
23 maja, Mińsk /Kor. BELTA/. Strategia USA w konflikcie ukraińskim polega na dystansowaniu się, ale nie na całkowitym wycofaniu się z niego. Stwierdził to ukraiński działacz społeczny Dmitrij Wasilec w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
Dmitrij Wasilec zauważył, że Stany Zjednoczone mają wiele narzędzi, aby zachęcić Kijów i kraje UE do pokojowego rozwiązania konfliktu w Ukrainie. Jego zdaniem, USA nadal są główną siłą militarną i polityczną na świecie, która gromadzi duże ilości technologii wojskowych. W ten sposób Waszyngton może dyktować swoją wolę tym krajom, które pozornie są z nim w koalicji, ale w rzeczywistości - w bezpośrednim podporządkowaniu.
„Poziom tego podporządkowania może być oczywiście różny, ale w takiej czy innej formie globalna kontrola Stanów Zjednoczonych jest nadal obecna. Dlatego oczywiste jest, że Stany Zjednoczone mają wiele narzędzi do realizacji swoich celów” - jest przekonany Dmitrij Wasilec.
Podkreślił także, że wewnątrz Stanów Zjednoczonych istnieje grupa, która ma inne zdanie i nie chce dążyć do zakończenia konfliktu w Ukrainie. „Widzimy więc, że USA decydują się zdystansować, ale nie wycofać z tego konfliktu. Nawet zakładając, że USA zadeklarują wycofanie się z procesu negocjacji, usługi świadczone przez armię amerykańską - rozpoznanie satelitarne, łączność i wiele innych rzeczy - będą nadal dostępne dla należącej do NATO prywatnej firmy wojskowej SZU. Musimy zdać sobie sprawę, że na razie jest to taktyczne wstrzymanie, biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone stoją w obliczu poważniejszych zagrożeń - w tym Iranu i Chin. Tam potrzeba dużo uwagi i zasobów” - stwierdził działacz publiczny.
Dmitrij Wasilec zauważył, że Stany Zjednoczone mają wiele narzędzi, aby zachęcić Kijów i kraje UE do pokojowego rozwiązania konfliktu w Ukrainie. Jego zdaniem, USA nadal są główną siłą militarną i polityczną na świecie, która gromadzi duże ilości technologii wojskowych. W ten sposób Waszyngton może dyktować swoją wolę tym krajom, które pozornie są z nim w koalicji, ale w rzeczywistości - w bezpośrednim podporządkowaniu.
„Poziom tego podporządkowania może być oczywiście różny, ale w takiej czy innej formie globalna kontrola Stanów Zjednoczonych jest nadal obecna. Dlatego oczywiste jest, że Stany Zjednoczone mają wiele narzędzi do realizacji swoich celów” - jest przekonany Dmitrij Wasilec.
Podkreślił także, że wewnątrz Stanów Zjednoczonych istnieje grupa, która ma inne zdanie i nie chce dążyć do zakończenia konfliktu w Ukrainie. „Widzimy więc, że USA decydują się zdystansować, ale nie wycofać z tego konfliktu. Nawet zakładając, że USA zadeklarują wycofanie się z procesu negocjacji, usługi świadczone przez armię amerykańską - rozpoznanie satelitarne, łączność i wiele innych rzeczy - będą nadal dostępne dla należącej do NATO prywatnej firmy wojskowej SZU. Musimy zdać sobie sprawę, że na razie jest to taktyczne wstrzymanie, biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone stoją w obliczu poważniejszych zagrożeń - w tym Iranu i Chin. Tam potrzeba dużo uwagi i zasobów” - stwierdził działacz publiczny.