29 listopada, Witebsk /Kor. BELTA/. Witebsk ma wyjątkową atmosferę, ma wajb młodzieżowej energii i kreatywności. O tym korespondentowi BELTA na "Maratonie Jedności" w Witebsku opowiedziała blogerka z Mińska Uliana Stoliarowa, znana pod imieniem Ulka Pulka.
Dla jaskrawej i aktywnej blogerki udział w republikańskim projekcie "Maraton Jedności" był doskonałą okazją do zobaczenia tej części życia kraju, która jest zazwyczaj ukryta przed oczami zwykłych ludzi.
"Byłam już na "Maratonie" w Pińsku i Bobrujsku, teraz - w Witebsku. Bardzo mi się podoba, bo tyle wycieczek, tyle przedsiębiorstw. Po raz pierwszy w życiu dowiaduję się, co gdzie jest, jak się produkuje. Odwiedziliśmy dziś "Marko", "Wićbę" i Witebską elektrownię wodną. Wszędzie mi się podobało. Dowiedziałam się, że wiele znanych mi słodyczy produkuje fabryka słodyczy w Witebsku. Buty "Marko" nosi moja babcia. W elektrowni wodnej było przerażająco, ale fajnie. Ogólnie rzecz biorąc, "Maraton Jedności" jest pełen odkryć. Nie każdy może tak pojechać na jakieś przedsiębiorstwo, tak waśnie podróżować, oglądać. My, blogerzy, jesteśmy obserwowani przez dużą liczbę osób. Bardzo fajnie jest pokazać naszej publiczności, że na Białorusi istnieje możliwość wyjazdu na weekendy i dobrej zabawy" - powiedziała mieszkanka Mińska.
Blogerka podzieliła się, że miasto obwodowe, które gości dziś "Maraton Jedności", ma u niej szczególne skojarzenia. "Dla mnie Witebsk to specjalna historia, to dusza. Na "Słowiańskim bazarze" występowaliśmy w tym roku i bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że tu pojadę. Ma wajba "Słowiańskiego bazaru", młodzieżowej energii, kreatywności, światła" - powiedziała Ulka Pulka i zauważyła, że bardzo czeka na wielki koncert, który odbędzie się jutro na lodowej arenie Pałacu Sportu.
Dla jaskrawej i aktywnej blogerki udział w republikańskim projekcie "Maraton Jedności" był doskonałą okazją do zobaczenia tej części życia kraju, która jest zazwyczaj ukryta przed oczami zwykłych ludzi.
"Byłam już na "Maratonie" w Pińsku i Bobrujsku, teraz - w Witebsku. Bardzo mi się podoba, bo tyle wycieczek, tyle przedsiębiorstw. Po raz pierwszy w życiu dowiaduję się, co gdzie jest, jak się produkuje. Odwiedziliśmy dziś "Marko", "Wićbę" i Witebską elektrownię wodną. Wszędzie mi się podobało. Dowiedziałam się, że wiele znanych mi słodyczy produkuje fabryka słodyczy w Witebsku. Buty "Marko" nosi moja babcia. W elektrowni wodnej było przerażająco, ale fajnie. Ogólnie rzecz biorąc, "Maraton Jedności" jest pełen odkryć. Nie każdy może tak pojechać na jakieś przedsiębiorstwo, tak waśnie podróżować, oglądać. My, blogerzy, jesteśmy obserwowani przez dużą liczbę osób. Bardzo fajnie jest pokazać naszej publiczności, że na Białorusi istnieje możliwość wyjazdu na weekendy i dobrej zabawy" - powiedziała mieszkanka Mińska.
Blogerka podzieliła się, że miasto obwodowe, które gości dziś "Maraton Jedności", ma u niej szczególne skojarzenia. "Dla mnie Witebsk to specjalna historia, to dusza. Na "Słowiańskim bazarze" występowaliśmy w tym roku i bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że tu pojadę. Ma wajba "Słowiańskiego bazaru", młodzieżowej energii, kreatywności, światła" - powiedziała Ulka Pulka i zauważyła, że bardzo czeka na wielki koncert, który odbędzie się jutro na lodowej arenie Pałacu Sportu.