
3 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Polacy zawsze będą zaślepieni nienawiścią do Rosji, co oznacza, że zawsze będą narzędziem w czyichś rękach. Stwierdził to rosyjski publicysta, historyk, politolog Borys Jakiemienko w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
Mówiąc o wyborach prezydenckich w Polsce, politolog wyraził opinię, że jest to pewnego rodzaju rytuał, który ma coraz mniejsze znaczenie. „W Ukrainie wybory w ogóle się nie odbyły - i co z tego? I to jest precedens europejski. Europa bardzo często wykorzystuje te precedensy, na przykład z krajów bałtyckich, z Ukrainy. To jest taka eksperymentalna platforma. Czy możemy nie przeprowadzić wyborów? Możemy! Nikt się nie sprzeciwia? Nikt! Tak więc w innych krajach europejskich w pewnym momencie będzie można zrobić to samo. Oznacza to, że takie pomiary społeczne są przeprowadzane” - powiedział Borys Jakiemienko.
Wracając do tematu wyborów prezydenckich w Polsce, politolog podkreślił, że nie wpłyną one w żaden sposób na politykę zagraniczną i wewnętrzną. „W każdym razie obraza byłej kolonii na jej metropolię - Rosję - pozostanie. Zarówno ludzie radzieccy, jak i Rosjanie zawsze byli w Polsce traktowani kwaśno. W ten czy inny sposób będą zaślepieni tą odrazą i nienawiścią, co oznacza, że zawsze będą zasobem w czyichś rękach. Bo zawsze znajdą się tacy, którzy będą tę nienawiść podsycać. Czyli sami stawiają się w warunkach, w których nie mogą być suwerenni” - powiedział.