi do tej ważnej roli bardzo poważnie i stara się w pełni odpowiadać obrazowi, ponieważ dzieci nie można oszukać, natychmiast wyczuwają fałsz. Dowodem profesjonalizmu Władimira Giennadijewicza są listy od dzieci. Na progu 2023 roku otrzymał wiadomości z życzeniami od 150 chłopców i dziewcząt.

- Życzenia dzieci dzisiaj i 30 lat temu są mniej więcej takie same. Najczęściej proszą o zabawki, łyżwy, narty i inne zimowe rozrywki - uśmiecha się artysta i cytuje list, który otrzymał od 10-letniej Kseni. - Dziewczynka opowiada, jak posłuszna była przez cały rok i prosi o podarowanie jej nowoczesnych słuchawek. A jej największym życzeniem jest dostać się na główną choinkę w kraju. Cóż, trzeba je spełnić, bo marzenia dzieci muszą się spełniać.

Przez trzy dekady więcej wiele pokoleń Białorusinów opowiadało wiersze i piosenki Dziadkowi Mrozowi pod choinką. I dziś jest dumny, że te dzieci, które kiedyś otrzymywały od niego prezenty, już przyprowadzają swoich synów i córki.  

Partyzancki Nowy Rok

Dziewiąty rok z rzędu w przeddzień świąt noworocznych w Kompleksie Pamięci Partyzanckiej Chwały „Chowańszczyzna” z Wielkiej Ziemi przybywa prawdziwie bojowy Dziadek Mróz: w oficerskiej tulupie, czapce uszance, z pasem i serdakiem. W 1942 r., kiedy oddziały partyzanckie tworzyły obozy rodzinne, aby odwrócić uwagę od okropności faszystowskiej okupacji, dowódca oddziału przebierał się za dobrego czarodzieja dla dorosłych i dzieci.

Teraz w rolę dziadka z brodą z sadzy wcielił się Mikołaj Zybajło, mieszkaniec Iwacewicz. W przeszłości był inżynierem mechanikiem, obecnie jest pracownikiem Państwowego Przedsiębiorstwa „Iwacewiczskie Muzeum Historii Lokalnej”. Jego miejsce zamieszkania to oddział partyzancki. Aby wypowiedzieć życzenie i poprosić o prezent, dzieci muszą najpierw znaleźć staruszka z brodą. Dzieci stają się zwiadowcami i rozwiązują zadanie.
- Kiedy dzieci szukały mojego plecaka, łoś podszedł, obwąchał mnie i odszedł. Potem, kiedy dzieci mnie znalazły, powiedział: zajęło wam to dużo czasu, aby mnie znaleźć - starzec prawie poleciał na biegun północny z łosiem” - wspomina z uśmiechem Nikołaj.

Dzieci ubierają choinkę girlandami z pocisków i czerwonymi patchworkowymi kokardami, rękodziełem ze słomy, lalkami ze szmatek. Nie jest łatwo dostać prezent od partyzanckiego Dziadka Mroza. Oprócz wierszy dzieci odpowiadają na pytania dotyczące Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i otrzymują lizaki na patyku - jak w 1942 roku. Później piją herbatę z piernikami upieczonymi według partyzanckiej receptury i składają życzenia. Najczęściej partyzancki Dziadek Mróz słyszał od dzieci prośby o pokój i zdrowie bliskich.

W walenkach i z laską od piątego roku życia

Paweł Bukel po raz pierwszy przymierzył strój Dziadka Mroza, gdy miał pięć lat. Razem z dziewczynką, którą znał, przebrali się za postacie z bajek i poszli pogratulować sąsiadom w akademiku. Ci nie kryli swojego zachwytu i obdarowali dzieci mandarynkami i słodyczami, choć wszystko powinno być odwrotnie. Teraz każdego roku wcielanie się w postać Dziadka Mroza jest dla Pawła nie tylko hobby, ale i powołaniem.

- Dajesz radość i wiarę w cuda. Przynosisz swoją część świąt. Dla mnie bezcenne jest, gdy po spotkaniu z Dziadkiem Mrozem dzieci starają się uczyć i słuchać swoich rodziców. Bo wiedzą, że jeśli zachowają się źle, to w przyszłym roku zostaną bez prezentów” - powiedział rozmówca.

W 2010 roku Paweł po raz pierwszy zdobył nominację „Najlepszy Dziadek Mróz i Śnieżka” w republikańskim konkursie „Choinka-fest”. W tym roku również otrzymał główną nagrodę. Mówi, że konkurs był poważny: uczestnicy paradowali na scenie w fantazyjnych kostiumach i wykonywali ciekawe numery. Ale i tak nauczyciele z Centrum Kreatywności Dzieci i Młodzieży w Ostrowcu okazali się o krok lepsi od reszty.  

Ostrowiecki Dziadek Mróz ma napięty harmonogram: imprezy, życzenia w domu, w organizacjach w całym powiecie i dyskoteki noworoczne. W ciągu ostatnich kilku lat dzieci prosiły go, aby rodzice żyli razem i budowali więcej schronisk dla bezdomnych zwierząt.

Wadim KONDRATIUK
 
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi