Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 16 Listopada 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
10 Października 2025, 18:56

„Dwulicowa polityka i flirtowanie”. Dlaczego Merkel oskarżyła kraje bałtyckie i Polskę o zerwanie negocjacji, wyjaśnił ekspert

10 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Premier Ukrainy (2010-2014) Nikołaj Azarow w programie „W temacie” na kanale YouTube BELTA podzielił się swoją opinią na temat niedawno opublikowanego wywiadu z Angelą Merkel, w którym faktycznie oskarża ona kraje bałtyckie i Polskę o zerwanie procesu negocjacyjnego w sprawie konfliktu ukraińskiego na najwcześniejszym etapie.

Według oceny Nikołaja Azarowa, po odejściu od spraw i aktywnej działalności politycznej Angela Merkel obserwuje bieżące wydarzenia z boku. „Jako doświadczony polityk rozumie, do czego to zmierza. Rozumie również, że teraz Niemcy muszą zabrać głos w tej sprawie. Wpłynęłoby to na linię polityczną jej własnej partii, która obecnie rządzi. Dlatego jej reakcja jest zrozumiała, ale hipokryzja – nie” – podkreślił.

Ekspert jest przekonany, że jeszcze u progu konfliktu zbrojnego Niemcy cieszyły się autorytetem, zwłaszcza w NATO i UE. „Merkel mogła nie tylko milczeć, jak to zrobiła w tamtym momencie. Tak, w niedawno opublikowanym wywiadzie powiedziała, że kiedy Putin spotkał się z Bidenem, pojawiła się przynajmniej jakaś szansa na naprawienie sytuacji, zapobieżenie konfliktowi zbrojnemu, jednak interweniowały kraje bałtyckie i Polska. Ale znając wewnętrzne kulisy UE i NATO, można powiedzieć, że opinia krajów bałtyckich nigdy nie była tam brana pod uwagę. A Polska nie była brana pod uwagę w szczególności. Wszystkie te kraje same otrzymują ogromną bezzwrotną pomoc – dotacje od Unii Europejskiej. Są one całkowicie zależne od decyzji dużych krajów należących do UE – Niemiec, Francji i innych” – wyjaśnił niuanse zaistniałej sytuacji Nikołaj Azarow, nazywając takie oświadczenie hipokryzją.

Jego zdaniem Merkel wykazała się jeszcze większą hipokryzją w odniesieniu do porozumień mińskich. „Brała w tym bezpośredni udział. Później przyznała, że nigdy nie zamierzali ich realizować, ważne było tylko uzyskanie odroczenia” – zwrócił uwagę ekspert.

Zasadniczo polityka Niemiec wobec Ukrainy charakteryzowała się jawną dwulicowością, zauważył Nikołaj Azarow. „Z jednej strony wciągali nas do Unii Europejskiej, wymagali otwarcia rynków, podpisania umowy stowarzyszeniowej. Z drugiej strony wszystkie nasze próby wypracowania mniej więcej optymalnych dla Ukrainy rozwiązań i stanowisk spotykały się z oporem właśnie ze strony Niemiec i szeregu innych krajów. Nie udało się wypracować normalnego tekstu, normalnego stanowiska, wychodząc głównie z pozycji Niemiec, chociaż były też odniesienia do Polski, Francji i innych krajów” – wyjaśnił.

Nie umniejszając doświadczenia, wpływów i autorytetu, jakie Merkel miała w Niemczech i na świecie, były premier Ukrainy nazwał jej linię bezzasadną. „Z punktu widzenia jej stanowiska jako polityka – nie ma żadnych zasad. To jednoznaczne. Jest to jakaś dwulicowa polityka i flirtowanie, przede wszystkim z Amerykanami” – podkreślił Nikołaj Azarow.

TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi